mold Neysa (vel. Joyce, Bambi, New Teresa)
: 27 maja 2016, 15:22
Od zakończenia ery "superstar" czekałam na lalkę, która godnie zastąpi sztandarowe piękności Mattel z lat 80-tych i 90-tych. Długo to trwało, ale firma w końcu wypuściła Joyce, która wygląda jak bardzo udana córka superstarów - nie dość że ma dołeczki w policzkach, to jeszcze atakuje sarnim wejrzeniem i uśmiechem jak Audrey Hepburn. Jak na razie uwiodły mnie wszystkie wypusty tej lalki. Co prawda marzy mi się, że z czasem Joyce dostanie bardziej zróżnicowany makijaż (na razie sposób malowania jej twarzy jest dość przewidywalny - stała gama kolorystyczna i chyba jednakowy kształt oczu i brwi), ale ostatecznie nie jest źle. Joyce pokonała mnie całkowicie.
Niniejszy temat zakładam, bo mam nadzieję, że będzie się w nim pojawiać jak najwięcej laleczek z jej twarzą. Jest śliczna i liczę, że zaspamolimy forum jej fotkami i peanami pochwalnymi
U mnie rezyduje na razie tylko Joyce MtM, ale ostrzę sobie zębiska na cukierkową blondynkę. Joyce z jasnymi włosami to coś ujmującego. Już bym ją miała, gdyby w moim sklepie choć jeden egzemplarz miał równy nadruk na buziaku (no ale u wszystkich były jakieś wady, więc czekam aż pojawią się bardziej udane "Dżojki")
Niniejszy temat zakładam, bo mam nadzieję, że będzie się w nim pojawiać jak najwięcej laleczek z jej twarzą. Jest śliczna i liczę, że zaspamolimy forum jej fotkami i peanami pochwalnymi
U mnie rezyduje na razie tylko Joyce MtM, ale ostrzę sobie zębiska na cukierkową blondynkę. Joyce z jasnymi włosami to coś ujmującego. Już bym ją miała, gdyby w moim sklepie choć jeden egzemplarz miał równy nadruk na buziaku (no ale u wszystkich były jakieś wady, więc czekam aż pojawią się bardziej udane "Dżojki")