Gadanie z siostrą podczas szycia bezcenne
Ja osobiście, to nie mam za bardzo kompanki, czy kompana do wspólnego szycia, przepiękna sprawa usiąść z kimś, szyć wspólnie i gawędzić, popijać np. gorącą czekoladę
Z tkaninami właśnie tak bywa, czasami coś idzie gładko, innym razem nie chce się ułożyć, ślizga się, czy marszczy, to tak z mojego, jak i Twojego doświadczenia. Chociaż te różne ściegi i opcje w maszynach są właśnie, jak się nie mylę pod różne gatunki tkanin, coś do delikatnych, do obrzucania, marszczenia, ściegi artystyczne, haftujące, podwójna igła, czy klasyczne, albo stopka podwijająca. Ty sporo, jak się domyślam szyjesz i tak ręcznie, jest pewnie dłużej, ale przy wprawie również ślicznie to wygląda, dodatkowo można wyćwiczyć sobie precyzję, no i tkanina jest raczej mniej irytująca.
U mnie jest kilka dylematów względem szycia. Raz, że nie cierpię, jak mi się siepie materiał, to mnie wyprowadza z równowagi chyba najbardziej. Dodatkowo brakuje mi overlocka, aby niekiedy coś szybko i od ręki zabezpieczyć, obrzucić. No i moja maszyna nie specjalnie radzi sobie z grubszymi tkaninami, wtedy w sumie też przechodzę na szycie ręczne