dolls forum

Dotarły moje Fridy, ależ to badziewie, całe ubranie zszyte ze sobą, wszystko nadrukowane, no i te niezginalne nogi. Skusiłam się na głowy z facesculptem Nichelle, mam nadzieję użyć ich na jakiś ooak, reszta idzie na ebay. Lalka na szczęście bardzo mało przypomina Fridę. Bardzo nie drażnią tegoroczne kolekconerskie lalki Mattel, raz, że jakość potwornie niska, dwa nie podoba mi się dobór osób na których wzór są robione. Rasistki, komunistki, dziwne, że nie nazistki.

Cała moja nadzieja prysła, że w 2018 roku Mattel poprawi jakość lalek Barbie.

zdjęcie z Facebook
zdjęcie z Facebook

Toć to jak kloniki rootowane!? Tragedia ...

To są lalki kolekcjonerskie?? Toć chińskie klony, które niedawno kupiłam nie mają takich łysych placów.

Ja sie wcale mattelowi nie dziwe. To sa lalki - jak sama nazwa wskazuje - dla kolekcjonera. A kolekcjoner zachowuje lalke w dziewiczym stanie,czasem nawet nie wyjmuje jej z pudelka i zapewne fryzury zmienial tez nie bedzie Tyle ze niektorzy lubia eksperymentowac,przerabiac -- wtedy czeka ich taki wlasnie zonk Ale zawsze mozna zrobic reroot

ano przykry widok widać, że oszczędzają gdzie mogą metoda dobże znana z chińskich kloników... jednak cenowo to przecie nie jest pułka z klonikami no albo, albo, za ceną musi stać jakość, inaczej niech ją obniżą to wtedy niech i sprzedają kolekcjonerom łyse lalki xp przynajmniej będą bez kleju xp wyrootujemy se sami xp

Żenada. Jak firma z długoletnią tradycją mogła tak nisko upaść?! Brak słów.

Hm, rozumiem ten zabieg, bo dzięki takiemu rzadkiemu rootowaniu zaplecione w warkocze i koki fryzury wyglądają naturalnie, "ludzko", są dopasowane w objętości do skali lalki. Mattel, decydując się na taki zabieg mógłby uprzedzać, że fryzura lalki jest jest do zmiany na własną odpowiedzialność, bo rootowanie włosów jest częściowe.
Tak robi IT w przypadku niektórych swoich lalek z tak ułożonymi włosami i uprzedza też, że reklamacje tych lalek z rozpuszczonymi włosami czy zmienioną fryzurą nie będą respektowane - to każdy kolekcjoner robi na własną odpowiedzialność świadomy cech lalki, którą kupił, bo był wcześniej poinformowany. I tutaj myślę, że nikt nie ma do nikogo pretensji

@Pink Flamingo
Miałam właśnie pisać podobny post o tym, że właśnie tak bywa u Integrity. Ale, rzeczywiście, Mattel mógłby informować o tym klientów.
A co do samych włosów, to właśnie to mnie tu nie rusza, niektórych fryzur nie da się zrobić inaczej niż tak kombinując.

Mattel wziął się za Harrego Pottera: http://papusilemele.com/en/2018/04/17/2 ... onfigures/

Lalki z Harrego Pottera - czyżby wreszcie zginalne ciałka wielkości Stacie?
Profesorka jest na ciałku Barbie... Fajnie, ze wmieszają się dobrze w inne lalki.

Z fashionistek podoba mi się tylko kociara i ta z żółtym pasemkiem - zobaczę jak się będą prezentować na żywo.

O boże za takie wielkości Stacie to bym się niezmiernie ucieszyła *0*. Potrzebuję takiego ruchomego ciałka do kolejnego customu *0*. A z Fashionistek to tylko pozabierałabym każdej ciuchy oraz część butów.

Tak dla przypomnienia, jak prezentowały się playline w 2001.
http://www.toyboxphilosopher.com/2016/0 ... er-by.html
Buzie może są sympatyczne i artykulacja bardzo na plus, ale ubrankowo Mattel się stoczył i to ostro.

Myślicie że pottery będą miały ubrania w jednej części? Ta córka Haka z Następców ma z tyłu jeden rzep, płaszcz, bluzka, szorty i rajtuzy są zszyte w jedną całość.

Nie powinni podkleić jakoś tych włosów do skalpu żeby nie dało się ich rozpuścic? Kto chciałby zrobić reroot i tak by je jakoś oderwał, a niezmienialna fryzura brzmi dla mnie lepiej niż świadomość, że gdzieś tam pod gumką czai się łysy placek
(te pierwsze barbie w kucykach też były łyse na środku ) (przynajmniej tak mi się wydaje)

O właśnie, też bym wolała fryzury na stałe, nawet moldowane, byle nie łyse placki.