dolls forum

Ja jeszcze niedawno nie znosilam " scenek". Myslalam o nich ( bez urazy dla miłośników) ze to napuszone glonojady Fakt, mają wydatne usta,ale ostatnio uznalam to za ich zaletę. Podobają mi się zwłaszcza szatynki(Chelsea,bodajże) i coraz częściej zastanawiam się nad zakupem takiej

barbusia77 pisze:Ja jeszcze niedawno nie znosilam " scenek". Myslalam o nich ( bez urazy dla miłośników) ze to napuszone glonojady Fakt, mają wydatne usta,ale ostatnio uznalam to za ich zaletę. Podobają mi się zwłaszcza szatynki(Chelsea,bodajże) i coraz częściej zastanawiam się nad zakupem takiej

Hihi :-) "napuszone glonojady" :-D

W moim przypadku scenki od razu skradły moje serce. Lubię taką niekonwencjonalną "urodę". Ale obiektywnie jestem w stanie przyznać się, że nie wszystkie ich wydania mi się podobają. Nienawidzę fioletowych ust, masy brokatu i wkurza mnie to, że Afroamerykanka (Westley/Madison) ma w 90% przypadków niebieskie oczy.

Mi z kolei nigdy nie podobały się tradycyjne oldschool'owe Barbie (np. z moldem Superstar). Blond, róż, maślane oczka i dołeczki w policzkach nie robiły na mnie wrażenia i każda jedna wydawała mi się taka sama. Powoli zaczynam doceniać ich walory wizualne. I już 2 sztuki na dniach przywędrują do mnie :-)

Mi się kiedyś nie podobały Pullipowate i reszta zgrai, ale im częściej widywałam je w odmętach internetu tym bardziej zaczęły mi się podobać, aż przepadłam dla kilku Dali...

Ja miałam podobne perypetie z lalkami Volksa, ojca stworzyciela dollfie. No rzygałam jak widziałam lalkę w koronkach, której ciało wygląda jak młoda nabita kobieta, a twarz jest tak ohydnie dzieciuchowata...Z czasem moja niechęć przerodziła się w oglądanie zdjęć, rozpoznawanie niektórych modeli itp. Aż w końcu znalazłam lalkę idealną dla siebie, której twarz mimo że słodka to również kobieca :-) Co prawda nadal nie przepadam za wszystkimi Volksami, i nie mogę pojąć dlaczego po wielu, wielu latach nadal nie ulepszyli ciałka SD10 o ruchomy tors (ostatnio ulepszyli tylko zgjęcia w łokciach), ale po latach doceniam uniwersalność tych lalek, i to że potrafią stać!

O które lalki Volks dokładniej chodzi ? Dollfie ?

jewelsnake pisze:O które lalki Volks dokładniej chodzi ? Dollfie ?

O ich BJD ale te większe.

Ja tak miałam z byul i dal. Wydawaly mi się okropne, wręcz masakryczne. A teraz? za chwilę chyba jedną kupię.

Doznałam nawrócenia na lalki od Jun Planning. 3 lata szczerej niechęci zaowocowało zaproszeniem 5 Taeyangów do domu A tak plułam jadem na wielkogłowce. Na co mi przyszło na stare lata!

Stary_Zgred pisze:Doznałam nawrócenia na lalki od Jun Planning. 3 lata szczerej niechęci zaowocowało zaproszeniem 5 Taeyangów do domu A tak plułam jadem na wielkogłowce. Na co mi przyszło na stare lata!

Ja sama miałam podobnie. Pullip Nanette wywoływała odruch wymiotny, Taeyang Private Teacher niekontrolowane warczenie, zaś jakikolwiek Isul toczenie piany z ust. A teraz sama był przygarnęła jakieś dyniogłowe truchełko!
Zgredzie, to nie z powodu przybywania lat w metryczce. Ktoś kiedyś gdzieś powiedział, że na niektóre lalki trza się napatrzeć, coby wypluć cały jad i dopiero wtedy widać ich urok!

Ja kiedyś byuli nie znosiłam a dali nie tolerowałam. A teraz na wishliście mam trzy fochy do byuli ciągle nie jestem przekonana, ale Sucre zaczyna mnie przełamywać

Ja mówiłam, że nigdy nie będę chciała EAH, bo ich twarze wyglądają, jakby ostro oberwały żelazkiem i mi zalatują taniochą, ale jak zobaczyłam je na przecenie świątecznej za 64 zł to wróciłam do domu z Maddie Hatter pod pachą i uważam, że jest śliczna + już chodzi za mną Kitty Cheshire i Faybelle Thorne zapowiedziana na 2015...
http://40.media.tumblr.com/90298a88255e ... o5_500.jpg

Ja w ogóle jeszcze wcześniej omijałam lalki szerokim łukiem. Pewnie dlatego, że widok nieartykułowanych, plastykowych, robionych na ,,odwal'' lalek mnie przeraża. Stąd ten wcześniejszy wstręt do zabawek w mniejszych sklepikach ;/
Dopiero potem, jak młodsza kuzynka zachęciła mnie do zabawy to coś dostrzegłam w tych lalkach (Barbie itp., wciąż tanie plastiki do mnie nie przemawiają! )
Postanowiłam znaleźć sobie nowe hobby. Trafiła do mnie Tonner Ellowyne Wilde All Natural, przypominająca trochę mnie (brąz włosy, brąz oczy, w lato ciemniejsza karnacja xDD) Szczerze powiem, że te Ellowyne Wilde są świetne. Niektóre od Tonnera nie są zbytnio przyciągające, ale ta która padła moją ofiarą jest świetna

Byla all natural ellowyne? Cos przespalam? Kojarze tylko lizette. Mozna zdjecie?

Tak mówiłam, że Pullipy takie śliczne, a Dale takie małe kwadratowe brzydoki są. A teraz idzie do mnie Little Dal, a Pullipy już mi się nie podobają tak bardzo.

Ja kiedyś nienawidziłam Byuli bo "bżydkie, kwadratowe, a ten dziubek gorszy niż u gimnazjalistki robiącej sweetfocie". A te sukienki to słodkie do pożygu, a nienawidzę koronek, pasteli, kokardek i innego uroczego tałatajstwa. I co? I chcę jakąś najlepiej ze strojem z Angelic Pretty.