Mój pierwszy reroot

Repaintujesz lalki? Zajmujesz się rerootem? Koniecznie nam pokaż!
Awatar użytkownika
Elka
Posty: 629
Rejestracja: 07 lis 2014, 12:47
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Mój pierwszy reroot

Post autor: Elka »

O Boże, zrobiłam to, chociaż jeszcze nie do końca. Prace jeszcze trwają ale mogę podzielić się spostrzeżeniami (jeśli może to komuś pomóc).

Obrazek

Najpierw zabrałam się do przygotowania włosów.
Niestety nie jestem w stanie powiedzieć jakie to włosy bo zakupiłam je na pchlim targu za marny grosz.
Były zapakowane w podłużny worek o długości ok. 50 cm, same włosy złożone w nim były na cztery. Po rozłożeniu miały ok. 2 metry.
Jedyną ich wadą było to, że nie były gładkie jak na załączonym obrazku tylko lekko pofalowane, stąd na zdjęciu żelazko i deska do prasowania (prostowały się wyśmienicie).
Po za tym włosy są dość ciężkie, lejące, śliskie, gdybym wiązała supełki metodą na końcu pasma to na pewno by się porozwiązywały, dlatego też wiązałam supełki na środku,
metoda ta świetnie jest przedstawiona tutaj http://fleurdolls.wordpress.com/2011/11 ... y-czesc-2/

-- 24 lis 2014, o 01:19 --

Moim zamierzeniem początkowym było aby Barbara miała włosy do kostek, więc cały motek podzieliłam jedynie na pół i przygotowałam pasma z zaplątanymi supełkami.
Obrazek

Obrazek
Taakie długie miały być.

-- 24 lis 2014, o 01:26 --

Tak wyglądał początek
Obrazek

Obrazek
i tu zaczęły się schody, ale nie dotyczyły one długości włosów tylko problem był z narzędziem.
Mam chyba za grubą igłę i chyba to trochę widać, jak wiadomo pierwszy rząd dziurek przy czole no i ten z tyłu ma bardzo gęste dziurki, odległość jednej dziurki od drugiej jest chyba nawet mniejsza jak milimetr i niestety mam za grubą igłę i te nieszczęsne przerwy między dziurkami poprzerywałam.
Obrazek

-- 24 lis 2014, o 01:33 --

i kolejne zdjęcie
Obrazek

i jeszcze jedno na którym widać owe narzędzie - igłę - która zdecydowanie jest za gruba.
Obrazek
chociaż może i jest za gruba ale dobrze się na nią nawleka pasma bo ma dużą dziurkę, no i raczej mi się nie złamie.
Ale chyba będę musiała się zaopatrzyć w jakąś lepsiejszą bo szkoda kolejnej łepetyny. Jeżeli ten reroot nie wyjdzie, to już raczej do drugiego głowy nie wykorzystam bo się najzwyczajniej rozpadnie.
No ale przejdźmy dalej

-- 24 lis 2014, o 01:40 --

Obrazek
No i w tym momencie okazało się że zostały wszyte wszystkie przygotowane przeze mnie pasemka.
Pojawił się kolejny problem, wszyłam dopiero dwa rzędy włosów, wykorzystałam połowę materiału (włosów) z całego motka, a jeszcze tyle dziurek przede mną.
Braknie mi jak nic. Połowę włosów która mi została, przecięłam jeszcze raz na pół i myślę, że teraz nie braknie, niestety Baśka nie będzie miała fryzury do kostek tylko do pasa, no może ciut dłuższe.
Obrazek

Obrazek

-- 24 lis 2014, o 01:57 --

Podsumowanie dotychczasowej pracy:
- dobrze jest przygotować sobie wcześniej większą ilość pasemek z gotowymi supełkami,
- rotoowanie pierwszego rzędu jest chyba najprostsze, potem jest coraz trudniej przeciągać igłę bo w łebku Baśki jest coraz więcej supełków pomiędzy którymi trzeba trzeba wtrafić w pustą dziurkę,
- trzeba dobrać odpowiednie narzędzia,
- włosy muszą być naprawdę dobrej jakości. Te które ja używam są fatalne, sztywne i śliskie, poza tym okropnie się plączą i tak dziwnie szeleszczą pod palcami.
Zanim zdecyduję się na kolejny reroot, najpierw będę musiała znaleźć odpowiednie włosy. Chciała bym żeby były takie jak u Barbie na zdjęciu poniżej
Obrazek
albo takie jakie ma mattelowska Pocahontas, no i muszą być czarne.

Co jeszcze mogę napisać...niewiele mogę pisać bo od wiązania supełków bolą mnie ręce, a od przeciągania igły bolą mnie opuszki.

Acha jeszcze jedna ważna rzecz...jak na razie zeszło mi z tym wszystkim, łącznie z wiązaniem supełków, prostowaniem i wszywaniem ok. 10 godzin.
No i zanim to zrobiłam strasznie się bałam za to zabrać ale teraz już strach minął, nie taki diabeł straszny jak go malują.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1914
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: barbusia77 »

Świetnie Ci idzie :klaszcze: Te włosy to Kanekalon? Ja kiedyś probowalam zrobić reroot barbie cool blue bo mi się wydawało ze lepiej jej bez grzywki będzie.. Efekt był taki ze rozdarla mi się głową bo za gęsto była podziurkowana :bezradny: Zepsulam tylko lalke :facepalm: i zlamalam kilka igieł,a posmak slinionych końcówek włosów jeszcze mam w ustach :szok: ;)
<3

Awatar użytkownika
Elka
Posty: 629
Rejestracja: 07 lis 2014, 12:47
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Elka »

Straszne dziadostwo te włosy.
Zanim się wezmę za następny reroot muszę mieć naprawdę dobry materiał, o na przykład takie włosy jak ma Twoja ślicznota z awatara.
Mam w domu 3 lalki, które czekają na reroot i wszystkie 3 potrzebują czarnych, delikatnych, włosów.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1914
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: barbusia77 »

Moja Kira ma swoje naturalne włosy i nie zamierzam ich zmieniać bo wygląda nieziemsko :serducho: Ale mam jakąś stara lepetyne rzadko podziurkowana to bym sobie dlubala w wolnej chwili ^^ Żelazko na "1" i na sucho prasowalas czy przez szmatke?
<3

Awatar użytkownika
Elka
Posty: 629
Rejestracja: 07 lis 2014, 12:47
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Elka »

Żelazko na 1 - silk, włosy były suche i nie używałam szmatki tylko na żywca jechałam ;) Z jednej strony trzymałam palcami i przeciągałam pod stopą żelazka, drugą ręką przyciskałam żelazko i to nawet tego jakoś specjalnie szybko tego nie robiłam. Podobnie się prostuje jak w prostownicy tyle że tu większa powierzchnia grzejąca, chociaż tylko z jednej strony.
Chciała bym zdobyć takie włosy jak ma Twoja Kira.
W My Little Custom ciągle mają braki w magazynie i wiecznie te włosy niedostępne. Zastanawiam się co będzie lepsze, nylon czy saran. Szkoda, że nie ma możliwości pomacać sobie te włosy przed zakupem, tylko wszystko na wyczucie.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1914
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: barbusia77 »

Z tego co czytalam to Saran jest lepszy. Ja kupilam w chinczyku syntetyczne włosy, na Allegro tez podobne widziałam. Ale te co wszywasz są bardzo ładne, błyszczące, lalka będzie slicznie wyglądać :)
<3

Awatar użytkownika
arigato78
Posty: 183
Rejestracja: 22 paź 2013, 00:24
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: arigato78 »

Elka: Fajnie, że podzieliłaś się z nami swoim doświadczeniem.

Ja do tej pory wypróbowałem jedynie 1 typ (saran) i kolor włosia ('Sun Kissed') na swojej (a raczej trzech! Nie pytajcie jak do tego doszło) My Scene. Na cały łeb trza było 3 motki, ale przez złe "zarządzanie" materiałem i tak mi brakło jeszcze na przedziałek (akurat ta trzecia głowa ma przedziałek z boku). 3 motki saranu z mylittlecustoms.co.uk na My Scene to max według mnie (taką grubość włosów trudno okiełznać). Na zwykłą Barbie i wszelkie podobne wystarczą 2 - 2,5 max.
Ponoć na świecie jest sprzedawany jedynie 1 typ saranu od 1 producenta (ponoć!). Jednak różnica w jakości (subiektywne odczucie 'namacalne'), jak i w wyglądzie jest! Zakupiony przeze mnie 2-kolorowy gotowy mix 'Sun Kissed' jest troszku mniej miękki, jędrny i jednolity (brak efektu jednolitej tafli włosów) niż np. włosie University Barbie (z moldem Superstar) albo kilku innych scenek posiadanych przeze mnie. Pod palcami też odrobinkę bardziej "trzeszczy" niż inne saranowe włosię u zakupionych lalek (pomimo tej samej pielęgnacji/odżywiania). Jednak saran to jakość sama w sobie i napewno warto w niego zainwestować. Włosię błyszczy, jest gładkie i takie ciężkie. Nie jest to taki "puszek".
Ostatnio z ciekawości obliczyłem średnią ilość włosków saranowych w "mieszku" (czytaj: dziurce w głowie) przeciętnej fabrycznej Barbie - wynosi ona aż ok. 40 pojedynczych włosków. Mi przy reroocie metodą supełkową (supełek w połowie długości pasma; wciągam połowę pasma do jednej dziurki, a drugą połowę do dziurki obok) pasma raz robiły się ciut grubsze, a innymi czasy ciut cieńsze. Niektóre dziurki umiejscowione zbyt blisko siebie też mi się "łączyły w jedną". Używałem igły 89mm z zestawu trzech zakupionego na mylittlecustoms.co.uk.
Co do jakości włosów - niektórzy szaleją za saranem, inni stawiają nylon ponad tym pierwszym. Dla niektórych złotym środkiem jest polypropylene (rzekoma jakość porównywalna z saranem i łatwość stylizacji nylonu). Są też osoby, którym kanekalon (ten lalkowy) w 100% wystarcza. Sam szukam tańszej i łatwo dostępnej alternatywy dla saranu. Jednak wydaje mi się, że wśród pasemek i dopinek dla ludzi (w większości jest to kanekalon, który bywa różnej jakości) nie znajdę dla siebie nic ciekawego. A szkoda... Sam mam kilka lalek/głów, które czekają na transplantację :-)
Według mnie - w kwestii oferty lalkowych włosów - 2 warte uwagi sklepy to:
http://www.retrodolls.uk/index.html
http://www.mylittlecustoms.co.uk/

Pierwszy z nich ma bogatszą ofertę np. włosów polypropylene i w ogóle stany magazynowe nie są aż tak przetrzebione. MLC (drugi sklep) ma aż 2 rodzaje nylonu, więcej odcieni saranu i przy zamówieniu można poprosić o próbki innego włosia! (Pani Melanie J Quint z Retrodolls.uk napisała, że nie wysyłają próbek, bo musieliby rozwalać do tego celu fabryczne opakowania). Niestety z racji popularności sklepu MLC, nowe dostawy są szybko wykupowane i do momentu nowej dostawy towaru zostają pojedyncze motki najmniej atrakcyjnych włosów... Warto oba sklepy śledzić na fejsbuku, bo tam informują o dostawach.
Ja w grudniu skuszę się na jakiegoś pewniaka kolorowego z polypropylenu (może czarny, ew. ciemny brąz) - muszę to tworzywo sprawdzić. Dodatkowo jakiś nylon (też muszę sprawdzić!). I jedną zielonooką Scenkę muszę ozdobić w jakiś rudo-orzechowy-brąz (np. taki: http://www.unrealitytv.co.uk/wp-content ... 60x306.jpg). Ale trudno taki trafić :-(

I wiesz, co, Elka? Następnym razem będę starał się jak najcieńsze te pasma "wszczepiać". Warto najpierw te wszystkie fabryczne dziurki w głowie wypełnić, a jak coś zostanie - to super! Można wówczas ewentualne prześwity wypełnić.

Od siebie jeszcze moge dodać, że do "odżywiania" lalkowych włosów z saranu super sprawdzają się płyny do płukania tkanin z lanoliną (to zwłaszcza przy "odszczurzaniu" lub po reroocie i wrzątkowaniu), a fajnej "sypkości" nadaje taka natychmiastowa odżywka w 20ml tubce "Total Repair" z Gliss Kur'a (złota tubka). Dostępna w Rossmannie w sekcji z miniaturkami kosmetyków. No i ten zapach na włosach lalek... ;-)

Już nie mogę się doczekać zakupu włosów z nylonu i polypropylenu. Trzeba wkońcu znaleźć jakiegoś faworyta. Metody prób i błędów z syntetycznymi włosami z np. Allegro mogą okazać się zbyt kosztowne, a sprzedawcy też nie chcą za symboliczną opłatą odsprzedać "próbki" włosia do dopinek, tresek, peruk, itd. Wolę pewniaka z któregoś z podanych brytyjskich sklepów (wysyłka od 3 - 3.5 funta w zależności od wagi, a czas dostawy 10-14 dni).

OMG! Ale się rozpisałem... Przepraszam. Albo nic nie komentuję, albo walę mega długie i nudne posty. Dlatego nieczęsto się tu udzielam. Ale może moje wynurzenia komuś pomogą...

/Paweł

Awatar użytkownika
Elka
Posty: 629
Rejestracja: 07 lis 2014, 12:47
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Elka »

Nie ma za co przepraszać, bardzo wyczerpujący i pomocny wpis.
Dziękuję serdecznie za poświęcony czas :D

Pewnie się zdecyduję na włosy z MLC, tylko muszą uzupełnić braki, a ja muszę mieć gotówkę bo ostatnio za bardzo pojechałam i za dużo lalek nakupiłam, a tu jeszcze Mikołaj i moje dzieci też potrzeby mają :P

Te próbki włosów to też dobra rzecz. Jak konkretnie można je zamówić?

Awatar użytkownika
arigato78
Posty: 183
Rejestracja: 22 paź 2013, 00:24
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: arigato78 »

Napisz do Elise (elise@mylittlecustoms.com) z MLC pytanko czy mogłabyś prosić o dodanie do zamówienia próbki innego włosia, bo chciałabyś sprawdzić co dla Ciebie najlepsze. Ja pisałem do niej w styczniu br. w tej sprawie i jak najbardziej była "za". Niestety nie mam tego emaila już w skrzynce :-( Moje pierwsze i zarazem ostatnie na dzień dzisiejszy zakupy w tym sklepie robiłem w grudniu 2013.

Awatar użytkownika
Arszenikk
Posty: 269
Rejestracja: 19 sty 2014, 13:46
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Arszenikk »

Polecam włoski z Leeke~
Peruki ostatnio robią fatalne, ale sam włos jest bardzo fajny, nie świeci się i można się nim bawić c:

http://www.leekeworld.com/En/Product/p_ ... log_num=27
Oh, you can't help that. Most everyone's mad here.

Awatar użytkownika
Carleesi
Posty: 208
Rejestracja: 08 gru 2014, 02:39
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Carleesi »

Mam pytanie - czy po takim przeciągnięciu włosów, które mają supełki na końcach, zalewa się je jeszcze klejem, czy coś? Mam na myśli, oczywiście, same supełki. :P
Blog Instagram Flickr Facebook

Awatar użytkownika
Ner
Posty: 512
Rejestracja: 25 gru 2013, 18:39
Lokalizacja: mazowieckie
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Ner »

Chyba nikt tak nie robi (z pewnością ja nie i na żadnym blogu z tym się nie spotkałam). Jak wiemy, klej to zło, przechodzi na włosy i je obtłuszcza, a przed wyrywaniem i tak nie broni, co widać przy sporej części przyłysawych podziecięcych trupków... Kolekcjonerzy raczej nie są brutalni dla swoich lal ;)

Awatar użytkownika
Carleesi
Posty: 208
Rejestracja: 08 gru 2014, 02:39
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Carleesi »

Och, ja to wiem, bo moje monsterki wszystkie, co do jednej przeszły kurację z użyciem zasypki dla dzieci, żeby się pozbyć tego obrzydliwego tłuszczu z ich włosów.
Ale wolałam się upewnić, ponieważ kiedy zobaczyłam jakie to nieskomplikowane, pomyślałam, że spróbuję, bo włosy mojej Frankie niezbyt przypadają mi do gustu. ;)
Blog Instagram Flickr Facebook

Awatar użytkownika
arigato78
Posty: 183
Rejestracja: 22 paź 2013, 00:24
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: arigato78 »

Polecam metode z supelkiem w polowie pasma. Jedna polowke wszczepiamy w jedna dziurke w glowie,a druga polowke w dziurke obok. Nie trzeba kleju i wlosy trudniej wyrwac. Problemem w tej metodzie moze byc koniecznosc zakupu wiekszych motkow wlosow jesli chcemy aby lalka miala bardzo dlugie wlosy.

Awatar użytkownika
Carleesi
Posty: 208
Rejestracja: 08 gru 2014, 02:39
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Mój pierwszy reroot

Post autor: Carleesi »

Dziękuję bardzo za radę, tak też uczynię! :D
A czy mógłby mi ktoś doradzić jakie włosy kupić z Allegro? Nie siedzę w tym kompletnie, a chcę też żeby kolorystycznie pasowały do Frankie - może jakieś niebieskie, skoro ma usta pomalowane na niebiesko? Zastanawiam się nad tymi:
http://allegro.pl/warkoczyki-dredloki-d ... 25582.html
Albo nad tymi:
http://allegro.pl/wlosy-syntetyczne-war ... 96943.html
Blog Instagram Flickr Facebook

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości