My Scene- my love ;)

Barbie, My Scene, Basics, Monster High, Ever After High
Awatar użytkownika
Medithanera
Posty: 349
Rejestracja: 29 mar 2013, 00:44
Lokalizacja: Silent Hill
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Medithanera »

Lunarh pisze:Mam pytanko, czy ktoś z Was ma Scenkę cierpiącą na "twardogłowie"? Jestem przyzwyczajona, że te lalki zwykle mają miękkie, a czasem bardzo miękkie główki (no może nie licząc tych z obrotowym skalpem, czy "minami"), a trafiła mi się taka, którą można by orzechy tłuc. Trochę mnie to martwi, bo egzemplarz rzadki i jeszcze przed SPA- główka wydaje się ciężka i mam wrażenie, że zaraz trachnie zaczep kulkowy. Do tej pory spotkałam się tylko z twardogłowymi Baśkami z lat 70-ych.
A ja tak. Na całe stado mam 3-4 takie. Na nieszczęście dla moich igieł jakieś półtora roku temu zawzięłam się na zrobienie częściowego rerootu jednej z nich - to było dosłownie dziesięć, max 15 dziurek do uzupełnienia włosami. Trzy igły połamałam, ogrzewanie nic nie dało, sfrustrowałam się i ją wywaliłam.
To na 99% była Chelsea Floral Fiesta. Delancey z tej serii - miękka, Westley - miękka, Kennedy - nie mam, i najśmieszniejsze, że inna Chelsea... miękka.

Btw. Gettin' Ready Kenzie :jupi:

Awatar użytkownika
Lunarh
Posty: 787
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Lunarh »

Hm... moja Scenka to Kennedy z zestawu I Love My Friends. Przyjechała wraz z Madison i ta ma miękką główkę. Dziwne, dziwne...

Awatar użytkownika
Medithanera
Posty: 349
Rejestracja: 29 mar 2013, 00:44
Lokalizacja: Silent Hill
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Medithanera »

Lunarh pisze:Hm... moja Scenka to Kennedy z zestawu I Love My Friends. Przyjechała wraz z Madison i ta ma miękką główkę. Dziwne, dziwne...
Moja Madison na pewno ma miękką, bo była łysawa i musiałam robić reroot, wydaje mi się, że Kennedy też, ale muszę pomacać, a nie w pobliżu jestem.

Awatar użytkownika
arigato78
Posty: 183
Rejestracja: 22 paź 2013, 00:24
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: arigato78 »

Miałem w życiu już chyba w sumie kilkanaście scenek i ani jedna nie miała twardej głowy. Jednak taki efekt zaobserwowałem u jednej superstarki z lat 90-tych i jedynej Bratz jaką kiedykolwiek miałem. W obu przypadkach (superstar i Bratz) nie przeprowadzałem eksperymentu ogrzewania główek, więc nie jestem w stanie wypowiedzieć się na temat zachowania tworzywa w wyższych temp.

Natomiast jestem więcej niż pewien, że niektóre główki My Scene z odcieniem ciała Barbie/Kennedy mają tendencję do ciemnienia (jak po użyciu samoopalacza). Stwierdziłem to u aż trzech Kennedy. Kurczę, aż mnie korci żeby sobie kupić jakąś nówkę Kennedy i sprawdzić jej odcień, ale wszystkie dostępne jeszcze gdzieś tam w sklepach mają denne makijaże :-(

Awatar użytkownika
Lunarh
Posty: 787
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Lunarh »

Barbie/Kennedy mam tylko jedną nówkę (Dressed to Impress), reszta to panny z odzysku i u żadnej nie zauważyłam ciemnienia.

