Brak jest Steffi love od Simby , skoro znalazł się wątek o Evi to czemu nie o Steffi ??? Czyli jedna z nielicznych konkurentek Barbie która przetrwała przez całe lata 90 , ciągle grożąc Barbie Uwielbiam przede wszystkim połowę lat 90tych
Ku swojemu zdziwieniu nie znalazłam żadnej starszej Steffi wśród lalek z dzieciństwa (chociaż muszę się jeszcze przyjrzeć głowom, które z nieznanych przyczyn straciły ciała - nie pytajcie, nie pamiętam czemu). Ostatnio nabyłam nowszą Stefę w Kauflandzie, co opisywałam na blogu: http://surrealistyczny.blogspot.com/201 ... stefy.html Ciekawa jestem z którego roku jest moja Stefa.
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!" http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
Jedna Stefka w kolekcji wygląda bardzo dobrze, to prawda! Twoja jest urocza Privace bardzo jej ta kiecka pasuje! A ciałko ma identyczne jak moja artykułowana Betty Teen!
Takie artykułowane ciałka mają Stefki do dziś Muszę zrobić jakieś ogólne zdjęcie moich Stefek, bo do mnie znów kilka przybyło Cieszę się, że powstał wątek o nim i to nie kogoś innego niż Świstaka
Aga, ja uwielbiam Stefki! Już tak mam, że jak idę gdzieś na targ, to nie potrafię obok żadnej przejść obojętnie, czasami po prostu mi żal tych biedulek ;-). Wiem, że takie kierowanie się sentymentem nie jest najlepsze, ale wiem, że żadnej z moich Stefek nigdy bym nie sprzedała, chyba, że komuś, kto też zbiera lalki
Świstaku, muszę się w końcu zebrać i poukładać moje Stefki chronologicznie, dlatego postanowiłam sobie pozbierać z Internetu katalogi tych laleczek, żeby zobaczyć, jak bardzo się zmieniła. Masz może jakieś skany z jej katalogów albo wiesz, gdzie takie można znaleźć?
Steffki to były lalki mojego dzieciństwa. Pamiętam że miałam tylko jedną zmaltretowaną przez kuzynki mattelke, a reszta to były właśnie Steffki. Pamiętam, że ich włosy były bardzo intensywnie użytkowane, uwielbiałam czesać lalki i po krótkim czasie robiły się takie jakieś brzydkie. W ogóle nie pamiętam z jakich pochodziły serii, pamiętam nawet jakie miały stroje więc spróbowałam je gdzieś odszukać na zdjęciach. Cóż niestety się przeliczyłam. Pamiętam też, że później bardzo moich Steffek nie doceniałam, bo chorowałam na scenki.
Privace, mam zamiar znaleźć jak najwięcej różnych zdjęć i obiecuję, że zamieszczę je wtedy w galerii. Troszkę ją zaniedbałam, bo mam mało podzielną uwagę - jakiś czas temu usunęłam nawet swoje konto na Flickr i DeviantArt, bo już nie wyrabiałam i zawsze coś cierpiało z tego powodu
Żyje u mnie "trójca", która chyba już pozostanie w tym składzie. No chyba, że trafi się jakaś hoża bruneta Stefcie są dość tanie, co znacznie pomaga w procesach decyzyjnych podczas kupna.