Hobby lalkowe a dostęp do internetu
- nmin
- Posty: 441
- Rejestracja: 24 lis 2012, 23:18
- Lokalizacja: Watford (UK)
- Kontakt:
Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Tak sobie patrzę na mojego nietkniętego od miesiąca bloga i myślę... Czy macie czasem wrażenie, że gdyby nie internet, mielibyście dużo mniej lalek? Absolutnie nie chodzi mi tu o sklepy internetowe i większe możliwości zakupu! Ani nie o to, że to w internecie dostrzegamy często nowe rodzaje lalek, o istnieniu których w innych okolicznościach nawet nie mielibyśmy pojęcia. Chodzi mi raczej o, sama nie wiem jak to ująć, chęć dzielenia się hobby z innymi.
Czy zdarzało Wam się już w momencie kupienia lalki myśleć o tym, jakie jej zrobicie fotki na Flickr?
Czy macie czasem ochotę posiadać piękną lalkę głównie po to, by pokazać innym, że macie (nawet bez przechwałek, po prostu dla radości posiadania)?
Czy myślicie chwilami, że gdybyście nie mogli prowadzić bloga, Flickra czy co tam macie, nie ciągnęłoby Was do powiększania kolekcji aż tak?
Czy zrezygnowaliście kiedyś z zakupu piątej tego samego rodzaju lalki, bo w porę pomyśleliście "po co powiększać stado tylko dlatego, że im więcej, tym ładniej wygląda w kupie"?
Czy gdybyście stracili dostęp do internetu i lalki mieli tylko po to, by oglądać je samemu w swoim domu, nadal mielibyście do tego tyle zapału?
Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumiecie...
Czy zdarzało Wam się już w momencie kupienia lalki myśleć o tym, jakie jej zrobicie fotki na Flickr?
Czy macie czasem ochotę posiadać piękną lalkę głównie po to, by pokazać innym, że macie (nawet bez przechwałek, po prostu dla radości posiadania)?
Czy myślicie chwilami, że gdybyście nie mogli prowadzić bloga, Flickra czy co tam macie, nie ciągnęłoby Was do powiększania kolekcji aż tak?
Czy zrezygnowaliście kiedyś z zakupu piątej tego samego rodzaju lalki, bo w porę pomyśleliście "po co powiększać stado tylko dlatego, że im więcej, tym ładniej wygląda w kupie"?
Czy gdybyście stracili dostęp do internetu i lalki mieli tylko po to, by oglądać je samemu w swoim domu, nadal mielibyście do tego tyle zapału?
Nie wiem, czy mnie dobrze zrozumiecie...
Dolls Around The Corner [Blog] [Facebook]
- dollbby
- Posty: 2001
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:54
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
ja uważam że gdyby nie internet, to nie zaczął bym lalkowanie, nie poznał WAS, a wypłaty przeznaczał na spodnie i bezsensowne pierdoły! ot ;D
- Mono
- Posty: 1954
- Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
JA wiem, że gdyby nie Internet, to nadal na Steffi i pierwszego lepszego kloniaka za 3 zł dalej nazywałabym Barbie...
A jeśli chodzi o hobby + prowadzenie bloga, to u mnie gdy osłabła chęć do pierwszego to automatycznie i do blogowania. Wciąż nie tracę jednak nadziei, że wszystko wróci.
A jeśli chodzi o hobby + prowadzenie bloga, to u mnie gdy osłabła chęć do pierwszego to automatycznie i do blogowania. Wciąż nie tracę jednak nadziei, że wszystko wróci.
- elianka
- Posty: 701
- Rejestracja: 12 mar 2012, 16:38
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Gdyby nie internet, żyłabym w błogiej nieświadomości o istnieniu Pullipów. I nawet do głowy by mi nie przyszło, że można się bawić lalkami koło trzydziestki. Szaleństwo!