Awatar użytkownika
Medithanera
Posty: 349
Rejestracja: 29 mar 2013, 00:44
Lokalizacja: Silent Hill
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Medithanera »

Moja Kennedy I love my friends ma miękką głowę O.O
Wszystkie Bratz mają twarde łby.
Ciemnienia Kennedy też nie zauważyłam, ale kiedyś w zacnym zestawie kupiłam sobie zieloną Nię. Nie była poplamiona, pomalowana czy odbarwiona, po prostu cała była pokryta dziwnym, zielonym nalotem, na który ani mycie ani inne działania nie działały. Miałam ją wyrzucić, ale wyszło na to, że wylądowała na kilka miesięcy w szufladzie.
Sucho tam było, w miarę ciepło, światło nie dochodziło, nie miała na sobie żadnych specyfików, a kiedy ją wyjęłam to zgłupiałam bo nagle miałam w rękach lalkę, której nigdy wcześniej nie widziałam - zielony nalot ZNIKNĄŁ. Skąd się wziął i czemu znikł nie wiem.

Dziwne twardnienie zauważyłam na Bratz, ale nie głów a włosów.
Stałych rezydentek mam około 30, przewinęło mi się pewnie około setki dorosłych i kilkanaścioro dzieci. Z włosów tych, które dorwałam jako "prawie nowe" jestem zadowolona - miękkie, jedwabiste i ładnie się układające. Jak wyglądają ich włosy czesane i kołtunione to chyba każdy wie.
Na te wszystkie trafiły mi się trzy z twardymi włosami. Ohydne w dotyku, sztywne druty - jedna bratz kidz w ogóle nie wyglądała na czesaną, a włosy były czymś ekstremalnie dziwacznym. Mycie, odżywka, wrzątek, zmiękczanie nie miało na ich stan żadnego wpływu.
Przy czym bardzo podobną (nie wiem czy tą samą, bo marnie mi idzie nawet identyfikacja tych, które lubię, a co dopiero tych, na które nie zwracam specjalnej uwagi) puściłam w świat kilka miesięcy wcześniej i jej włosy były normalne mimo, że trochę wynaciągane.

Nie wiem na ile to jest w temacie, ale włosy Steffi Love brunetki, model mi bliżej nieznany z początku lat 00 dość często spotykam ją w lumpach i zdarza się, że ma włosy czesane i mocne, nieczesane i mocne, a mojej kiedyś przypadkiem kupionej w stadzie rozpadały się przy dotknięciu palcem jakby były utlenione.
Stawiałam na to, że to jakieś warunki środowiskowe i reakcje chemiczne ze składnikami łebków/włosów, ale jeśli lalki sprzedane, kupione, przetrzymywane i przekazane dalej różnią się konsystencją, to nie wiem o co chodzi.
Może za każdym razem receptura mikstury stwórczej trochę się różniła, a skamienienie skalpu zachodzi tylko w jakichś konkretnych okolicznościach tylko u egzemplarzy, które zawierają "coś"?

Awatar użytkownika
Lunarh
Posty: 787
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Lunarh »

tylko u egzemplarzy, które zawierają "coś"?
Powiało grozą... Ale to może być właśnie to, może jakiś klej, albo inny specyfik, cholera wie. Oby tylko nic nie zzieleniało.

Awatar użytkownika
AshleyHill
Posty: 39
Rejestracja: 17 lut 2015, 17:39
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: AshleyHill »

privace pisze:Zazdrościłabym jej strasznie, gdybym nie miała własnej Kenzie z serii Miami Getaway :tanczy: . Zresztą mam ją dzięki Mono, bo mi cynk dała do aukcji.
Obrazek a więcej tej panny na blogu w notce o grzybkach ;)
Jejku jaka ona jest śliczna :slinka: Ostatnio bardzo spodobały mi się scenki zwłaszcza z tych starszych serii moją faworytką jest Madison/Westley bardzo podobają mi się jej loczki.Scenki mają świetne ubrania i dodatki tak żałuje,że nigdy żadnej nie kupiłam ;(

Awatar użytkownika
karusia79
Posty: 193
Rejestracja: 08 lis 2013, 09:48
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: karusia79 »

Kenzie to moja ulubiona scenka. W swojej bieda kolekcji mam dwie sztuki o różnych moldach :D A oto moje dziewczyny :zakochany:
ObrazekObrazek

Awatar użytkownika
arigato78
Posty: 183
Rejestracja: 22 paź 2013, 00:24
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: arigato78 »

Cudne te rudzielce. Ten pasiasty sweterek to oryginalne odzienie Kenzie?

