Strona 1 z 10

Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 15:45
autor: Stary_Zgred
Większość z lal Barbie to prawdziwe ślicznoty, ale mają swoje felery - na przykład są nieruchawe. W historii firmy przewinęło się wszakże sporo "pajacyków" - dlaczego zatem nie wszystkie lale zostały obdarzone ich artykulacją? Przydałaby się ona szczególnie tym najpiękniejszym.
Drugą sprawą jest koszmarne osadzenie głowy na haku, który często łamie się przy próbie zdjęcia łebka z kadłuba. Lalki innych firm mają łebki nasadzane na "kulkę" bądź jakiś inny, prosty w obsłudze i wygodny zaczep. Głowy wczesnych barbie też tak były mocowane! Gdybym mogła, to wróciłabym do tamtego sposobu osadzania główki.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 17:07
autor: dollbby
Hm. Jesli chodzi i artykulacje... dla mnie nawet najmniej lubiana lalka stałaby się w tym momencie najbardziej lubianą i najpiękniejszą. Ciałka pivota/fashionista sprawiaja że lalka nabiera gracji i wgl staje się wręcz ludzka.
Mocowanie głowek - fakt problem, jednak wygląda to ładnie - nie to co moja petra(robi jej sie przez kulke drugi podbródek). Mogliby jednak co uprosicc te haki.
I można by tez popracowac nad nowymi unikatowymi moldami ;D :hyhy:

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 17:58
autor: Mono
Zdecydowanie artykulacja. Odkąd zaczęłam zbierać fashionistki, szlag mnie trafia gdy mam upozować do zdjęć jakąś nieruchawą, jak to Zgredku nazwałaś, lalkę. A już w ogóle nie znoszę ciałka BB i tych dłoni odchylonych :mur: Wolę już TNT o wybitnie nienaturalnych proporcjach, niż to pierwsze, któremu nogi w kostkach same się wykrzywiają.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 18:03
autor: Imago
Ja przywróciłabym starszy sposób pakowania - zakręcone z tyłu kartonu druciki zamiast masy gumek i przede wszystkim drutów w głowie (!!!)
Tak samo jak Dollby - nowsze ciekawsze moldy, bardziej urozmaicone makijaże
Chciałabym aby stopy były bardziej naturalne - jak u plażowych ale żeby były na nie buty :)
Buty i dodatki - fajnie by było żeby były takie realistyczne jak te dla Pullip, Tonnerek itp :)
Tyle na razie (pominęłam tak oczywistą przecież artykulację bo to podstawa ;) )

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 18:43
autor: BarbieDream
zgadzam się co do opakowań - mogliby przywrócić te stare druciki :) Artykulacja, albo raczej jej brak wcale mi tak nie doskwiera, chociaż uwielbima lalki z ciałkiem pajacyk :) Jeśli mam nową oryginalną lalkę zwyczjanie nie lubię jej przebierać (a jak już przebiorę, później i tak wraca do swojego pudełkowego ciuszka), bo podoba mi się kiedy każda lalka wygląda tak jak na początku. Jedyne co bym zmieniła to twarze - by ten rysunek oka, usta brwi wyglądały naturalnie, a nie jak przemalowany plastik.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 20:58
autor: Stary_Zgred
Firma mogłaby również podnieść jakość materiałów z których wykonane są lalki - na przykład włosów! No i wypuścić na rynek więcej keników (marzenie do spełnienia) a także wznowić stare moldy (superstar!)

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 21:41
autor: amaret
W zasadzie już wszystko zostało powiedziane na ten temat. Ja dodam jeszcze tylko to, że faktycznie Mattel mógłby się postarać w jakości materiałów w playline'ach. Główka na hak jest ładnie wykonana, ale właściwie w lalkach do zabawy dosyć niebezpieczna- tyle już utrąconych główek miałam w rękach, że aż do tej pory kręci mi się łezka w oku;)

A te bardziej kolekcjonerskie? Hmmm... Uwielbiam model muse takie jakim jest;)

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 30 gru 2011, 21:56
autor: privace
Ja bym dorzuciła większą różnorodność. Basiki się bardzo pozytywnie różnią buźkami, ale już fashionistki to według mnie porażka- mają cudną artykulację, ale z twarzy wszystkie takie same. A mogliby zrobić klasycznie- fashionistka Barbie, Midge, Kira... I malutka arykułowana Skipper.
No i jakość! Ubranka, które rozlatują się po pierwszym rozebraniu lalki- przecież to niby produkt dla dzieci z wyższej półki, a ciuchy wcale nie lepiej uszyte niż podróbki za 5 zł.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 01 sty 2012, 16:43
autor: Bomba
Wnerwia mnie to, że obecnie lalki są do pudeł przymocowane drutem, który jest wrootowany do głowy!! To jest okropne!! Potem taki drut lalce z głowy wystaje, bo nie można bardziej uciąć prze włosy.
No i ubranka. Wszystkie nowe fashionistki, które posiadam mają bardzo niedopracowane i bardzo krótkie ubrania.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 04 sty 2012, 16:54
autor: Shi4
Ja bym zdecydowanie poprawiła i jakoś ubranek i ich skąpość. I oczywiście jestem za pełną artykulacją i pomniejszeniem ilosci rózu w różu :hihi:

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 04 sty 2012, 21:51
autor: świstak-7
Ja tam radzę firmie zmienić kierunek , nie masowa ilość z plastikowymi nogami , tylko normalnymi zginanymi :)
No i mniej tandetnego makijażu , z barbie jest jak z Christiną Aguilerą im mniej tego wszystkiego na twarzy tym lepiej ;)

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 04 sty 2012, 22:12
autor: dollbby
haha świstak dobre!! Im mniej tym lepiej... jedank my sobie możemy gdybyć.... może ma ktoś wtyki ??:D Fajie by było napiosać jakąś petycje do firmy o nowe pomysły i zmiany! O.O :hura: :hura: O.O

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 07 sty 2012, 02:09
autor: jewelsnake
zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami, szczególnie w kwestii artykulacji ciał i wyglądu ubranek (nie wiem skąd Mattel czerpie inspiracje do tej obrzydliwej, nieżyciowej tandety, od Katy Perry i Rihanny?). od siebie dodam, że chciałybym aby był większy wybór panów produkowanych przez Mattel, i to nie albo z plastikowymi włosami i twarzą starego zboczucha albo z krótkimi włoskami na żel i twarzą bezmózga, do tego za niskich, z za krótką szyją i za dużą głową. ogólnie za często typowa pani Mattel jest z XXX tysiąclecia, ewentualnie z Dynastii, przedszkola lub sexshopu a pan jak nie z wiejskiej dyskoteki z lat 80'tych to jest księciem, panem młodym lub gogusiem w czymś połyskliwym. ciekawe czy tak trudno byłoby ich ubrać w normalne jeansy czy bojówki, zwykłe flanelowe koszule w kratę czy bokserkę, w zwyczajnych kolorach, coś w stylu Barbie basics jeans, a nie nieodmiennie w błękitach i różach. szczupły (nie typowy mięśniak Mattel), wysoki ,długowłosy, zginalny facet Mattel, z delikatną twarzą (ale nie dziecinną X.x męska wersja moldów Steffie lub Lara), fajnie ubrany, jakieś skórzane spodnie, pasek, łańcuchy, glany - heh, moje nigdy niespełnione marzenie chyba, że w wersji OOAK. zamiast tego na pewno można się spodziewać kolejnych salonów fryzjerskich dla koni czy basenów dla piesków :/ co do pań, w zasadzie jest tak duży wybór, że mogę ponarzekać tylko na te wyżej wspomniane ubranka i brak artykulacji. tu się da znaleźć każdą rasę, odcień skóry, kolor włosów i oczu czy typ urody. przydałyby się za to fashionpacki! zdaje się, że kiedyś było tego więcej, a teraz co najwyżej można kupić ubranko pielęgniarki, baletnicy, coś za krótkiego ale za to mocno błyszczącego lub suknię balową.

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 11 sty 2012, 11:38
autor: amaret
jewelsnake pisze:przydałyby się za to fashionpacki! zdaje się, że kiedyś było tego więcej, a teraz co najwyżej można kupić ubranko pielęgniarki, baletnicy, coś za krótkiego ale za to mocno błyszczącego lub suknię balową.
Dawne fashionpack to było coś. Ubranka wcale nie tandetne, każde z metką i butami. Teraz to faktycznie albo kiecka z błyszczącego różowego materiału, albo jakieś pseudo tematyczne zestawy- lekarz/pielęgniarka/sanitariusz do tego strażak i policjant. Było by ok, ale niestety większość tych zestawów to albo spodnie z hełmem dla strażaka (bo przecież górna część munduru strażackiego znajduje się na wyposażeniu każdego bawiącego się dziecka :mur: ). Jedyne fashionpacki które teraz można uznać za interesujące, to te z samymi butami- sygnowane GLAM, CUTIE etc., oraz zestaw "piżamowy" dla Fashionistas. Różowe ubranka niestety pozostaną nieoderwanym elementem wszystkiego co można nazwać Barbie- oczywiście w tych czasach, bo przecież vintage z różem mało wspólnego miały. Różowe buty zawsze można przemalować :hyhy:

Re: Co bym poprawiła/porawił w lalkach od Mattel

: 29 sty 2012, 22:19
autor: Mangalarga
Mi marzą się jakieś zestawy samych butów dla barbiowatych. Najróżniejszych - szpilek, pantofli, sportowych, i nie tylko. Ciuszki zawsze można uszyć, ale zrobić samemu takie drobne buciki jest bardzo ciężko. Wypatrzyłam już kilka ciekawych par w fashion packach, ale nie uśmiecha mi się wydawanie kupy kasy na zestawy tylko dla bucików...