dolls forum

Się długo wahałam czy zaczynać ten wątek, bo teoretycznie zaczynam od dupy strony. Od zawsze słyszę że marnuję swój talent no i jakoś mnie naszło ech by pomyśleć by może o rozwoju owego talentu. Ale mam masę zapytań , wątpliwości, myśli których nie mam z kim podzielić. Będę wdzięczna za Wasze myśli i opinie. Rynek jest tak głęboki a przepisy tak zawiłe że nie wszystko dam radę wyczytać .Otóż chciałabym szyć i sprzedawać rzeczy dla FR i Barbie z plastykowymi ciałkami , Poppy. Wiecie mniej więcej w czym siedzę. No i oczywiście dla 16tkowych panien. Wiem że jest nisza w tej dziedzinie 16tkowej a obecna praca nie pozwala mi na nic. Braki czasowe nie dają mi zaznajomić się z tą większą lalką i dla niej szyć. Znacie może kogoś kto żyje z szycia dla lalek? Chciałabym robić wigi , mebelki , buty. Ale na to wszystko potrzeba mi tego cholernego czasu a życie mi umyka i nadal to wrażenie że marnuję jakiś tam dar do wymyślania cudeń i cudeniek. Myślę o sprzedaży przez Ebay , allegro i fb. Ale nie wiem np czy mając działalność muszę tam im coś opłacać ech. Masakrycznie dużo pytań. W przyszłym tyg idę się dowiedzieć o sprawy działaności i niby powinnam potem pytać o to ale dziś mam chwilkę.Jeszcze jedna ważna kwestia. W sprzedaży będę uwzględniać informację (którą już powinnam w sumie dawno ujmować jasno) że większość z czego tworzę to rzeczy z SH. Niestety rynek polski jest tak ubogi w tkaniny i dodatki... że sobię nie wyobrażam bazować tylko na rzeczach nowych. Bo bida z nędzą.Czy dla Was lalkowiczów rzeczy szyte z SH to np rzecz dyskwalifikująca ubranko dla lalki? Będę wdzięczna za wszystkie opinie i sugestie.

Jeśli będziesz mieć tylko działalność, to z tego masz już spore opłaty. Myślę też, że skoro opłaty na platformach ponosza osoby indywidualne, to tym bardziej przedsiębiorcy.
Dla mnie tak, ma znaczenie, czy tkanina jest nowa.

Kiedys byla tu dziewczyna o niku mynia Zaczynala od kilku ciuszkow dla Barbie a teraz ma firme i sprzedaje ciuszki na allegro ( bodajze "dolls fashions") Monia, Twoje lalkowe ciuchy sa genialne! Kupilam kiedys u Ciebie sukienke, spodnie i sweterek dla Tonnerki-- wzorowalam sie na Twoich projektach " tworzac" wlasne Dla mnie nie ma znaczenia czy szyjesz z nowych tkanin czy nawet ze swojej starej bluzki, jesli ubranko jest ladnie uszyte to ja bym takie kupila

Ja polecam Ci przede wszystkim próbować sprzedawać na etsy czy ebayu - na razie bez zakładania działalności, to nie jest żaden konieczny wymóg, możesz po prostu zajmować się lalkowym tworzeniem na boku i rynek zweryfikuje czy dasz radę z tego wyżyć. Jednak wątpię, że da radę zrobić na tym jakieś znaczące pieniądze czy chociażby takie, z których można by się utrzymać. Ja myśląc na przyszłość o sprzedawaniu tego, co tworzę dla lalek chciałbym po prostu, żeby to dokładało mi co nieco do mojego lalkowego budżetu, tyle.
Myślę też, że koniecznie trzeba zaznaczać, skąd pochodzi tkanina, z której szyjesz, czy jest nowa czy używana, dla mnie to też ma znaczenie. Poza tym, sporo jest dobrych sklepów z tkaninami, takich świetnie zaopatrzonych, trzeba tylko poszukać, chociażby Alexis przy Bieżuńskiej. Niedawno w mojej okolicy otworzył się sklep z tkaninami/pasmanteria + szycie różnych dekoracji okiennych i byłem przyjemnie zaskoczony, że mam teraz pod nosem miejsce z ciekawymi tkaninami.

Dziękuję za wszystkie opinie.Niestety u mnie w okolicy bida z nędza jesli chodzi o tkaniny , wysyłkowo tez nie bardzo a takie cuda co znajduję na Sc to kosmos. Nie kupuje nic znoszonego bo to kategorycznie odpada. Masę rzeczy kupuje za grosze z metkami. Szycie na boku odpada bo nie mam boku... Na nic nie mam czasu. Nie wiem czy muszę inaczej opłacać aukcje na Ebay czy Allegro czy FB mając własna działalność. Czy to jest wymóg. Czy wystawiam , płacę prowizję i tyle. Mam masę pomysłów. Wiem że nie wszystkie moje szalone pomysły i styl znajdą odbiorców z Pl stąd pomysł z Ebay. U nas posiadaczy np FR jest mało , więcej ludzi ma Barbie więc na tym bym się skupiła, z cen bym mogła zejść. Teraz się cenie bo to wszystko unikaty co wytworzę ech, przez braki czasowe. Lubiłam szyć modelkom. Wiem że ludzie się wyrabiają z czasem jak Pani "Mynia" acz ja w masówkę kilku bazowych modeli nie wejdę. Marzą mi się suknie z bibelotami , wyszywkami, cekinami, balowe dla 16 lub 12. Mam tyle pomysłów w głowie że.....kipię.

