Plotki, spekulacje, przecieki z Mattel.

[Preity]

Ingrid, rezygnacja z nazwy Mattel, to był by strzał w stopę, a chyba Hasbro nie jest aż tak głupie. Wiecie co łączy ze sobą Princessę (wafelki), Winiary, Nałęczowiankę i Zieloną Budkę? Kiedyś były to oddzielne przedsiębiorstwa, a w chwili obecnej są to marki, należące do Nestlé. I Nestlé z nich nie zrezygnowało, bo wielu ludzi dobrze je kojarzy i chętniej po nie sięga. W świecie filmowym Disney powoli przejmuje konkurencję, ale nie likwiduje przejętych marek np. Pixar należy do Disneya, ale nadal pojawiają się produkcje pod logiem Pixara. Przejmowanie marek zdarza się dość często i nikt normalny nie rezygnuje z czegoś co jest znane i rozpoznawalne, żeby próbować wprowadzić coś nowego, co może być kompletną klapą.

[ingrid]

No rebooty są ostatnio dość modne. Zrobili reboota Lary Croft i mimo, że wciąż, to Tomb raider, to wielu ludzi ma obiekcje, bo Lara już nie ta sama. Disneya swego czasu wykupili chyba Japończycy bodajże i skończyła się era pięknych szkiców 2D, a w ich miejsce wlazła wcale nie bajeczna prosta digital, przy czym japońskie anime wciąż są głównie, jeśli nie tylko 2D. Monster High przeszło reboota i wiele osób jest totalnie zawiedzionych, jak nie znakomita większość, nazywając obecne lalki trash, czyli śmieciem, kaszanką. Nawet jeśli z marki nie zrezygnują, to jest obawa, że zmienią zupełnie styl i to już nie tak delikatnie, jak ciałko tnt, na bb, gdzie występowały poniekąd i razem obok siebie w jakiejś serii dzieląc jeden mold, tylko zrobią zupełną alternatywę. Owszem zrezygnowanie z tak dojnego logo, jak Mattel byłoby zapewne strzałem w stopę, ale jeśli i te logo zostanie wykupione, to równie dobrze będzie mogło być odrzucone, gdy zmiana nie podbije oczekiwań i uleci to, co nazywało się kiedyś Barbie. Licencję na Disneya już stracili, mogą stracić i licencję na własny produkt. Czytając w internecie komentarze, ludzie sarkastycznie podkreślają, że u Mattela sami się podkopują, już strzelają przysłowiowo w stopę, więc skoro sami siebie nie szanują, czemu miałby szanować ich ktoś inny? No chyba, że wykupi ich jakiś fascynat i koneser gatunku.

Co do Nestle, to ponoć jest fundamentem ok. 50% żywności wysp brytyjskich. Taki gigant, to by pewnie nie jedno państwo wykupił. Sęk w tym, że wykupić i narzucić nowe normy to nie wszystko, bo wewnętrzne rynki kierują się własnymi ścieżkami. Być może już Mattela ktoś wykupił i liczył jedynie na zarobek, żerując na marce. Ważne, aby wykupić, ukierunkować, nie okraść, pomóc stanąć na nogi, nie zniszczyć tego, co zbudowało tradycję i jakość, tyle tylko, czy my wierzymy w szlachetność, gdzie przewalają się miliardy?

[Pink Flamingo]

W dzisiejszych czasach największym wyzwaniem dla tradycyjnych firm zabawkarskich jest stworzenie czegoś, co przykuje uwagę dzieci bardziej niż gadżety elektroniczne - smartfony, tablety, drony, hoverboardy, konsole, etc. A to zadanie piekielnie trudne. W Mattelu pojawiła się jakaś iskierka nadziei wraz z tworzeniem dobrze sprzedających się lalek razem z kreskówkami - Monster High i Ever After High, potem nowy rozdział w historii Barbie, nowa twarz, nowe kształty ciałek, MtM, Fashionistas wyglądają teraz jak fajne, modne dziewczyny i to naprawdę przyjemne, ciekawe i ładne lalki. Pytanie tylko, czy prosta lalka Fashionistas jest w stanie wygrać z PS4... Pytanie raczej retoryczne.