Strona 1 z 12

Maszyna do szycia - wątek zbiorczy

: 27 maja 2012, 19:50
autor: BarbieDream
Wiem, że duża maszyna do szycia jest z pewnością najlepszym rozwiązaniem, ale czy ktoś z Was miał kiedyś styczność z takim maleństwem? http://allegro.pl/reczna-mini-maszyna-d ... 86409.html
Opłaca się coś takiego nabyć? A może ktoś wie coś więcej o takich ręcznych maszynach?

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 20:15
autor: Mono
Nie miałam z tym styczności, ale wydaje mi się, że to jest dobre do szycia np. szwu, który się rozszedł, albo temu podobnych napraw. Szycia lalkowych ubranek tym maleństwem bym się nie podjęła :D

Mogę polecić za to taką mini maszynę http://allegro.pl/mini-maszyna-do-szyci ... 34036.html
Bratowa jakiś czas temu kupiła podobną w Biedronce. Taka mała, a daje radę nawet twardemu dżinsowi! Dlatego do nauki szycia, jeśli nie chcesz na pewno kupować dużej maszyny, polecam taką mini.

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 20:29
autor: BarbieDream
Tej też się przyglądałam :) I nie dość, że cena przyzwoita to teraz wiem, że to całkiem niezła sztuka :)
Chciałam po prostu poznać jakieś opinie - bo z maszyn jestem kompletnie zielona :)

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 20:50
autor: privace
Dawno temu miałam z takim małym ustrojstwem do czynienia. Moja była mniejsza od tych obecnych i działała na podobnej zasadzie jak taki przyrząd do ćwiczeń dłoni- ściskasz i puszczasz. Męczące. Szyje toto pojedynczym szwem- z wierzchu wygląda normalnie, pod spodem jak łańcuszek zrobiony na szydełku. i dokładnie jak Mono pisze- dobre do szybkiej naprawy, do szycia konkretnego bym nie polecała- lepiej ręcznie.

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 21:04
autor: Dark-Beauty
A ja właśnie wypróbowałam swoją i szczerze polecam większą inwestycję, mimo że pierwszy raz w życiu miałam styczność z maszyną do szycia to już jedną tunikę naprawiłam (wszystkie szwy się w niej rozlazły) myślę że jak przysiądę do niej sumiennie to szybko nabiorę wprawy.
http://darkbeautydoll.blogspot.com/2012 ... e-juz.html

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 21:14
autor: BarbieDream
privace pisze:Dawno temu miałam z takim małym ustrojstwem do czynienia. Moja była mniejsza od tych obecnych i działała na podobnej zasadzie jak taki przyrząd do ćwiczeń dłoni- ściskasz i puszczasz. Męczące. Szyje toto pojedynczym szwem- z wierzchu wygląda normalnie, pod spodem jak łańcuszek zrobiony na szydełku. i dokładnie jak Mono pisze- dobre do szybkiej naprawy, do szycia konkretnego bym nie polecała- lepiej ręcznie.
To nawet nie będę próbować... Może kiedyś się skuszę na tą, którą poleciła Mono :)
Dark-Beauty pisze:A ja właśnie wypróbowałam swoją i szczerze polecam większą inwestycję, mimo że pierwszy raz w życiu miałam styczność z maszyną do szycia to już jedną tunikę naprawiłam (wszystkie szwy się w niej rozlazły) myślę że jak przysiądę do niej sumiennie to szybko nabiorę wprawy.
http://darkbeautydoll.blogspot.com/2012 ... e-juz.html
Właśnie ta Twoja maszyna mnie zachęciła do poszukiwań! Ale ceny... - one mnie przeraziły! Nie szyję tak często i intensywnie, żeby wydać tyle kasy na taki ogromny sprzęt - wolę nowe lalki :P

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 21:44
autor: elianka
JA mam Łucznik Maja , chyba już ich nie produkują, ale zapłaciłam za nią 250 zł. To niezbyt dużo. Do krawiectwa wyczynowego się nie nadaje, ale dolalkowyh ciuszków jak najbardziej :)

http://www.galerialucznik.pl/maszyna-do-szycia-ola-830

Łucznik Ola wygląda na następce Maji :)

Re: maszyna

: 27 maja 2012, 22:12
autor: Fleur
Ja powiedziałabym nie! Miałam kiedyś podobną… bardzo trudno szyć nią cokolwiek, a nie tylko malutkie ubranka! Jej mechanizm sprawia że trudno jest robić proste ściegi (przez to “kłapanie”) i bardzo trudno nią manewrować, szczególnie gdy trzeba przytrzymywać materiał jedną ręką, a maszynę drugą… szczerze mówiąc nie polecam… lepsza byłaby mała stacjonarna maszyna. :nie:

Re: maszyna

: 28 maja 2012, 11:32
autor: marshalka
Jak najardziej nie polecam! Miałam coś podobnego i szkoda tylko wydanych pieniędzy, nerwów i czasu na taką "zabawę".

Re: maszyna

: 28 maja 2012, 15:31
autor: BarbieDream
Dzięki za rady! Teraz na pewno jej nie kupię :) A w przyszłości może jakąś taką mniejszą maszynę... Ale to kiedyś :)

Re: moje prace

: 25 wrz 2012, 12:00
autor: niuniek
Faktycznie śliczna maszyna.:D A powiedz - jak się nią szyje wieczorami to bardzo hałasuje? Ma pudełko, futerał czy walizkę do schowania?

Re: moje prace

: 25 wrz 2012, 12:39
autor: Dark-Beauty
troszkę hałasuje .. szyję do 21 nie później.
ma pokrowiec.

Re: moje prace

: 25 wrz 2012, 13:19
autor: Soul
Chyba wszystkie maszyny są dość głośne, to ich "buczenie" jest jednak odczuwalne.. ;) Jeśli szyję wieczorem, to zamykam drzwi, to słychać, a nie chcę dzieci pobudzić ;)

Najcichsza maszyna jaką miałam, to czarna, metalowa, malowana w czerwone kwiaty, coś jak Zinger, tylko rosyjska, kupiłam ją w skórzanej walizce wyściełanej materiałem w kratkę, boska jest :] :serducho: Jest o połowę cichsza od Łucznika :]

Niuniek, zanim wydasz parę stów na maszynę, najpierw bym popróbowała ręcznie, zobacz, czy to co robisz się w ogóle sprzedaje, podoba, i wtedy inwestuj dopiero... ;)

Re: moje prace

: 25 wrz 2012, 13:42
autor: niuniek
Może i masz rację :D Bo chodzi mi po głowie fajny projekt - oryginalny komplet jest bardzo drogi, więc pomyślałam, że fajnie byłoby go zrealizować jako bazę, ale oczywiście reszta to własne inspiracje. Jako dziewczynka sporo szyłam po nocach, uwielbiałam to robić, zresztą same wiecie po sobie, jak bardzo to wycisza, uspokaja i wciąga.
Faktycznie te starsze metalowe maszyny były cichsze, mój tata szył na starym czarnym pięknym Łuczniku ze złoceniami i malunkiem. Niestety maszyna sporo miejsca zajmowała, bo była w tej szafce z kołem zamachowym i z pedałem nożnym dodatkowo, jakby prądu brakło. Była super, dopóki już nie dało się jej wyregulować, przeszła serię napraw u fachowców. A i tak bez przerwy zrywała nitki i łamała igły...Aż pewnego razu tata zmarł nagle w domu mi na rękach - nie życzę nawet najgorszemu wrogowi takich chwil...Po jego śmierci parę lat później mama postanowiła zrobić totalny remont łącznie z wymianą mebli i tym sposobem pozbyła się maszyny - niestety - I gdy wróciłam pewnego razu z wykładów - maszyny już nie było...

Re: moje prace

: 25 wrz 2012, 13:49
autor: KiciaKocia
niuniek pisze:Zdradź tajemnicę - jaką sobie skombinowałaś na pierwszy raz? I jak tam obsługa? Bo zastanawiam się nad taką do 260 zł. A może to za dużo jak na pierwszy raz i kupić jakąś używkę????
(Przepraszam, że się tak wcinam w rozmowę)
W Tesco można kupić maszynę do szycia za 200zł. Jak z jakością to nie wiem, bo jakoś nigdy nie miałam 200zł na roztwonienie na rzecz w sumie zbędną. Ale skoro dopiero byś zaczynała to osobiście radziłabym popytać się znajomych czy ktoś nie mógłby ci maszyny pożyczyć i żebyś mogła sprawdzić czy szycie na pewno ci 'leży'.