Trupki czy pudełkowe?

Luźne rozmowy o lalkach
Awatar użytkownika
VMarcin
Posty: 236
Rejestracja: 20 sie 2013, 12:06
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: VMarcin »

Na przestrzeni lat bardzo się mi pozmieniało. Na początku lalka musiała być nowa i w pudełku, a jak jej tylko czegoś brakowało, to trzeba było to coś dokupić... potem nadszedł moment kupowania lalek używanych, gołych, takich żeby można było coś z nimi zrobić i nie było szkoda, a teraz to zależy... mogą być i takie, i takie, ale żeby nie miały bardzo zniszczonych włosów, ani obciętych i żeby nie były totalnie rozklekotane, nie muszą mieć swoich ciuszków czy dodatków. W pudełku kupię tylko jeszcze 3, bo to marzenie z dzieciństwa.

Herma
Posty: 80
Rejestracja: 18 maja 2015, 22:39
Lokalizacja: łódź
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: Herma »

U mnie też się to zmieniło. Odkąd kupiłam w Sh 3-lalki za które, łączenie zapłaciłam ok 30zl to muszę przyznać, że zdecydowanie wolę używane lalki, ale takie co są w miarę dobrym stanie. Dla mnie doprowadzić takie lalki do ładnego wyglądu to coś co polubiłam. I myślę, że głównie to na nich się skupię.

Awatar użytkownika
roroDolls
Posty: 595
Rejestracja: 19 cze 2016, 11:17
Lokalizacja: Krakow / Norwich
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: roroDolls »

tez trupki!
lalki sa do dotykania i przebierania bez leku a nie do pochylania sie nad ryska na pudelku...
o prpporcjonalnie nizszych wyzutach sumienia niewsponne;-)

Awatar użytkownika
ingrid
Posty: 1225
Rejestracja: 23 wrz 2015, 23:21
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: ingrid »

W sumie trochę racja, ja niektóre swoje pudełkowe postanowiłam tak zostawić, w trosce o ich kondycję. Trochę to dziwne zbierać lalki w pudełkach, ale czasami lalka w pudełku podoba mi się po prostu bardziej, jest ładnie wyeksponowana i samo pudełko bywa ciekawe, no i co właśnie ważne, jest pewność, że lalka się nie zniszczy, nie zakurzy, nie pobrudzi.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1892
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: barbusia77 »

Kiedys kupowalam uzywane,byly tanie i moglam kupic te co mi sie podobaly. Ale kilka razy zawiodly mnie takie zakupy- lalki przychodzily do mnie z ubytkami wlosow, lub stopionym koltunem, pogryzionymi konczynami, zamieniinym korpusem lub z ubytkami w makijazu. Dlatego dzis wole kupic nowa lalke,chocbym miala zbierac na nia kase. W dodatku mam ta przyjemnisc rozpakowywania i delektowania sie jej zapachem jak za czasow dziecinstwa :D
<3

JoannaS
Posty: 832
Rejestracja: 13 maja 2014, 18:30
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: JoannaS »

Trupki i używane mebelki to jest dobry początek dla nauczania dziecka dbania o zabawki. Z tym, że kupujemy w SH, widzę czy zabawka rokuje czy nie. Moja córeczka widzi najpierw skołtunioną i brudną lalkę, potem ją czeszemy, kąpiemy i dopiero zabawka jest ładna. Zabawki są uporządkowane, posegregowane. Przynajmniej w porównaniu do reszty naszego domu ;) Sama lubię nówki, ale najczęściej kupuję pośrednią formę czyli używane ale jako dekoracja. Przeważnie zbyt by były drogie w wersji NRFB- czasem szkoda że nie można dokupić oryginalnego ubranka , a czasem oryginalne jest dla mnie nie ciekawe - gdy jest to suknia typu beza.

Awatar użytkownika
ingrid
Posty: 1225
Rejestracja: 23 wrz 2015, 23:21
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: ingrid »

Mnie osobiście w używanych irytują następujące sytuacje:
1. Ułamana szyja (nie ma to, jak trafić na lalkę w świetnym stanie z niespodzianką ukrytą po odchyleniu głowy),
2. Odpryski w makijażu (usta czasami pół biedy, czy tam brew, ale oko, to już fatalny przypadek)
3. Wyszarpane włosy z widocznymi dziurkami po rotowaniu (szczególnie czoło, skronie)
4. Odbarwienia ciała (dekolt pożółkł, nogi zbledły, a ręce z głową i tyłkiem tworzą jakże harmonijny kontrast do tych łaciatych barw),
5. Pogryzienia (niby dłonie można ratować wrzątkiem, ale gumowych nóg raczej się nie uratuje i raczej nie są wymienne w tnt, tak jak w BB),
6. Luzy w stawach (kiwająca się ręka w łokciu na zawiasie, huśtające się kolana, lub od piwa łeb się kiwa),
7. Pomazane flamastrami, mazakami (niekiedy jak tusz weżre w gumę, to zostaje chyba tylko rozglądanie się za innym modelem),
8. Ogryzienia, nosa, broda itp. (ostatnio miałam w rękach kenach western fun i co, jak miał poharataną głowę z wyszarpanymi elementami ?),
9. Ubranka w opłakanym stanie (niby mały problem, ale gdzie później skompletować outfit ?)

Używka dobra sprawa, czasami świetny interes, okazja, uzupełnienie braków w kolekcji, nie mniej, ja wolę nowe lalki, za które w pewnym sensie biorę odpowiedzialność i jak ją szanuję to taka jest, chyba, że ma już wadę fabryczną.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1892
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: barbusia77 »

ingrid święte słowa :klaszcze: Niestety większośc sprzedawanych używek na allegro niejedno przeszła,a nawet kupując od "kolekcjonera" nie mamy pewnośći że wszystko jest takie jak w opisie,chyba  że przyśle więcej zdjęć . Nie zapomnę opisu jednej aukcji już parę lat temu " lalka w stanie idealnym brakuje tylko ręczniczka z kompletu"-- opis Barbie Malibu. Sprzedająca zapomniała dodać że brakuje kilku kosmyków włosów nad uchem co do zdjęć zakamuflowała fryzurą :zly: Kolejny opis " wloski nie czesane od nowośći,nie zdejmowane ubranko" - Lalka przyszła z ubytkami na głowie i pogryzionymi stopami. Po takich wpadkach odechciało mi się nawet oglądać używki,bo zapłaciłam jak za nowe a dostałam cóz.. TRUPKI ;(
<3

Awatar użytkownika
ingrid
Posty: 1225
Rejestracja: 23 wrz 2015, 23:21
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: ingrid »

Barbusia77 strasznie mi przykro, ludzie mają czasami chyba dziwną miarę, lub może robią to celowo, no bo jak można stwierdzić, że lalka jest w idealnym stanie, a ma pogryzione nogi? Bo to tylko takie lekkie pogryzienie, a te lalki, to z usa, w sklepach były takie drogie, ekskluzywne, w końcu barbie barbie oryginały, unikaty. Śmieszne tłumaczenie, szczególnie teraz, gdy zdajemy sobie sprawę, że nie każda lalka, to wyszukany produkt wysokiej rangi. Kolekcjonerstwo do tego rządzi się pewnymi prawami, jak coś zbieramy, to raczej, aby nas cieszyło dekoracyjnie, a nie rozpadało nam się w rękach i dręczyło w postaci ubytków, skaz i wad. To tak, jakby zamawiać okazyjnie tort urodzinowy, który miał być pierwotnie tortem zamówionym przez inną osobę, nieopłaconym, więc do wtórnego wzięcia za nieco niższą cenę w stanie idealnym, by się nie zmarnował, a przyszedłby ewidentnie nadgryziony i oblizany ( to sobie pani tam odkroi te nadgryzione, zbierze te oblizane i posypie cukrem pudrem)

Karo
Posty: 209
Rejestracja: 06 maja 2019, 16:21
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: Karo »

Szczerze, nigdy nie przygarnęłam żadnego trupka z SH. Zawsze kupuję nowe lalki w pudełkach z wyżej wymienionych powodów. Nawet jeśli miałabym zapłacić dużo więcej, wolę mieć pewność, że lalka jest w idealnym stanie i nie ma żadnych uszkodzeń. Chociaż kupując coś od dzisiejszego Mattela, trzeba być gotowym na wszystko. XD :bezradny: Poza tym jest wiele lalek z dawnych lat, które trudno zdobyć NRFB albo ich ceny są zbyt wygórowane. W takim wypadku myślę, że byłabym skłonna kupić używane, ale raczej u jakiegoś sprawdzonego kolekcjonera.

