dolls forum

Pomocy Jedna z moich lalek ma takie jakby tłuste włoski i po myciu nadal to wraca :8: Czy ktoś wie jak to usunąć ? Please

Czytałem że na takie coś działa płyn do prania E.

Najprawdopodobniej z główki lalki wycieka klej, którym mocowane są włosy. Możesz spróbować ściągnąć z US coś, co się nazywa Goof Off 2 i podobno działa cuda na tłuste włosy u lalek. Możesz też spróbować ze sposobem podanym na tym blogu - >klik< - i wypłukać lalce włosy w toniku Clean&Clear. W obu przypadkach nie da to poprawy na stałe i będziesz musiała co jakiś czas powtórzyć zabieg.

Dzięki Zaraz kupię i spróbuję, może sie uda

Edit: o z US to juz chyba za dużo zachodu ale ten tonikiem brzmi nieźle, zaraz tez idę go szukać

-- 6 lis 2012, o 01:54 --

Chyba sama znalazłam sposób Tzn benzyna ekstrakcyjna !
Przetarłam lalece włosy wacikiem nasączonym benzyną a następnie mocno nacieralam tym wacikiem główkę u nasady włosów. Pózniej umyłam włoski płynem do naczyń i jest niesamowity efekt! Jeszcze raz ten zabieg powtórzę i mam nadzieje że będzie idealnie

Ja kiedyś kupiłam mojej córeczce lalkę Dorę na giełdzie . Okazało się ze ma strasznie tłuste włosy Byłam pewna że to jakieś dziecko wysmarowało lalce głowe jakimś świństwem. Teraz już wiem jaki jest tego powód. Też niczym to nie schodziło żadne mycie i środki nie pomagały.

Ja umyłam swojej lalce włosy, podobnie jak ola-o62, płynem do mycia naczyń, jeszcze nie wyschły do końca, ale widać, że jest zdecydowanie lepiej Tylko pachną cytryną. Dobrze, że nie miętą, bo musiałabym myć jeszcze raz Nie cierpię mięty.

Charli Prince na swoim blogu ujawnił złoty środek, którym raz na zawsze pozbył się tłustych i zlepionych klejem włosów lalki - umył je proszkiem do prania. Mówi, że podziałało wyśmienicie

Mono pisze:Charli Prince na swoim blogu ujawnił złoty środek, którym raz na zawsze pozbył się tłustych i zlepionych klejem włosów lalki - umył je proszkiem do prania. Mówi, że podziałało wyśmienicie

Moja ofiarą jakiś czas temu padła Lagoona. Potwierdzam: rezultat jest widoczny, ale myślę, że przy tak okropnie zaklejonych włosach jak u monsterek trzeba powtórzyć zabieg dla lepszych efektów.

Uprałam wczoraj swoją lalkę i faktycznie proszek działa

Moje narzekajace posty zniknely, wiec przypominam, ze nie na wszystkie tluste wlosy dziala proszek do prania. Ja probowalam jeszcze tonikiem z 0,5% spirytusem salicylowym, plynem do naczyn, szamponami w tym przeciwlupiezowym, plynem do prania i nic. Brat mial mi przyniesc z pracy samochodowy specyfik do odtluszczania, ale predzej pogoda z Polsatu sie sprawdzi niz jego slowo zamieni w czyn wiec w miedzy czasie zaryzykowalam i zastosowalam srodek do odkamieniania armatury. Jedynie po nim zauwazylam lekka poprawe. Byc moze jakbym potrzymala dluzej niz 10 minut lub zabieg powtorzyla, daloby to lepsze efekty, nie wiem, plyn mi sie skonczyl. Wlosom nic sie nie stalo, makijaz tez nie ucierpial.

Ponarzekam i tu.
Moja DOTW Chile ma lekko zniekształcony owal twarzy od kleju (nie wspominając o tłustych włosach i twardej głowie...).
Klimt Barbie nie ma zniekształconych rysów, ale ma tak obrzydliwie tłuste włosy, że nie chcę nawet dotykać jej głowy - klej wycieka z tyłu, na dodatek kurz przykleja jej się do włosów... Bleh!
Obie idą do rerootu. U Chile i tak chciałam go zrobić, bo ma koszmarnie nierówno przycięte końcówki. U Klimtki tego nie planowałam, ale to chyba najgorszy przypadek jaki można sobie wyobrazić!

Wyczytałam gdzieś, że podobno Mattel zamyka swoje fabryki w Indonezji. To oznaczałoby mniej problemów z klejem w głowach ich przyszłych lalek. Pożyjemy, zobaczymy.

Koszmar, współczuję. Takie piękne lalki za kupę kasy a oni odwalają CHAŁĘ!!! Niech zamykają w pieruny i zaczną porządnie rotowac włosy.

Blee...

Przed chwilą na Flickr trafiłam na sposób z pudrem dla niemowląt (tak to się nazywa?) http://www.youtube.com/watch?v=_vXWI1wq ... e=youtu.be. Jakiś czas temu myłam lalkę w proszku do prania i całkiem mnie zignorowała, jak była tłusta, tak jest do tej pory

reiha pisze: Przed chwilą na Flickr trafiłam na sposób z pudrem dla niemowląt (tak to się nazywa?). Jakiś czas temu myłam lalkę w proszku do prania i całkiem mnie zignorowała, jak była tłusta, tak jest do tej pory

Dzięki za linka. Właśnie w tej chwili testuję ten sposób na Robecce.
Proszek do prania podziałał zaledwie na parę dni, mam nadzieję, że puder będzie lepszy Jeśli nie, to obawiam się, że już nie będę dalej eksperymentować - boję się sianowacenia końcówek

-- 4 lip 2013, o 15:32 --

Robecca przeżyła eksperyment.
Wczoraj poleżała 40 minut z talkiem na włosach (wtarłam dosyć hojnie ), wieczorem ją umyłam i schła sobie przez noc.
Muszę przyznać, że teraz włosy są wspaniałe! Sypkie i delikatne, moja Robecca jeszcze nigdy nie miała takich włosów (nawet po proszku do prania efekt był mniej spektakularny).
Zastanawiam się, jak długo efekt się utrzyma, ale jak na razie - jest dobrze

Potwierdzam - też próbowałam i działa. Jestem zdecydowanie zaskoczona jak dobrze podziałało, bo Rochelle miała już maksymalnego gluta na głowie. No, ale grunt, że działa, ja tam płakać z tego powodu nie będę. ;p