Bardzo dziękuję!!! Szczególnie panowie są zadowoleni, że przyćmili sukienki
Też najbardzie lubię tę trzecią od końca, jest uszyta na wzór mojej własnej sukienki, z połowy lat 90'tych. Teraz męczę się nad sukienkami trochę oddalonymi od tego co zazwyczaj szyję, składających się z 12 elementów zamiast 6 czy 8. Została mi jeszcze jedna do uszycia a mam wrażenie, że szyję to od lat
Wszystkie ubrania, poza butami, z zamieszczonych w poprzednim poście zdjęć są uszyte przez mnie. Wszystkie rerooty - by moja siostra!
Materiałów szukam w zasadzie wszędzie - w sklepach z materiałam, biorę ścinki od lokalnej krawcowej i przeszukuję lumpeksy w poszukiwaniu dobrej jakości niespranych materiałów.