Awatar użytkownika
Czarnab1
Posty: 1626
Rejestracja: 16 lut 2016, 01:55
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: Czarnab1 »

Moje lalki Barbie starsze w 99% to używane lalki. W koszmarnym stanie nie kupuję. Raczej nie biorę z pogryzionymi kończynami, zdarzały się ubytki we włosach, nie zawsze były ujawnione w ofercie sprzedaży wrrrrrrr.... makijaż musi być idealny. Tylko w second hand brałam supetstarki na ooak w średnim stanie, ale one były po 3-7 zł.
Moje Barbie kupiłam w różnym stanie, nie wszystkie udało się skompletować, brakuje przeważnie akcesoriów, biżuterii i butów.
I teraz po czasie stwierdzam, że jeśli chce się mieć kompletną lalkę, to lepiej uzbierać kasę na kompletną niż bawić się w kompletowanie, bo to po prostu wychodzi drożej. W Polsce ciężko trafić na kompletne ubranko, a kupując w częściach lub zagranicą przepłaca się za wysyłkę. Na jedno wychodzi, albo drożej.
Teraz kupuję głównie lalki Integrity Toys nowe, bo w klubie lub od dealera wychodzi taniej niż po czasie na ebay. Kilka używanych kupiłam od kolekcjonerów i w sumie nie ma o czym pisać. Te lalki są w dużo lepszym stanie niż barbie, bo nie służyły nigdy dzieciom do zabawy. Właścicielem był dorosły kolekcjoner. Czasami trafiam na oferty, gdzie lalki są zniszczone, ale nigdy takiej nie kupię. Chodzi o pieniądze. Kosztują więcej, więc i wymagania są wyższe.

Poza tym nie mam już czasu na specjalne długotrwałe zabiegi spa dla trupków. Tylko szybkie mycie, stylizacja fryzury i tyle. Mam 3 pudła niedokończonych lalek, są w nich też kompletne lalki z second hand, które nie doczekały się odświeżenia. Żal mi ich okrutnie i nienawidzę siebie za to. Dlatego od 2 lat praktycznie nie kupuję trupków Barbie. 🥺

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1892
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: barbusia77 »

Ostatnio na allegro pojawiły się starsze lalki MTM w atrakcyjnych cenach. Zawsze podobała mi się rudowłosa i szatynka z deskorolka ale po ostatniej wpadce z dwiema lewymi dłońmi jakoś odechciało mi się zakupów zapudelkowanych lalek. Dawno żadnej barbioszki nie kupiłam, także i używanej. Podoba mi się obecnie jedna staruszka, nawet kompletna ale cena prawie 2 stówy, wiec sobie odpuściłam. Nie łudze się ze będzie tańsza, poprostu uważam ze nie na tyle mi się podoba żeby zapłacić za nią 200 zł. A jeszcze pare miesięcy temu byłam gotowa dać 500 na nówkę w pudełku ;)
<3

Awatar użytkownika
Czarnab1
Posty: 1626
Rejestracja: 16 lut 2016, 01:55
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: Czarnab1 »

A właśnie co do starszych modeli mtm. Znikły ze sklepów, ceny poszybowały, a teraz widzę ich całkiem sporo w rozsądnych cenach. Mattel doprodukował? O co chodzi?
Raczej nikt nie trzymał w magazynie, żeby teraz sprzedawać po tych samych cenach?
Myślę czy nie kupić nowych, bo niektóre ciałka by mi się przydały.

Barbusiu na ali można kupić same dłonie do tych ciałek.

Awatar użytkownika
barbusia77
Posty: 1892
Rejestracja: 25 wrz 2013, 11:20
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: barbusia77 »

Czarnab1 pisze:
17 mar 2021, 18:16
A właśnie co do starszych modeli mtm. Znikły ze sklepów, ceny poszybowały, a teraz widzę ich całkiem sporo w rozsądnych cenach. Mattel doprodukował? O co chodzi?
Raczej nikt nie trzymał w magazynie, żeby teraz sprzedawać po tych samych cenach?
Myślę czy nie kupić nowych, bo niektóre ciałka by mi się przydały.

Barbusiu na ali można kupić same dłonie do tych ciałek.
A mnie się wydaje ze te MTMki to są ze zwrotów dlatego ceny atrakcyjne. Pewnie trafiają się dwie lewe stopy albo dłonie albo ubytki w makijażu. Nie wydaje mi się by Mattel doprodukował lalki które były wydane temu..ile to lat?? 5?? A co do Alliexpress to ja nie umiem tam kupować a to czekanie 40 dni na przesyłkę to już całkiem nie dla mnie ;)
<3

Awatar użytkownika
Czarnab1
Posty: 1626
Rejestracja: 16 lut 2016, 01:55
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Trupki czy pudełkowe?

Post autor: Czarnab1 »

Na ali też się pojawiły te trupki. Może to leżaki magazynowe.
Boję się kupić bez obejrzenia. Chyba w Smyku upoluję. Drożej, ale będę mieć wybór. 😉

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości