dolls forum

Wlasnie kupilam na olx fashion play chyba z 1983 roku, tułów lalki wydaje sie być ciemniejszy od rąk, a tym bardziej od nóg i twarzy. Lalka ma na sobie oryginalną sukienkę nie wiem czy cialo jest oryginalne od tego modelu bo wydaje sie byc ciemniejsze od glowy.
Problemem jest twarz lalki, cala poplamiona.... plamy sa ciemne szare, masa malych kropek i większych w okolicy kącików ust i na brodzie. Na zdjeciach w aukcji nie było tego widać i faktycznie jak sama robie fotki też nie są one az tak widoczne. Próbowałam je umyć mydlem, srodkami chemicznymi i nie schodzą.
Zastanawiam się od czego mogly powstać. Czy to grzyb czy może jakiś atrament, który poprzednia właścicielka próbowała zmyc.
Jakie macie sposoby na pozbycie sie tych zabrudzeń?
Dodam jeszcze, ze glowa lalki jest dziwnie miękka, mam też inną fashion play z 1983 roku i jej glowa jest twarda.




Tak jak wczesniej pisalam na zdjeciach slabo widac plamy ale na żywo nie da się ich nie zauważyć. Bardzo chciałabym ja zatrzymać wiec zalezy mi aby zmyc te paskudztwo z twarzy.
Jutro napiszę do sprzedającej o tym fakcie bo w ofercie napisala stan bardzo dobry... a tu farba z ust starta i te plamy....

Może grzyb? Miałam podobne na MTM, które trzymałam bez folii pod biurkiem w pudle bez dostępu do świeżego powietrza.

Soihime pisze:Może grzyb? Miałam podobne na MTM, które trzymałam bez folii pod biurkiem w pudle bez dostępu do świeżego powietrza.

No właśnie nie wiem. Lalka ma ciało w idealnym stanie, nie ma ani jednej ryski a nogi sa bez plam. Silikon na nogach jest nienaruszony. Te plamy sa tylko na twarzy. Tylna część głowy- silikon bez skazy. Wydaje mi się, że twarz musiala być czymś poplamiona i po latach pokazały sie plamy.
Sama zauważyłam te plamy dopiero po umyciu lalki. Sprzedawczyni jest zaskoczona bo tak jak ja nie zwróciła na nie uwagi. Twarz lalki przed umyciem wyglądała jak przybrudzona.
Dzisiaj kupię maść i za jakiś czas dam znac o efektach. Lalka jest bardzo zadbana, sama sukienka jest nowiutka 0 pobrudzen, tylko lekko spruta z tylu. Zalezy mi na tym aby fashionka stanęła w mojej witrynie bo to prawdziwa pieknosc z 80 lat .

Asiasta, jeśli to grzyb to spróbowałabym domestosem na patyczku do uszu w jakimś mniej widocznym miejscu. Jeśli nie, to nic złego nie powinno stać się lalce.

I maść Benzacne

Carmazin pisze:Asiasta, jeśli to grzyb to spróbowałabym domestosem na patyczku do uszu w jakimś mniej widocznym miejscu. Jeśli nie, to nic złego nie powinno stać się lalce.

Wczoraj mylam ją srodkami czystości i nie zeszło.

BarbieDream pisze:I maść Benzacne

Dzisiaj idę kupic maść. Chce ja uratować przed utratą głowy

Nadal walczę z plamami na twarzy Barbie Fashionistas. 4 dni na słońcu i smarowanie maścią Bensacne i efekty są niewielkie. Natomiast włosy lalki w pierwszym wszytym rzędzie bardzo ładnie wypłowiały i nabrały ślicznego koloru jasnego blondu .
Tym razem zwracam się do was z pytaniem na temat użycia maści bensacne na lalce AA. 2 dni temu zauważyłam, że na prawym poliku mojej lalki AA Barbie Tropical powstała plama wilekości 3 mm. I muszę przyznać, że wiem co ja spowodowało ale wole o tym nie wspominać na forum. Podobna plama powstała z tylu głowy. Czy maść Bensacne wybieli kolor silikonu u AA Barbie?

Ogłaszam wynik 1:0 dla Asiastej. Plamy z twarzy lalki Fashion Play usunięte.
Barbie już szczęśliwa stoi na wystawie obok innej lalki Fashion Play.
W oczy rzuca się inny odcien główki, która z niewiadomych przyczyn zrobiła się jaśniejsza od reszty ciała. Taka już do mnie trafila. Nie przeszkadza mi to. Odtworzylam lalce braki w makijażu usta i prawe oko, którego rzęsy były prawie niewidoczne.

Kilka razy używałam Benzacne na ciemnoskórych lalkach- parę razy zostało w odplamianym miejscu jaśniejsze miejsce, które odzyskiwało swój kolor ok. po tygodniu.

Benzacne wycofano z aptek, podobnie Akneroxid, który był zamiennikiem.
Czy ktoś zna jeszcze jakieś apteczne specyfiki działające na plamy na lalkach?

Można poszukać w hurtowniach kosmetycznych kosmetyków na bazie benzoylis. Chyba że wycofali wszystkie kosmetyki i maści, to mamy problem

Przepraszam za wykopaliska, ale jako że jedna z moich Smart Dollek niestety ma już dość sporo przebarwień pomyślałem że chyba dobrze by było się zaopatrzyć w metody naprawcze.
Akneroxid 5 jeszcze można niby kupić w aptekach online, 10 jest raczej niedostępny do zakupu online ale w aptekach stojących niby jeszcze jakieś są, chociaż dość daleko ode mnie...
Próbował ktoś kiedyś używać do odbarwień Akneroxidu 5? Czy może jeszcze jakiś inny specyfik działa?
Mam resztki Epiduo którego używałem na własny trądzik ale toto ma mierne 2,5%...
Jako że planuję zamiast lampki lub słońca użyć lampę UV do paznokci to może mniejsza objętość nie byłaby taka zła, ale nie wiem...

Tak się złożyło że akurat jestem w trakcie czyszczenia noska jednej z moich lalek. A że mam tylko 5% a plama sprawa to z trwoga wiadomość przyjęłam. Ale uff sprawdziłam i na dozie jest dostępny Akneroxid 10% i w sumie to tyle, nic innego z tym składnikiem niedostępne.
https://www.doz.pl/leki/s683-nadtlenek_benzoilu

Jest, działa tak samo dobrze. Jest nawet bardziej wydajny. Chociaż tyle biorąc pod uwagę, że kosztuje dwa razy więcej niż Benzacne...

Skończyłam wczoraj reroot jednej ze swoich Basiek. Po założeniu główki na ciałko odkryłam, że stała się ciemniejsza i z taką jakby poświatą w kolorze wszytych włosów (ciemny fiolet). Ma to na czole, uszach, czubku nosa, po bokach twarzy, zabarwiony jest też brzeg otworu na szyję. Próbowałam zmywacza, mydła, itp. panna była nawet ze mną pod prysznicem i nic. Czym jeszcze mogłabym spróbować. I czy jest szansa, że benzacne sobie z tym poradzi?