- Urshula
- Posty: 684
- Rejestracja: 27 gru 2011, 22:45
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
...dokładnie!!! ja też pewnie czesałabym barbioszki i scenki z moją Miśką żyjąc w błogiej nieświadomości........ NIE ŻAŁUJĘ!o nie!elianka pisze:Gdyby nie internet, żyłabym w błogiej nieświadomości o istnieniu Pullipów. I nawet do głowy by mi nie przyszło, że można się bawić lalkami koło trzydziestki. Szaleństwo!
- Mangalarga
- Posty: 2805
- Rejestracja: 30 gru 2011, 14:03
- Lokalizacja: Edynburg, Szkocja
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Ja też zaczęłam dzięki internetowi
Gdyby nagle go zabrakło na pewno nie pozbyłabym się lalek, w końcu mają też stanowić swego rodzaju ozdobę. Ale na pewno lalkowanie jest o wiele przyjemniejsze gdy można dzielić się swoim zapałem z innymi hobbystami.
Podobnie jest z moim drugim hobby, modelami koni. Tylko tu internet gra jeszcze większą rolę, bo mam zamiar wystawiać swoje rumaki w Photo Shows, czymś w rodzaju internetowej wystawy/czempionatu
Gdyby nagle go zabrakło na pewno nie pozbyłabym się lalek, w końcu mają też stanowić swego rodzaju ozdobę. Ale na pewno lalkowanie jest o wiele przyjemniejsze gdy można dzielić się swoim zapałem z innymi hobbystami.
Podobnie jest z moim drugim hobby, modelami koni. Tylko tu internet gra jeszcze większą rolę, bo mam zamiar wystawiać swoje rumaki w Photo Shows, czymś w rodzaju internetowej wystawy/czempionatu
- BarbieDream
- Posty: 1713
- Rejestracja: 29 gru 2011, 17:38
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Dla mnie internet swego czasu istniał tylko i wyłącznie do oglądania nowych lalek! Nawet nie miałam pojęcia, że są blogi kolekcjonerów i fora, a pasja jaką są lalki była moja i tylko dla mnie przez baaardzo długi okres czasu. Ale zgodzę się z Mangalargą:
Najfajniejsze jest to, że internet daje możliwość poznania mnóstwa nowych, fantastycznych osób dzielących tą pasjęMangalarga pisze: Ale na pewno lalkowanie jest o wiele przyjemniejsze gdy można dzielić się swoim zapałem z innymi hobbystami.
- Manhamana
- Posty: 1010
- Rejestracja: 03 sty 2012, 10:24
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Internet niesamowicie ułatwia sprawę kupna lalek oraz rozszerza wiedzę na temat modeli, twórców, rodzajów lalek itd.
Mi osobiście blog nie jest konieczny do poszerzania kolekcji - mam wiele lalek, których na blogu jeszcze nie pokazywałam, głównie z braku czasu.
Ponadto lalki miałam zanim zaczełam bawić się w pisanie bloga, i gdybym przestała pisać blog, to lalki i tak zostaną w domu- stanowią swoiste wyposażenie wnętrza .
Działalność blogowa jest jakby dodatkiem do kolekcji, sopsobem dokumentacji zbioru.
Mi osobiście blog nie jest konieczny do poszerzania kolekcji - mam wiele lalek, których na blogu jeszcze nie pokazywałam, głównie z braku czasu.
Ponadto lalki miałam zanim zaczełam bawić się w pisanie bloga, i gdybym przestała pisać blog, to lalki i tak zostaną w domu- stanowią swoiste wyposażenie wnętrza .
Działalność blogowa jest jakby dodatkiem do kolekcji, sopsobem dokumentacji zbioru.
- Stary_Zgred
- Posty: 2607
- Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Matko Bosko! Jaki genialny temat! U mnie sprawa ma się właśnie tak, jak piszesz! Lalki to sprawa drugorzędna, najważniejsze jest przynależność do internetowej grupy znajomych, przyjemność dowiadywania się, co się u nich dzieje i przekazywania informacji co u mnie. Internet mnie nakręca, powoduje uzależnienie, taki wewnętrzny bardzo fajny, bo aktywujący do działania przymus, żeby coś robić - zdobywać nowe "obiekty", porównywać z innymi (posiadanymi przez Was), cieszyć ich odmiennością, czasami - niepowtarzalnością. Gdyby nie obecność w sieci, to pewnie nie byłabym lalkowym zbieraczem.
- Leela
- Posty: 473
- Rejestracja: 21 maja 2012, 21:17
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Moja odpowiedź na wszystkie pytania oprócz ostatniego to NIE.
Zaczęłam zbierać lalki kiedy nie miałam chyba nawet stałego dostępu do Internetu, Allegro było dopiero co powstałym nieznanym tworem, o lalkach po polsku nie było chyba ani słowa, nie miałam aparatu i w ogóle nie miało dla mnie znaczenia czy gdzieś tam ktoś też zbiera lalki czy nie.
W zasadzie Internet zabił moje lalki, bo teraz po powrocie do domu zamiast się nimi zająć siedzę w necie i oglądam lalkowe zdjęcia, czytam lalkowe njusy, zamiast poprzebierać moje lalki czy zrobić im dioramkę. Patrzę co robią inni zamiast sama to robić.
Ale odczuwam czasem chęć pokazania zdjęć czy napisania czegoś o moich lalkach, pokazania ich światu, tyle że nie robię tego z braku czasu. Lalki zbieram tylko dla siebie, fajnie jest dzielić się nimi z innymi ale nie jest to dla mnie konieczne.
Zaczęłam zbierać lalki kiedy nie miałam chyba nawet stałego dostępu do Internetu, Allegro było dopiero co powstałym nieznanym tworem, o lalkach po polsku nie było chyba ani słowa, nie miałam aparatu i w ogóle nie miało dla mnie znaczenia czy gdzieś tam ktoś też zbiera lalki czy nie.
W zasadzie Internet zabił moje lalki, bo teraz po powrocie do domu zamiast się nimi zająć siedzę w necie i oglądam lalkowe zdjęcia, czytam lalkowe njusy, zamiast poprzebierać moje lalki czy zrobić im dioramkę. Patrzę co robią inni zamiast sama to robić.
Ale odczuwam czasem chęć pokazania zdjęć czy napisania czegoś o moich lalkach, pokazania ich światu, tyle że nie robię tego z braku czasu. Lalki zbieram tylko dla siebie, fajnie jest dzielić się nimi z innymi ale nie jest to dla mnie konieczne.
- oleg
- Posty: 266
- Rejestracja: 09 lut 2013, 01:54
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
W lalki wciągnąłem się około dwóch tygodni temu... przez pewien temat na innym forum. Zaciekawiłem się, czym jest pullip i dal i mi się spodobały. I jakimś dziwnym trafem jestem tutaj z wami. :D
- Szklanooka
- Posty: 1282
- Rejestracja: 02 paź 2012, 19:43
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
This! Bardzo mi się podoba taka odpowiedź. Spodziewam się, że większość osób napisze, że zbiera lalki tylko dla siebie (bo tak jest oczywiście!) oraz, że publiczność nie wpływa na prowadzenie bloga, ale odkąd dostęp do sieci daje nam możliwość dzielenia się w nieograniczony sposób wszystkim i ze wszystkimi to jeżeli aktywnie w tym uczestniczymy - to ma to na nas wpływ i różnimy się od ludzi nie znających internetu. No i nie oszukujmy się - każdy też lubi się chwalić i być chwalony, taka już natura ludzka.Stary_Zgred pisze:Internet mnie nakręca, powoduje uzależnienie, taki wewnętrzny bardzo fajny, bo aktywujący do działania przymus, żeby coś robić - zdobywać nowe "obiekty", porównywać z innymi (posiadanymi przez Was), cieszyć ich odmiennością, czasami - niepowtarzalnością.
- Only NM
- Posty: 1254
- Rejestracja: 16 sty 2012, 15:30
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Chyba wiem o co Ci chodzi, sama kiedyś napisałam na swoim blogu taki temat (niestety dostępny tylko dla zalogowanych znajomych,by uniknąć spamu i wkurzających ludzi którzy znają się " na wszystkim", ale na pewno nie na lalkach i tym środowisku).
