BarbieDream Twoja nowa laleczka jest naprawdę śliczna, trudno mi oceniać lalki, na których znam się naprawdę średnio, nie mniej patrząc na Twój najnowszy zakup odnoszę wrażenie, że ta lala jest po prostu naprawdę śliczna.
Ostatnio dużo niemattelowskich lal się u Was pojawia, ale trudno się dziwić, skoro u mattela nie za wiele jest do zaoferowania, a i jakość od dawna pozostawia wiele do życzenia.
Flasmingo Twoje najnowsze lale są także piękne, widać, że to wysoka klasa wykonania, inny poziom, szczególnie ubranka są po prostu profesjonalne i zrobione, jak miniaturki rzeczywistych ubrań, jak się domyślam, bez oszukańczych trików, typu front cacy, a tył ekonomiczny, jak to niestety u mattela się zdarzało.
b.b.pl Ty chyba jesteś wiodącą osobą w temacie, u Ciebie ostatnio mnóstwo nowości, bardzo mnie cieszy, że są alternatywne lalki i to lalki wysokich lotów i, że są kolekcjonerzy, którzy się nimi dzielą, kto wie, może i ja się kiedyś takimi lalkami zainspiruję. Sympatycznie
b.b.pl, że spodobała Ci się moja Egipcjanka, to Neferka, siostra Cleo, też na początku pomyliłam ją z Cleo przez fryzurę, Neferka ma tę świetną zaletę, że jest na dużym ciałku i to ją bardzo odróżnia od siostry, jest tym samym ciekawiej.
Asiasta Gratuluję nabycia nowych mtm, super, że rozbudziły w Tobie zapał i inspiracje, bardzo przyjemnie razem wyglądają.
W moim zbiorze pojawił się zestaw Cleo i Ghoulia w kartonowej dioramce oraz odpakowałam Amanitę. Dwa smutki, Amanita ma wadę fabryczną, a na domiar maszyna ponownie zastrajkowała i tym razem zwrócono mi pieniądze. Nie spodziewałam się, że maszyna elektroniczna z tych rekomendowanych półek, warta ok. 1500 zł dała ledwo radę popracować ok. miesiąc i wyszła usterka właściwie uniemożliwiająca szycie, a wcale dużo na niej nie szyłam. Teraz mam dylemat, co kupić, na czym się skupić, a nie ukrywam, że jednak najbardziej interesuje mnie model elektroniczny, tylko jeśli one są tak wadliwe, to ile można ryzykować? Może oddam pieniądze mamie i przestanę eksperymentować? Oby nie odechciało mi się szycia przez to
Amanita i jej wada na zdjęciu poniżej. Był kiedyś wątek reklamacji do Mattela, gdzie ja mogłabym zareklamować lalkę? Obawiam się, aby te pęknięcie nie poszło dalej i nie rozeszło się niszcząc lalkę kompletnie. Za uchem jest jeszcze taki pęcherz, pewnie podczas odlewania gumy dostało się powietrze, naprawdę jakość dzisiejszych produkcji z Azji bywa delikatnie mówiąc irytująca.
A ostatnie co uszyłam dla Amanity zanim maszyna siadła na dobre, to suknia w guście Belli Disneya.
No i na pocieszenie zestaw Cleo i Ghoulia, który udało mi się ściągnąć ze stanów za mniej niż 250zł wliczając już koszta wysyłki, prowizję dla pośrednika itp. Zestaw jest odpukać śliczny, lalki wyglądają na bardzo solidnie zrobione, szkoda, że taka jakość, to dopiero półka dla dorosłych kolekcjonerów i na specjalne zamówienie. Dla tego zestawu zrezygnowałam z innych lalkowych planów, a co więcej mam w planach odsprzedać kilka lal ze zbioru, aby sobie finansowo to odbić.