Miranda pisze:Nikt nikogo nie chce popędzać, ale właśnie. Krótkie notki, co się ze sklepem dzieje, bardzo pomagają budować pozytywny wizerunek firmy i mogą przyciągać nowe osoby.
Mirando, doskonale rozumiem Twój sposób myślenia i oczywiscie, przyznaje rację
. Niestety zawalona praca po uszy, nie dojadam, nie dosypiam i ciągle staram sie nadrobić jak najwięcej. Jestem na ostatnim (najgorszym) etapie - wrzucania produktów .. Najgorszym, bo samych zdjeć jest w .. tysiącach, hehe.
Ale spokojnie, to już naprawdę ostatni etap. Cieszę się, że mam wsparcie tym bardziej, iż, dostaję dużo wiadomości od osób, które trzymają za mnie kciuki. Dziękuję Wam serdecznie, to olbrzymi kawał motywacji. Ciesze się też, że mogłam liczyć na mojego Ukochanego, który bardzo mi ze wszystkim pomaga (nawet moje obolałe plecy masuje i kawusie przynosi
). Gdy wrzucę minimalną, założona przez siebie ilosć produktów, dam Wam znać, a tak poza tym, mój dzień wygląda tak:
1. Wstaję,
2. Siadam do sklepu,
3. Idę spać, a raczej jestem ciągnięta czasami na siłę,
. Trzymajcie kciuki, żeby mnie np. lekarz w 5 lutego nie wykrzyczał, że się przepracowuję .. (bo od swojego Lubego już nie raz łapię "po tyłku", a ja po prostu chcę jak najwydajniej pracować)
". Wybaczcie mi wszystkie błędy i potknięcia w tekscie, możliwe, że zmęczenie nie pozwala mi kleić literek, ale spokojnie, dam radę
!
![:]](./images/smilies/kwadr.gif "uśmiech"){kind=small}