Można stwierdzić że lalkarze to straszne chwalipięty, jednak większość z nas nie robi tego dla szpanu, tylko po to by podzielić się swoją radością z innymi.
A to jest bardzo pozytywne, bo np: jeśli ktoś zamieści porównania ciałek to inna osoba może stwierdzić czy ta lalka mu się podoba, czy zdecyduje się na kupno.
Nie widzę w tym nic złego to moim zdaniem zdrowy odruch, nie każdy dom rodzinny, partner/partnerka, przyjaciel, a nawet małżonek musi rozumieć to hobby, i nie zawsze Ci z którymi przebywamy na odzień lalki akceptują. Więc zostają nam blogi, społeczność lalkarska. Bo kto dogada się lepiej z lalkarzem niż lalkarz?
Można stwierdzić że lalkarze to straszne chwalipięty, jednak większość z nas nie robi tego dla szpanu, tylko po to by podzielić się swoją radością z innymi.
A to jest bardzo pozytywne, bo np: jeśli ktoś zamieści porównania ciałek to inna osoba może stwierdzić czy ta lalka mu się podoba, czy zdecyduje się na kupno.
Nie widzę w tym nic złego to moim zdaniem zdrowy odruch, nie każdy dom rodzinny, partner/partnerka, przyjaciel, a nawet małżonek musi rozumieć to hobby, i nie zawsze Ci z którymi przebywamy na odzień lalki akceptują. Więc zostają nam blogi, społeczność lalkarska. Bo kto dogada się lepiej z lalkarzem niż lalkarz?
Życie, to nie jest sport dla widzów!
- Dzwonnik z Notre Dame
Jeśli chcesz mnie odwiedzić kliknij TUTAJ
- Dzwonnik z Notre Dame
Jeśli chcesz mnie odwiedzić kliknij TUTAJ
- elianka
- Posty: 701
- Rejestracja: 12 mar 2012, 16:38
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Ja nie Ja może inaczej na to patrzę bo nie zbieram lalek, tylko im szyję, ale dla mnie sens w ich posiadaniu jest w tym, że robię im zdjęcia. A jak robię im zdjęcia, to wstawiam je do sieci, bo dopiero wtedy moje lalki "żyją". Zatem mogę powiedzieć że blog jest dla publiczności, bez Czytelników i bloga w moim przypadku lalkowanie nie miałoby sensu. Nie mam takiej frajdy z uszycia wypasionego ubranka, ubrania w nie lalki i posadzenia na półce. Chyba jestem na to zbyt ekstrawertyczna.Szklanooka pisze: Spodziewam się, że większość osób napisze, że zbiera lalki tylko dla siebie (bo tak jest oczywiście!) oraz, że publiczność nie wpływa na prowadzenie bloga
Uwielbiam tą ekscytację w momencie publikacji posta na blogu, potem wyczekiwanie kolejnych komentarzy no i te wszystkie lukrowane, pocukrzone komentarze. Pewnie to płytkie
- Only NM
- Posty: 1254
- Rejestracja: 16 sty 2012, 15:30
- Kontakt:
Re: Hobby lalkowe a dostęp do internetu
Ja myślę że każdy potrzebuje takiej akceptacji, ja dzięki wrzucaniu zdjęć na bloga zmotywowałam się do robienia lepszych zdjęć (a przynajmniej próbuję się w tym podszkolić).elianka pisze: Uwielbiam tą ekscytację w momencie publikacji posta na blogu, potem wyczekiwanie kolejnych komentarzy no i te wszystkie lukrowane, pocukrzone komentarze. Pewnie to płytkie
Lalki zbieram dla siebie, nawet gdybym nie miała bloga to, i tak szyłabym dla nich, doprowadzała do porządku...Ale zdjęcia to dla mnie najlepsza zabawa. Przekazywanie historyjek, możliwość samospełnienia w lalkarstwie.
Życie, to nie jest sport dla widzów!
- Dzwonnik z Notre Dame
Jeśli chcesz mnie odwiedzić kliknij TUTAJ
- Dzwonnik z Notre Dame
Jeśli chcesz mnie odwiedzić kliknij TUTAJ
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości