Przebarwienia na ciele lalki
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Ja kiedyś posmarowałam lalce usta Brevoxylem i się rozpuściły po jednej dobie.
- Madelaine
- Posty: 556
- Rejestracja: 23 cze 2012, 20:03
- Lokalizacja: Olsztyn i okolice
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Usta się rozpuściły? W sensie makijażu czy kształtu?
Zaintrygowałaś mnie...
Zaintrygowałaś mnie...
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Przepraszam, że wyraziłam się tak niejasno, często używam skrótów myślowychMadelaine pisze:Usta się rozpuściły? W sensie makijażu czy kształtu?
Zaintrygowałaś mnie...
Rozpuściła się farba na ustach. Mold pozostał nienaruszony.
- Drakalcia
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 lut 2012, 17:23
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Przebarwienia - jak sobie z nimi poradzić?
Czesc.
Stworzylam ten watek z nadzieja ze mi pomozecie
Od dluzszego czasu zmagam sie z przebarwieniami na glowce mojej pullip. Ale wlasnie, czy sa to przebarwienia o.o Z tego co mi widac to cos powstalo w miejscu, gdzie moja pullip miala przyklejonego wiga, oczywiscie wszystko przykleilam klejem magic, a jakzeby inaczej. Probowalam zmywac to wszystkim czym tylko moglam. Czyli tylko letnia woda z malenka iloscia mydla, ale to cholerstwo nie chce zejsc. Przypuszczam tez ze moze byc to klej, a raczej jakas pozostalosc, ale mysle, ze na tyle razy ile to scieralam, to ten klej powinien juz zejsc. :<
Ma ktos moze jakis pomysl?
Stworzylam ten watek z nadzieja ze mi pomozecie
Od dluzszego czasu zmagam sie z przebarwieniami na glowce mojej pullip. Ale wlasnie, czy sa to przebarwienia o.o Z tego co mi widac to cos powstalo w miejscu, gdzie moja pullip miala przyklejonego wiga, oczywiscie wszystko przykleilam klejem magic, a jakzeby inaczej. Probowalam zmywac to wszystkim czym tylko moglam. Czyli tylko letnia woda z malenka iloscia mydla, ale to cholerstwo nie chce zejsc. Przypuszczam tez ze moze byc to klej, a raczej jakas pozostalosc, ale mysle, ze na tyle razy ile to scieralam, to ten klej powinien juz zejsc. :<
Ma ktos moze jakis pomysl?
- EvilCupcake
- Posty: 1684
- Rejestracja: 01 kwie 2013, 18:37
- Kontakt:
Re: Przebarwienia?
A możesz dodać jakieś zdjęcie jak to wygląda?
- Mangalarga
- Posty: 2805
- Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
- Lokalizacja: Edynburg, Szkocja
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Myślicie, że ta maść (lub Benzacne) pomoże na ślady po farbie powstałe przy zmywaniu firmowego malowania z łebka? Byłam trochę nieuważna i lalka ma teraz "sińce" tu i ówdzieMono pisze:Ja kiedyś posmarowałam lalce usta Brevoxylem i się rozpuściły po jednej dobie.
- BarbieDream
- Posty: 1713
- Rejestracja: 29 gru 2011, 17:38
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Benzacne wszystko mi ładnie usunął, dokładnie wczoraj - po jednym słonecznym dniuMangalarga pisze: Myślicie, że ta maść (lub Benzacne) pomoże na ślady po farbie powstałe przy zmywaniu firmowego malowania z łebka? Byłam trochę nieuważna i lalka ma teraz "sińce" tu i ówdzie
- Lacrima
- Posty: 1336
- Rejestracja: 09 sty 2012, 19:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Ma ktoś doświadczenie z usuwaniem przebarwień po czerwonych ubraniach z mulatkowych model muse? Kilka razy nakładałam na ciemniejsze ciałka i mimo że na początku jaśniały to po paru godzinach wracało do normy, tak samo będzi ez model muse? I czy czerwony dłużej się "wyciąga" od granatu czy czerni?
You can't buy happiness, but you can buy dollies. And that's kind of the same thing.
Mój flickr: http://www.flickr.com/photos/108814335@ ... 910744495/
Mój flickr: http://www.flickr.com/photos/108814335@ ... 910744495/
- Medithanera
- Posty: 349
- Rejestracja: 29 mar 2013, 00:44
- Lokalizacja: Silent Hill
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Opowiem wam zabawną historię.
Wspominałam chyba już o tej lalce jakiś czas temu. Leżałą sobie w szafce razem z innymi winylkami czekającymi na czyszczenie i odpicowywanie.
Wreszcie kupiłam sobie benzacne. Bez wielkiej nadziei na to, że pomoże, bo lalka miała namalowaną wielką plamę na policzku mazakiem (chyba), i to jakimś takim porządnym, radzieckim tuszem, bo górna warstwa (jakiś milimetr) była czysta w miarę, plamiszcze wyzierało z głębi.
Mówiłam trochę o tym, że nie mam pomysłu na to jak ją wyczyścić. I że może jeśli plamy nie da się usunąć, to spróbuję zrobić jej jakiś makijaż z zewnątrz. CZYMŚ. Nie miałam pomysłu na to czym, zajęłam się innymi lalkami (mam je porozrzucane po trzech domach).
No to podobno było tak:
Mój brat kończył robić model, zostało mu trochę cielistej "farbki", postanowił zrobić mi niespodziankę i naprawić lalkę. Podobno nawet się udało, ale kiedy wyschło zrobiło się "Jak Rowanowi Atkinsonowi z portretem matki na tej wystawie w komedii".
Dziewczyna mu doradziła zmywacz do paznokci, ale farba nie zeszła. Pogorszyli sprawę.
Pognali do sklepu z artykułami dla plastyków, kupili farby akrylowe. Podobno zaczęło wyglądać dobrze, ale tylko w tym jednym miejscu - więc pomalowali jej całą twarz. Wieczorem to zrobili.
Rano podobno lalka zaczęła wyglądać koszmarnie, niczym to nie chciało zejść, szorowali tak, że pozbawili ją rzęs, nie zeszło do końca, potraktowali ją jakimś rozpuszczalnikiem...
Wybaczylibyście czy pognali na poszukiwania drugiej takiej samej (przy czym znalezienie jest prawie niemożliwe)?
Wspominałam chyba już o tej lalce jakiś czas temu. Leżałą sobie w szafce razem z innymi winylkami czekającymi na czyszczenie i odpicowywanie.
Wreszcie kupiłam sobie benzacne. Bez wielkiej nadziei na to, że pomoże, bo lalka miała namalowaną wielką plamę na policzku mazakiem (chyba), i to jakimś takim porządnym, radzieckim tuszem, bo górna warstwa (jakiś milimetr) była czysta w miarę, plamiszcze wyzierało z głębi.
Mówiłam trochę o tym, że nie mam pomysłu na to jak ją wyczyścić. I że może jeśli plamy nie da się usunąć, to spróbuję zrobić jej jakiś makijaż z zewnątrz. CZYMŚ. Nie miałam pomysłu na to czym, zajęłam się innymi lalkami (mam je porozrzucane po trzech domach).
No to podobno było tak:
Mój brat kończył robić model, zostało mu trochę cielistej "farbki", postanowił zrobić mi niespodziankę i naprawić lalkę. Podobno nawet się udało, ale kiedy wyschło zrobiło się "Jak Rowanowi Atkinsonowi z portretem matki na tej wystawie w komedii".
Dziewczyna mu doradziła zmywacz do paznokci, ale farba nie zeszła. Pogorszyli sprawę.
Pognali do sklepu z artykułami dla plastyków, kupili farby akrylowe. Podobno zaczęło wyglądać dobrze, ale tylko w tym jednym miejscu - więc pomalowali jej całą twarz. Wieczorem to zrobili.
Rano podobno lalka zaczęła wyglądać koszmarnie, niczym to nie chciało zejść, szorowali tak, że pozbawili ją rzęs, nie zeszło do końca, potraktowali ją jakimś rozpuszczalnikiem...
Wybaczylibyście czy pognali na poszukiwania drugiej takiej samej (przy czym znalezienie jest prawie niemożliwe)?
- IHime
- Posty: 200
- Rejestracja: 18 lut 2012, 12:17
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Zależy, co to za model konkretnie. Jeśli jest do odzyskania, niech się brat chociaż dołoży. Chciał dobrze, ale co to za majstrowanie przy cudzych rzeczach bez pytania. Ale pewnie bym się też pochichrała i wybaczyła.
- Medithanera
- Posty: 349
- Rejestracja: 29 mar 2013, 00:44
- Lokalizacja: Silent Hill
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Tu nie z ceną kłopot, ale w zdobyciu. Raz, że z tego co wiem ona była krótką serią. Dwa, że sprzed czterdziestu lat. Trzy, że w ZSRR. Nawet jeśli się gdzieś jeszcze jakieś uchowały, to pewnie leżą na jakimś strychu czy piwnicy i nikomu nie przyjdzie do głowy, że dla kilku wariatów takie trupiszcze mogłoby być rarytasem. Dostałam inną w zamian, ale inna to zawsze "inna".IHime pisze:Zależy, co to za model konkretnie. Jeśli jest do odzyskania, niech się brat chociaż dołoży. Chciał dobrze, ale co to za majstrowanie przy cudzych rzeczach bez pytania. Ale pewnie bym się też pochichrała i wybaczyła.
Chichram się i to nawet bardzo, bo zaczęli od przeglądania molotok w nadziei na znalezienie takiej samej, a szukali "brunetki średniej wielkości" bo żadne z nich nie pamiętało jak wyglądała zanim się roztopiła
- barbusia77
- Posty: 1892
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Moja barbioszka pod grzywka ma jakby siniaka Zastosowalam benzacne za Wasza rada i zobaczymy co bedzie. Mam nadzieje ze pomoze
<3
- barbusia77
- Posty: 1892
- Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
Smaruje tego "siniaka" od paru dni i jest coraz jaśniejszy Jeszcze parę aplikacji benzacne i lalka jak nowa będzie
<3
- Annorelka
- Posty: 1195
- Rejestracja: 03 sie 2013, 15:30
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
W wakacje moja MyScenka z przebarwieniami niebieskimi wokół oczu (nie wiem skąd się wzięły, chyba od oryginalnego makijażu..) leżała w maśle przez tydzień i nic nie pomogło... zmieniałam masło codziennie (jak to brzmi XD) i wystawiałam twarz na słońce.
Ostatecznie namalowałam jej maskę . ;D
Ostatecznie namalowałam jej maskę . ;D
- Lukrecja
- Posty: 593
- Rejestracja: 06 mar 2013, 11:24
- Kontakt:
Re: Przebarwienia na ciele lalki
A próbowałyście usuwać te wszystkie przebarwienia magiczną gąbką? Ja mam taką do usuwania śladów farby i tuszu (bodajże Elektroluxa). Świetnie ściera z lalek stary brud i wszelkie malunki długopisem i markerem, oprócz markerów fluorescencyjnych. Tylko trzeba bardzo uważać bo ściera również oryginalny makijaż
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości