Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 17 sty 2012, 14:58
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
U mnie w rodzinie wiedzą tylko trzy osoby
Mama jest do tego bardzo pozytywnie nastawiona.Planuje nawet zakup własnej lalki
Tata też czasem kupi coś do lalek jak np. obitsu. A Babcia też nie ma nic przeciwko.Czasami coś uszyje albo zrobi na szydełku
Reszcie rodziny coś się na pewno o uszy obiło ,ale jakoś specjalnie się tym nie interesują.A z moich przyjaciół wie też koleżanka.Uwielbia je oglądać i sama ma w domu trzy
Mama jest do tego bardzo pozytywnie nastawiona.Planuje nawet zakup własnej lalki
Tata też czasem kupi coś do lalek jak np. obitsu. A Babcia też nie ma nic przeciwko.Czasami coś uszyje albo zrobi na szydełku
Reszcie rodziny coś się na pewno o uszy obiło ,ale jakoś specjalnie się tym nie interesują.A z moich przyjaciół wie też koleżanka.Uwielbia je oglądać i sama ma w domu trzy
- Agiss
- Posty: 77
- Rejestracja: 16 sty 2012, 22:05
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Różnie to jest z różnymi ludzmi. Np. mój tata cieszy się, że mam jakieś hobby. Ale już mama nie lubi ich, mowi, że 'znowu w tych lalkach ciągle siedzę'... Babcia - pamiętam jak chciała, żebym jej pokazała moją dolfke jak przyszła, no to pierwsze wrażenie: ładne pudełko... Ale jak zobaczyła zawartość, bez makijażu, gołą i łysą, to stwierdziła, że jest paskudna koleżanki też różnie, większość tych, którym powiedziałam nie uważają tego za nic dziwnego. Oprócz jednej, która narzekała, że zamiast lalki kupiłaby sobie sztuczne pasemka do włosów Moja ciocia gdy usłyszała o lalkach, to skojarzyła z Rebornami - że podobno jakaś pani 'zajmowała się takim jak prawdziwym dzieckiem' i z przestrachem spytała, czy o taką lalkę chodzi a niektóre z moich koleżanek to ogólnie twierdzą, że to jest bardzo fajne...
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 sty 2012, 15:24
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
U mnie rodzice na początku byli zszokowani ceną. Ale kiedy zauważyli jak wkręcam się w lalki zaczęli to co raz bardziej akceptować. Co ważniejsze, zaczęli się z tego cieszyć. Uważają, że przynajmniej mam zajęcie, a nie siedzę ciągle na komputerze lub tak jak ponad połowa ludzi w moim wieku pali, pije itp.
Reszta rodziny uważa to za totalna głupotę. Zastanawiają się po co mi kolejne lalki skoro i tak są wszystkie takie same. Naprawdę! Niczym przecież się nie różnią. Bo taka bjd czy pullip to jedno i to samo. Ehh...
U znajomych spotkałam się z różnymi zdaniami. I tak niewiele ludzi o tym wie (chyba 5). Według 3 koleżanek moje lalki są świetne. Jedna nawet przez jakiś czas chciała kupić, ale najwyraźniej jej przeszło. Inni uważają, że ceny są zdecydowanie za drogie jak na lalki. I to przecież jest dla dzieci!
Osobiście staram się nie rozpowiadać o moim hobby, ale jak już ktoś się dowiaduje to spotykam się z różnymi reakcjami.
Reszta rodziny uważa to za totalna głupotę. Zastanawiają się po co mi kolejne lalki skoro i tak są wszystkie takie same. Naprawdę! Niczym przecież się nie różnią. Bo taka bjd czy pullip to jedno i to samo. Ehh...
U znajomych spotkałam się z różnymi zdaniami. I tak niewiele ludzi o tym wie (chyba 5). Według 3 koleżanek moje lalki są świetne. Jedna nawet przez jakiś czas chciała kupić, ale najwyraźniej jej przeszło. Inni uważają, że ceny są zdecydowanie za drogie jak na lalki. I to przecież jest dla dzieci!
Osobiście staram się nie rozpowiadać o moim hobby, ale jak już ktoś się dowiaduje to spotykam się z różnymi reakcjami.
- emilly
- Posty: 12
- Rejestracja: 17 sty 2012, 01:09
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Reakcja mojego otoczenia jest , no nie wiem, bywa różnie. Od całkowitego braku zainteresowania, wzniesionych brwi w zdziwieniu, głównie tym, że dorosła kobieta bawi się lalkami do nieomal entuzjazmu. Masz laaaaalki! Pokaż, wszystkie. No w takiej sytuacji jest najfajniej.
Ale weszłam w ten wątek dlatego, że na forum i w ogóle w lalkowaniu "publicznym" stawiam pierwsze kroki. Trochę się gubię bo nie brałam dotąd udziału w takich przedsięwzięciach. A na forum poruszam się nieomal po omacku.
Dlatego, proszę o wybaczenie ,ale- chciałabym zasięgnąć porady i informacji w związku z lalką, którą niedawno kupiłam za niebagatelne 3,60. Według mnie jest to lalka fleur,albo jej klonik. Ale sama nie wiem. Laleczka nie ma żadnych oznaczeń. A na obu rączkach (przedramionach) ma takie dwie dziurki. Nie wiem czy to jest uszkodzenie.
Kolejnym problemem jest wystrzyżona grzywka. Więc mam pytanie: Czy można zrobić reroot tylko grzywki, a w ogóle czy lalce można zdjąć głowę? Nie chciałabym jej uszkodzić, wolę już żeby została bez tej grzywki.
Jeśli jakaś miła forumowiczka zainteresuje się moimi problemami to zdjęcia mojej fleurki(?) zamieściłam na blogu, który od niedawna piszę.
pozdrawiam, E.
Bardzo proszę o umieszczania pytań o porady umieszczać w dzieleradzimy-sobie-f16.html i o nie spamowanie wszędzie adresem bloga. Blog można zareklamować w nasze-blogi-i-strony-f32.html i umieścić w sygnaturce. privace
Ale weszłam w ten wątek dlatego, że na forum i w ogóle w lalkowaniu "publicznym" stawiam pierwsze kroki. Trochę się gubię bo nie brałam dotąd udziału w takich przedsięwzięciach. A na forum poruszam się nieomal po omacku.
Dlatego, proszę o wybaczenie ,ale- chciałabym zasięgnąć porady i informacji w związku z lalką, którą niedawno kupiłam za niebagatelne 3,60. Według mnie jest to lalka fleur,albo jej klonik. Ale sama nie wiem. Laleczka nie ma żadnych oznaczeń. A na obu rączkach (przedramionach) ma takie dwie dziurki. Nie wiem czy to jest uszkodzenie.
Kolejnym problemem jest wystrzyżona grzywka. Więc mam pytanie: Czy można zrobić reroot tylko grzywki, a w ogóle czy lalce można zdjąć głowę? Nie chciałabym jej uszkodzić, wolę już żeby została bez tej grzywki.
Jeśli jakaś miła forumowiczka zainteresuje się moimi problemami to zdjęcia mojej fleurki(?) zamieściłam na blogu, który od niedawna piszę.
pozdrawiam, E.
Bardzo proszę o umieszczania pytań o porady umieszczać w dzieleradzimy-sobie-f16.html i o nie spamowanie wszędzie adresem bloga. Blog można zareklamować w nasze-blogi-i-strony-f32.html i umieścić w sygnaturce. privace
- dollbby
- Posty: 2001
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:54
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
kochana! Ta lala to klon fleur... z tego co wiem, była na allegro podpisana jakos Madlefjeje Maldefajfe... jakoś tak. A co do Reakcji, to te "Wooow masz lalki" Są najlepsze... reszta to tylko marudzenie
- Bovary
- Posty: 8
- Rejestracja: 16 sty 2012, 15:50
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
A u mnie jest tak,że rodzina mnie wspiera w moim szaleństwie.Jak mówią o lalkach,zawsze nazywają je ich imieniem Mężu niby niewiele zainteresowany,ale jak chcę jakąś sprzedać,to broni jej jak lew Tak było z Mel,ale w końcu zrozumiał,ze muszę się z nią pożegnać,coby spełnić kolejne marzenie...Ba ! nawet dosponsorował mi większą część brakującej kwoty ze swojej premii ...
Dziewczynki (10 lat i 5,5 roku) zawsze zapytają o nie,co uszyłam itepe.Ale nie ciągnie ich w stronę lalek.Wiedzą,że to moje i nie do zabawy.Poza tym lalki siedzą w witrynkach na ścianie.
Moja mama też jest nimi zachwycona,chociaż jak dowiedziała się,ile kosztowała Lou, to o mało na zawał nie zeszła.Teraz o cenę nie pyta,tylko podziwia i przeżywa ze mną (wysłuchuje moich jęków,kiedy dajmy na to czekam na coś dla lalek,albo na samą lalkę) No i czasami pochwali się tym,ze mam fajne lalki komuś ze swoich znajomych
W robocie nikt nie wie.Nie obnoszę się ze swoim szaleństwem.
A jak ktoś wejdzie do mojego pokoju - to doznaje szoku - ostatnio szwagier nie mógł się z niego otrząsnąć
Stolarz,który robił mi witrynki (młody chłopak) początkowo był z lekka zdziwiony zamówieniem.Później,jak mu wszystko pokazałam,opowiedziałam - wkręcił się i sam proponował pewne rozwiązania
Ogólnie mówiąc reakcja otoczenia jest jak najbardziej pozytywna.
Dziewczynki (10 lat i 5,5 roku) zawsze zapytają o nie,co uszyłam itepe.Ale nie ciągnie ich w stronę lalek.Wiedzą,że to moje i nie do zabawy.Poza tym lalki siedzą w witrynkach na ścianie.
Moja mama też jest nimi zachwycona,chociaż jak dowiedziała się,ile kosztowała Lou, to o mało na zawał nie zeszła.Teraz o cenę nie pyta,tylko podziwia i przeżywa ze mną (wysłuchuje moich jęków,kiedy dajmy na to czekam na coś dla lalek,albo na samą lalkę) No i czasami pochwali się tym,ze mam fajne lalki komuś ze swoich znajomych
W robocie nikt nie wie.Nie obnoszę się ze swoim szaleństwem.
A jak ktoś wejdzie do mojego pokoju - to doznaje szoku - ostatnio szwagier nie mógł się z niego otrząsnąć
Stolarz,który robił mi witrynki (młody chłopak) początkowo był z lekka zdziwiony zamówieniem.Później,jak mu wszystko pokazałam,opowiedziałam - wkręcił się i sam proponował pewne rozwiązania
Ogólnie mówiąc reakcja otoczenia jest jak najbardziej pozytywna.
- Fleur
- Posty: 322
- Rejestracja: 29 gru 2011, 23:07
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Emily, nie mogę znaleźć adresu Twojego bloga, chętnie zobaczę co to za lalka i pomogę w identyfikacji
A w sprawie reakcji otoczenia – moja szefowa chciała pokazać naszym dyrektorom mój blog (chciała przekonać ich, żeby dali mi promocję) i wysłała im link… teraz w biurze wszyscy wiedzą, a właściciel firmy raz podszedł do mojego biurka przy wszystkich i powiedział “ta lalka z Polski, ona naprawdę jest taka duża?”
A w sprawie reakcji otoczenia – moja szefowa chciała pokazać naszym dyrektorom mój blog (chciała przekonać ich, żeby dali mi promocję) i wysłała im link… teraz w biurze wszyscy wiedzą, a właściciel firmy raz podszedł do mojego biurka przy wszystkich i powiedział “ta lalka z Polski, ona naprawdę jest taka duża?”
-
- Posty: 17
- Rejestracja: 28 sty 2012, 17:33
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Jak ktoś pyta ,co robisz ,ja mu na to -lalki ,to zwykle się krzywią pobłażliwie , potem mu pokazuje bloga , i już biorą mnie za mniejszego "wariata".Mam je w pudełkach pochowane , a co jakiś czas rozdaję (zwłaszcza ubranka)by się nie nagromadzały,
obsesyjnie nie cierpię nadmiaru przedmiotów.Podziwiam was ze wytrzymujecie z taką ilością.
marze o tym by jak już będę miał ten wymarzony domeczek na wsi z ogrodem to porobię w nim domki lalkom i je tam poprzeprowadzam:).Hm, dopiero będą mnie mieli za"wariata"
obsesyjnie nie cierpię nadmiaru przedmiotów.Podziwiam was ze wytrzymujecie z taką ilością.
marze o tym by jak już będę miał ten wymarzony domeczek na wsi z ogrodem to porobię w nim domki lalkom i je tam poprzeprowadzam:).Hm, dopiero będą mnie mieli za"wariata"
- Wilandra
- Posty: 32
- Rejestracja: 15 lut 2012, 14:43
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Mając w zamiarze kupno Pullipa czy Dal musiałabym ukrywać jej prawdziwy koszt przed rodziną... bo by mnie chyba wysłali na leczenie Samą fascynację tymi lalkami tez pewnie uznali by za wariactwo w mym wieku Ale cóż serce nie sługa a ja je pokochałam
Pozdrawiam serdecznie,
Wilandra's Fashion
Wilandra's Fashion
- borze
- Posty: 337
- Rejestracja: 03 lut 2012, 21:16
- Lokalizacja: Zgorzelec/Kraków
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
U mnie póki co wie dwójka najlepszych przyjaciół, nienormalnych conajmniej tak samo jak ja, więc przyjęli to zupełnie na luzie :) Z pierwszą z nich znam się parę dobrych lat, dostałam od niej w gimnazjum na urodziny majsinkową Chelsea, słysząc że chcę odkopać moje Disneyowe lalki z dzieciństwa uznała że to genialny pomysł i musi gdzieś znależć i kupić sobie w końcu Barbie Roszpunkę o której marzyła od dziecka ;) BJD była w ogóle zachwycona, jako że też takie "śliczne pierdółki" uwielbia. Kolega z roku na zakup dollfa też zareagował bardzo pozytywnie, bardziej niż się spodziewałam - niesamowicie się napalił na to że mu będziemy szyć ubranka xD I dostałam całą salwę pytań typu "A ile to waży?/A skąd ta paczka przyjdzie?/A to takie ruchome jest?/A to kilka różnych firm robi?" itd.. :)
Z rodzicami pewnie będzie gorzej, chociaż nie tak zupełnie tragicznie, chyba już przywykli do moich dziwnych odpałów. Mama słysząc że odkładam na nieznany jej bliżej cel pieniądze błagała tylko żeby to nie był bilet na koniec świata w jedną stronę ;)
Z rodzicami pewnie będzie gorzej, chociaż nie tak zupełnie tragicznie, chyba już przywykli do moich dziwnych odpałów. Mama słysząc że odkładam na nieznany jej bliżej cel pieniądze błagała tylko żeby to nie był bilet na koniec świata w jedną stronę ;)
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Zdziwiła mnie dziś reakcja mojej mamy.
Wracamy sobie z Leclerca gdzie kupiłam za sporo kasy Sassy #2 i mówię do niej coś w stylu:
"Jeszcze tylko jedna lalka i pierdzielę! więcej nie kupuję!"
Ona: "Czemu?"
Ja: "Bo za dużo kasy przez nie tracę i w ogóle nazbierało się ich tyle, że będę musiała niedługo własny pokój opuścić."
Ona: "Przestań, przesadzasz. To fajne zbieractwo, szkoda teraz przestać. Co ci po pieniądzach, skoro radości z tego nie będzie? Nie przestawaj kupować."
Ja: " "
Uwierzcie, że takie słowa w ustach mojej mamy, to jak zdanie "Tusk jest spoko" w ustach Kaczyńskiego!
Chyba wezmę sobie to do serca i porozglądam się za kolejnymi potencjalnymi zdobyczami Dwie już upatrzone!
Wracamy sobie z Leclerca gdzie kupiłam za sporo kasy Sassy #2 i mówię do niej coś w stylu:
"Jeszcze tylko jedna lalka i pierdzielę! więcej nie kupuję!"
Ona: "Czemu?"
Ja: "Bo za dużo kasy przez nie tracę i w ogóle nazbierało się ich tyle, że będę musiała niedługo własny pokój opuścić."
Ona: "Przestań, przesadzasz. To fajne zbieractwo, szkoda teraz przestać. Co ci po pieniądzach, skoro radości z tego nie będzie? Nie przestawaj kupować."
Ja: " "
Uwierzcie, że takie słowa w ustach mojej mamy, to jak zdanie "Tusk jest spoko" w ustach Kaczyńskiego!
Chyba wezmę sobie to do serca i porozglądam się za kolejnymi potencjalnymi zdobyczami Dwie już upatrzone!
- Imago
- Posty: 744
- Rejestracja: 27 gru 2011, 21:54
- Lokalizacja: JG
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Zdobyłaś Sassy 2? Brawo!
Masz fantastyczną mamę... moi chyba wciąż liczą, że "zmądrzeję" - noł łej
Masz fantastyczną mamę... moi chyba wciąż liczą, że "zmądrzeję" - noł łej
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!"
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska
- Basia
- Posty: 12
- Rejestracja: 16 lut 2012, 21:17
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Rodzina już przywykła, a mama z babcią nawet się zainteresowały, bo mama słucha mojego przynudzania o lalkach, a babcia pomaga wyczesywać skołtunione kudły. W szkole wie tylko jedna koleżanka, reszta nie, bo do końca roku bym spokoju nie miała.
- Lalette
- Posty: 98
- Rejestracja: 23 lut 2012, 19:52
- Lokalizacja: Dorset, Wielka Brytania
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Chlopak lubi moje lalki, chociaz sie do tego nie przyznaje, haha. Gdy przychodzi nowa lalka jest wielce zainteresowany i co chwile mowi "ostroznie, powoli" gdy je rozpakowuje. Pozniej pada jego slynny tekst "I co teraz, Frankenstein, gdzie sa Twoje narzedzia?"poniewaz gdy przychodzi nowa lalka, odrazu cos zmieniam. Sam kupil kilka z nich, obitsu czy ubranka.
Mama twierdzi ze sa ladne ale ich cena ja przeraza, brat twierdzi ze to strata pieniedzy. Znajomi maja rozne opinie, to zalezy od osoby. Duzo osob je lubi, wiele tez uwaza ze sa dziwne, w szczegolnosci Pullip czy Dal, ze wzgledu na duze glowy a male cialka.
Mialam raz lalki w szkole, gdy robilismy prezentacje o naszych zainteresowaniach i podobaly sie bardziej plci meskiej niz zenskiej, co mnie zdziwilo.
Mama twierdzi ze sa ladne ale ich cena ja przeraza, brat twierdzi ze to strata pieniedzy. Znajomi maja rozne opinie, to zalezy od osoby. Duzo osob je lubi, wiele tez uwaza ze sa dziwne, w szczegolnosci Pullip czy Dal, ze wzgledu na duze glowy a male cialka.
Mialam raz lalki w szkole, gdy robilismy prezentacje o naszych zainteresowaniach i podobaly sie bardziej plci meskiej niz zenskiej, co mnie zdziwilo.
- Lula
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 mar 2012, 13:35
- Kontakt:
Re: Reakcje otoczenia na lalkowe hobby
Hmm... Moi rodzice ogólnie cieszą się ,że jakieś hobby sobie znalazłam ,ale z drugiej trochę narzekają ,że tyle kasy na to wydaje. Dziadkowie to samo. Z koleżankami jest tak ,że mam 2 i to takie co najchętniej wszystkim by wygadały : \
Ogólnie jednej i drugiej się podobają tylko jak każdy na pieniądze narzekają. Jedna już w sumie wygadała przy mnie i oczywiście musiałam to tłumaczyć itp. Druga pewnie też niedługo komuś powie , to cała szkoła będzie miała jeszcze większy powód do śmiechu. Ale raz się żyje
Ogólnie jednej i drugiej się podobają tylko jak każdy na pieniądze narzekają. Jedna już w sumie wygadała przy mnie i oczywiście musiałam to tłumaczyć itp. Druga pewnie też niedługo komuś powie , to cała szkoła będzie miała jeszcze większy powód do śmiechu. Ale raz się żyje
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 4 gości