Przede wszystkik to wylicz sobie koszty stałe, które przy samej działalności małe nie sa. Oblicz sobie, ile rzeczy musisz sprzedać i za jaka cenę. I czy jednak nie będziesz musiała robić trochę tej "masowki". Nazwisko też będziesz musiala sobie wyrobić, zwłaszcza zagranica.

Obliczę acz to łatwe nie będzie. Jak obliczyć skoro nie mam się kiedy rozkręcić. Takie błędne koło. Policzę i obliczę , postaram się , na razie robię burzę mózgu. Samemu ze sobą ciężko polemizować.Z tym nazwiskiem to fakt... No chcę rzucić swoją pracę, a nawet nigdy nic nigdzie nie wysyłałam poza pl. Wszystko to dla mnie nowe i wiem że to wszystko nie dziś nie teraz. Nie już, ech.

Dodam coś od siebie. Niestety troszkę opłaty zżerają przy jednoosobowej działalności gospodarczej. Musisz sobie opłacić ZUS. Do niedawna przez pierwsze dwa lata było to jakieś 300 zł plus ubezpieczenie społeczne teraz ponoć ta kwota wzrosła. Jeśli chcesz sprzedawać przez internet, to musisz liczyć się z tym, że będziesz musiała wystawiać jakiś dowód zakupu dla klienta (paragon bądź faktura).

zajmowalam sie kidys dzialalnoscia/rekodzielem...
niesadze, zebys kiedykolwiek jako jednoosobowa firma w ogule przekroczyla prog podatkowy...(rozliczanie i koszty uzysku wiec tez nie maja znaczenia)
vat potrzebny tylko jesli sprzedajesz cos innej firmie itak. Po dwuch latach zus i unezpieczenia przekraczaja tysiac zlotych...
Z mojego doswiadczenia wynika, ze trzeba duzo siedziec w sieci i sie promowac, drugie tyle fotografowac i edytowac, trzecie tyle szyc...
czy na pewno chcesz szyc po osiem godzin dziennie...
musiala bys produkowac cos ekskluzywnego i spzredawac na zachodzie (wiec raczej nie dla Barbie)...

W pracy osiem godz dorabiać szefa też mi się nie widzi.

Te osiem godzin szycia to tez mit. Mi się wydawało,że przy JDG tak będzie. Ale masz sama do obrobienia księgowość, zakładanie sklepu- w tym promocja, obsługa klienta ( jak coś sprzedaż) plus milion pierdół. Przy tym szukanie materiałów do samej pracy. Wszystko musisz uwzględnić. Polecam poszukać, czy w Twoim mieście nie ma jakichś dotacji unijnych dla zakładających swój biznes.
A czy nie zastanawiałaś się nad rzuceniem pracy i przejściem na rękodzieło? Do jakiegoś progu nie trzeba się opodatkowywać i tego formalizować ( nie znam szczegółów).

Właśnie chciałabym rzucić pracę bo w niej coraz gorzej. Dotacja...nie wiem czy potrzebuję. Mam wszystko co mi potrzebne oprócz czasu na tworzenie i rozwój bo tylko praca i praca.

Znam osobiście kilka dziewczyn, które szyją i sprzedają - no i nie oszukując się są naprawdę znane w lalkowym świecie. Jeśli chcesz podam Ci na priv namiary na nie to zapytasz o to i owo jak to u nich konkretnie wygląda.

No i takim polskim guru w tym świecie są Dagamo i Minimagine.

Barbie Dream dzięki wielkie. Na razie info że komuś się udało krzepi. O namiary zapewne poproszę jak już dowiem się w urzędach o wszystko potrzebne. Faktycznie są guru...Nawet o czymś takim nie marzę hehe. Po prostu chciałabym uszczęśliwiać lalki a przy okazji siebie ,tworząc. Tak czy siak będę musiała sięgnąć dalej niż rynek w pl... Ten kto w sumie u nas ma lalki FR,tworzy sam im kreacje. Rynek Barbiowy tak mi się wydaje jest raczej dziecinny niż dorosły. Tyle rzeczy muszę sobie poukładać...

Udaje się, udaje Tylko to lata pracy i sprzedaży Tak jak dziewczyny pisały - trzeba uderzać w rynek zagraniczny - ebay, etsy i Flickr