Awatar użytkownika
privace
Posty: 2499
Rejestracja: 27 gru 2011, 12:23
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: privace »

Nie, ale już nie pamiętam czyj był oryginalnie...

rafau-der-schlimmste
Posty: 51
Rejestracja: 10 lip 2016, 21:56

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: rafau-der-schlimmste »

My Scene to były moje pierwsze lalki :serducho: Już jako dziecko się nimi interesowałem, ale mieszkałem w takiej małej miejscowości z jednym sklepem, gdzie mieli laleczki. I mieli. Dwie My Scene i reszta była Barbie. Teraz jeszcze chętniej je kolekcjonuje i zwłaszcza, że ze względu rebutu MH i EAH, którego aspekty nie koniecznie mi się podobają, będę ich mniej kupować to te pieniążki "pójdą" właśnie w kierunku nabywania My Scene. Jeszcze dziś z rana narzekałem, że mam tylko jedną z serii Roller Girls a już 20 min temu udało mi się kupić nrfb RG Kennedy. I to za 26€ + 13€ wysyłka z Holandii. Bardzo się cieszę :hura: Na świeżo złapałem, bo z rana jeszcze tej aukcji nie było. To w takim wypadku mam 48 scenek :D

Z tego co pamiętam, to rzeczywiście lalki były ostatnio w 2011 produkowane, ale w stanach przestały być sprzedawane znacznie wcześniej. Przecież na miejsce My Scene w 2008 roku przyszły Barbie Fashion Fever, a z kolei te ustąpiły miejsca tak dobrze dziś znanym Fashionistas. W ogóle u Mattel odnośnie dystrybucji nic się nie zmieniło. Tak jak i dzisiejsze Monster High poprzednio niektóre z My Scene nawet Polski nie widziały. Czasem tak sobie myślę, że niektóre to nawet były wyłącznie w jednym państwie sprzedawane, np w Meksyku. Dlatego czasem jak śledzicie aukcje na ebay to istnieje dużo lalek z konkretnej serii w wyznaczonym kraju.

Pamiętam jak z osiem lat temu byłem w Sztokholmie to w jakimś supermarkecie mieli sterty wysoko zredukowanych w cenie My Bling Bling. Chciałem zanurkować w tej kupie lalek :rotfl: A do tego jeszcze ten ich brokat tak się pięknie mienił w tym sztucznym, sklepowym oświetleniu :serducho: Poezja

Awatar użytkownika
Lunarh
Posty: 787
Rejestracja: 02 mar 2012, 20:24
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Lunarh »

My Scene nie ma nic wspólnego z Fashion Fever, obie te serie funkcjonowały niezależnie od siebie. Późnym 2009-ym po 5 latach królowania Fashion Fever pojawiły się Fashionistas, które zastąpiły te pierwsze.

rafau-der-schlimmste
Posty: 51
Rejestracja: 10 lip 2016, 21:56

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: rafau-der-schlimmste »

Fashion Fever pojawiły się już jak MyScene straciło wystarczająco na popularności w stanach. Przybywało Fashion Fever a ubywało MyScene a ostatecznie tylko w Europie były sprzedawane. Moje informacje pochodzą z recenzji na amazonie i blogów. Oczywiście mogę się mylić, albo po prostu źle się wysłowiłem :P

Awatar użytkownika
Stary_Zgred
Posty: 2607
Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
Kontakt:

Re: My Scene- my love ;)

Post autor: Stary_Zgred »

Wprosił mi się do domu uchachany od ucha do ucha młodzieniec My Scene. Nie znam się na nich, więc spytałam Googli, kto zacz i wyrzuciło mi, że to niejaki River.
Pan z Olx, który chciał się go pozbyć mieszka 3 przystanki autobusowe ode mnie, więc możliwy był odbiór osobisty :)
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości