Strona 3 z 7

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 15:18
autor: privace
Moje lalki od prawie 2 lat siedzą w wielkim pudle kurzącym się na szafie. Usiłowałam reanimować blog na siłę, kupiłam pod wpływem impulsu lalkę, która mnie nie ucieszyła- jakoś mi nie wychodzi. Miałam kilka razy tak, że postanawiałam sprzedać wszystko- zdejmowałam pudło z szafy, wyciągałam lalkę... Żal, bo przecież moje, piękne, wypatrzone i... chowam pudło z powrotem na szafę.
Ot, takie hobby zawieszone...

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 17:29
autor: Stary_Zgred
Hyhy, bo sprzedażowo to definitywne powiedzenie sobie "Kończę z tym", a tu przecież szkoda czasu, spędzonego na zbieraniu, wiążących się z lalkami wspomnień i całego nakładu energii, który się w hobby włożyło. Jeśli mają to być jednak tylko artefakty przeszłości, to nie ma się co rozczulać i sprzedać paskudy (hyhy, a tam niedaleko już będą krążyć sępy, chciwe zakupów ...)

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 18:15
autor: Orioness
Epidemia jakaś, kurczę... Moje lalki od lipca spakowane, dioramy też, mebelki i pierdółki w pudełkach. Co prawda w niedzielę wróciłam z Olimpii z siatką lalek, ale to tylko ze względu na projekt upominkowy dla dzieciaków... I teraz nie wiem - czekać, aż mi przejdzie czy focić wszystko i wystawiać, eh...

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 18:18
autor: privace
Ja wychodzę z założenia, że póki z głodu nie umieram, to niech się kurzą na szafie.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 18:31
autor: Orioness
U mnie pewnie skończy się jak zwykle wielką ''rozdawajką''.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 18:36
autor: Herma
Mi już pomału przechodzi i wraca ochota do dalszego lalkowania także mam nadzieję, że i wam wróci.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 25 sie 2015, 19:02
autor: Stary_Zgred
Hyhy - i tak trzymać :) Za jakiś czas jakiś uroczy plastik znowu mrugnie oczkiem i zacznie się od nowa, ze zdwojoną siłą.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 09:45
autor: JoannaS
Zmęczenie lalkami to odpoczynek dla portfela :)

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 09:57
autor: Lunarh
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się znudzić lalkami :) Ale u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana. Owszem nudzę się i męczę, ale tylko jedną grupą lalek jednocześnie. Np. jak znudzę się starymi Baśkami, to biorę się za My Scene. Jak znudzę się My Scene, to zerkam w stronę Fashion Fever. Jak nie Fashion Fever to powrót do kloników. I tak w kółko.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 10:03
autor: JoannaS
Moje lalki to Barbie na Model Muse, no i Tonnerki szt. 2, stoją tylko i wyglądają i mi to wystarczy, ale jeszcze łażę po ciuchlandach i coś wygrzebuję, trochę przypomina to zdobywanie itemów w grach komputerowych, tyle że nie trzeba samemu wygrzebywać z pokonanych wrogów :)

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 13:03
autor: Stary_Zgred
Lunarh pisze:Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się znudzić lalkami :) Ale u mnie sprawa jest bardziej skomplikowana. Owszem nudzę się i męczę, ale tylko jedną grupą lalek jednocześnie. Np. jak znudzę się starymi Baśkami, to biorę się za My Scene. Jak znudzę się My Scene, to zerkam w stronę Fashion Fever. Jak nie Fashion Fever to powrót do kloników. I tak w kółko.
Oooo, mam podobnie. Najczęściej jednak atakuje mnie leń lalkowy - nie chce mi się czytać blogów, pisać swojego, uczestniczyć w lalkowym życiu na forum. Pojawiają się też myśli: A sprzedam to wszystko!, ale nigdy nie dochodzi do realizacji. W tej chwili mój zbiór zawiera wyłącznie te lalki, na których ogromnie mi zależało, egzemplarze nie do ruszenia. Od czasu do czasu wpada coś nietypowego, co puszczam dość szybko w obieg, ale główna grupa jest niezmienna. Ulubiony skład stoi ciągle w witrynie, naprzeciwko fotela, w którym przesiaduje wieczorami. Absolutnie nie dopuszczam do siebie myśli o przeniesieniu go do pudeł. Ma stać i cieszyć oczy.

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 14:38
autor: Lunarh
No to Zgredziku myślimy BARDZO podobnie. Moja kolekcja jest bardzo zmienna, lalki przychodzą i lalki odchodzą, ale są wśród nich takie, które są absolutnie nie do ruszenia, nawet, gdyby chwilo mi się znudziły (piszę "nawet gdyby", ale jak na razie do tego nie doszło).

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 15:23
autor: Stary_Zgred
Te "naj, naj, naj" nigdy mnie nie znudziły. Od momentu pojawienia się w domu aż do teraz stanowią dream team, który będzie trwał i trwał. Co do pozostałych - to niestety często kieruje mną ciekawość - lubię coś mieć przez chwilę, obmacać i obwąchać, a potem bez żalu upłynnić :P Nie potrzebuję mieć w domu każdej lalki, która mi się podobała, ale potrzebuję jej dotknąć. Natura macacza :)
Myśli o rzuceniu hobby najczęściej przychodzą, kiedy coś mi się w życiu spieprzy - i wtedy ze złością mówię sobie: skoro tak, to wywalam to hobby w kosmos, bo jest głupie i w niczym mi nie pomaga. A potem znowu, od początku, radocha z lalek :P

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 17:21
autor: VMarcin
privace pisze:Ja wychodzę z założenia, że póki z głodu nie umieram, to niech się kurzą na szafie.
To zdanie jest godne zapamiętania... właśnie zostało wyryte w mej pamięci!

Re: Zmęczenie materiału", czyli czasowe rozstanie z lalkami

: 26 sie 2015, 20:14
autor: niemiłamonika
No cóż też usłyszałam od znajomego gdy zakomunikowałam "wypalenie" i sprzedaż niektórych lalek...."z głodu nie umierasz a one też jeść nie wołają, zostaw je w spokoju sobie "....
Już mi dołek minął....Miałam sprzedać Dynamitkę bo nie widziałam jakoś jej w innych ciuchach.Wzięłam do ręki i... nie dałam rady jej puścic w świat.Toż to moja perełka!Wycofałam sprzedaż Spectr hah ciekawe na ile i kiedy znów mnie dopadnie "zmęczenie".