Pierwsze ubranko uszyte na maszynie. Trwało to wieki.. ręcznie zrobiłabym szybciej.
Nie wiem co jest nie tak z moją maszyną. Raz szyje dobrze, za chwilę wciąga mi górną nić w bębenek i zrywa... masakra. Urwane elementy sa ubrudzone smarem. Ręce opadają.
Generalnie projekt wygląda inaczej. Miał to być komplet 2 częściowy z gorsetem, ale przez maszynę straciłam dużo czasu więc na szybko uszyłam to
Popka zmęczona czekaniem, mierzeniem i moim marudzeniem, więc się położyła.
Maszyna nie współpracuje, więc zabrałam się za buty dla 16" lalek. Jestem na początku prac, ale już nabierają kształtu. Klapki mogłabym skończyć dzisiaj ale posiałam gdzieś wszystkie kleje. Muszę poszukać lepszych materiałów, bo żelelm uv bardzo długo się robi.
Myślę nad kupnem silikonu do robienia form. Jak te podeszwy się sprawdzą to zrobię z nich odlewy.
Niedawno kupiłam gęstszy żel. Jest super bo nie spływa, ale nie jest samopoziomujący więc powierzchnie nie są równe. Na koniec położe jeszcze zwykły żel żeby wyrównać.