Leela napisał(a):Dzięki za zeskanowanie!
Nie rozumiem po co ktoś, kto ewidentnie lalek nie lubi (własnym dzieciom by nie kupiła), bierze się za ich fotografowanie. A raczej niech sobie fotografuje, ciekawy temat, ale nie powinna się wypowiadać bo po prostu niewiele o nich wie. Też mnie najbardziej rozwaliło to, że według niej dzieci w wieku 12 lat nie powinny się bawić lalkami bo gdy dorosną będą infantylne. No błagam...
No właśnie też mnie to trochę zdziwiło. My z kuzynką miałyśmy lalkowe nasiadówy jeszcze w gimnazjum. Kiedy przyjeżdżała na wakacje rozpakowywałyśmy wszystkie lalkowe graty pchane przez cały rok w szafie i zaczynała się zabawa.
Zastanawia mnie jeszcze co innego - fotografka mówi, że te zabawki uczą dziewczynki pasywności. Ale moim zdaniem to nie jest wina lalek, ale rodziców, którzy tego uczą swoje dzieci. Jeśli dziecko zechce lalka może być wszystkim. Moje lalki wiodły wielotorowe życie - randki, prowadzenie domu, ale również wspinanie się po górach, uciekanie przed bandą krwiożerczych pluszaków. Moja Pocahontas prowadziła nawet ciężarówkę i Monster Truck.
Najłatwiej wszystko zwalić na lalki. Tylko, że to nie lalki nas wychowują a rodzice i otoczenie.