privace napisał(a):Już oftopujemy, czy to wciąż na temat?

Ciiiiii, bo admin usłyszy! Oh wait...



żeby nie rozwlekać wątku - więcej na blogasku

"wchodzę i nabożnie nabywam"

KCĘ!

Łaaaaaa, genialne!!! Genialne!!!!

Moja lalka niestety ma mały biust, jakby miała duży to bym ją znienawidziła i przestała się do niej odzywać.

Może zechcielibyście nabożnie wesprzeć mój artykuł o "drugim życiu lalek" - bez nawiązywania więzi psychicznej z ich wielką mocą do przekłuwania?

W sposobie postrzegania kolekcjonerów na bank nic to nie zmieni, ale chciałabym, żeby przynajmniej COŚ w miarę normalnego było.
Skupić się pragnę na doprowadzaniu lekko strupiałych lalek do stanu olśniewającego - produkowanych tak od lat pięćdziesiątych, bo wcześniejsze to już trochę inna bajka i inne zabiegi.
Potrzebuję zdjęć "przed", "po" i odpowiedzi na kilka niedyskretnych pytań:
1. Ile kosztował śmierdziel?
2. Jakich zabiegów wymagał?
3. Jaka jest/była jego wartość po spa?
4. Co skłoniło Cię do ratowania tego okazu?
5. Co sprawiło, że nabyłaś/eś pierwszego trupka i czy pacjent przeżył operację odświeżania?

Cytaty znajdą się w cudzysłowie i zostaną poprzedzone nickiem lub imieniem autora oraz linkiem do strony (wedle życzenia) - nie że "pewien bloger" i "jedna z kolekcjonerek", zdjęcia również.
Nie wiem, czy uda mi się to wepchnąć w jakieś poczytne miejsce - najprawdopodobniej nie, ale będę jeszcze dręczyć w tej sprawie. Jak się nie uda, to wyląduje na mojej stronie, co nie jest jakąś szczególną atrakcją, ale a nuż ktoś szukający w internecie informacji o wariatach trafi na to, a nie na "nabożnie nabywane, piękne kobiety z dużym biustem" (to tym bardziej kuszące, że strony jeszcze nie ma, a będzie tylko jeśli mnie w międzyczasie szlag nie trafi z wordpressem).

Rozkładówki i niedyskrecje można składać na maila: [email protected]

(jakby nikt nie reflektował to ograniczę się do własnych, ale wtedy to będzie zwykły wywód, nie artykuł)

Artykułu nie skomentuje bo nie umiem... Wszystko mi opadło z wrażenia i nie mogłam się tak ciśnięta podnieść z podłogi.
Pragnę tylko dodać, że jakby Lunatyczka wydawała przypinki z napisami to bym ze 3 wzieła

Medithanera napisał(a):Może zechcielibyście nabożnie wesprzeć mój artykuł o "drugim życiu lalek" - bez nawiązywania więzi psychicznej z ich wielką mocą do przekłuwania?

A do kiedy czekasz na chętnych?

Rudy Królik napisał(a):

Medithanera napisał(a):Może zechcielibyście nabożnie wesprzeć mój artykuł o "drugim życiu lalek" - bez nawiązywania więzi psychicznej z ich wielką mocą do przekłuwania?

A do kiedy czekasz na chętnych?

Do końca tygodnia?

Ja dawno się nie bawiłam w odświeżanie trupów i nihuhu nie pamiętam ile płaciłam, ani tym bardziej ile są warte po kąpieli i uczesaniu... Zwłaszcza, ze jak kupowałam to hurtem, więc tym bardziej trudno ocenić wzrost wartości pojedynczego trupa. Mogę ewentualnie udzielić kilku fotek kołtunów, ale bez tego opisu to niewiele warte będzie...

Droga Lunatyczko za te kółeczka to ja bym Cię wyściskała x)
Spadłam z taboretu i nie wstaję.

...
A mogłabym ukraść jedno do podpisu na forum, ale napisać też, że to Twojego autorstwa? Mogę?

Luna, bier się za produkcję kółków i trzep kasę, niech mamy milionera na forumie. Przepowiadam Ci świetlaną przyszłość i wielkie przychody na poziomie 20 złotych tygodniowo!

Lunatyczko, kółka faktycznie grejt Podłączę się do offtopu kółkowego - od razu przepraszam - bo tylko tyle mogę nadmienić. Artykułu nie czytałem, wystarczą mi Wasze recenzje, nie mogę psuć sobie krwi czyimś ignoranckim podejściem.

Dziękuję
Bierzcie i cieszcie się z tego wszyscy, oto kółka moje! Możecie nimi spamować, gdzie tylko zechcecie! Tylko nie zapomnijcie podać źródła

Stary_Zgred napisał(a):Luna, bier się za produkcję kółków i trzep kasę, niech mamy milionera na forumie.

Zabawne, zanim spłynęły te pochwały, ktoś mi całkiem poważnie zaproponował, żebym zrobiła z tego przypinki...
I teoretycznie miałabym takie możliwości...
Nie wiem co prawda, jaka by była ich cena i ile wzorów udałoby się zrobić, ale gdybyśmy wymyślili jeszcze parę mniej hermetycznych, lalkowych haseł, i gdybym je "ufizyczniła" - bylibyście chętni na ich ewentualne kupno?
(mogłabym w sumie zrobić też koszulki... )

Chyba się muszę przenieść do wątku z gadżetami

Teraz zupełnie na serio - chciałabym t-shit z kółeczkiem zawierającym tekst o kastomie, więc mogę robić za pierwszego klienta
Ale offffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffftop!

Stary_Zgred napisał(a):Teraz zupełnie na serio - chciałabym t-shit z kółeczkiem zawierającym tekst o kastomie, więc mogę robić za pierwszego klienta
Ale offffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffftop!

Ja bym chciała taką dla lalki