Manhamana pisze:Taeyangi są jak zaraza - ledwo jednego z pudełka wyjmiesz już drugi zapłacony, a trzeciego chcesz kupić
dobrze że moje wariactwo zamknie się na trzech sztukach.
Manhamana skonałam
Dokładnie tak jest!!! Te paczki tak wolno idą, że w międzyczasie ustawia się kolejka kolejnych, a wirus dyńkochcieja nieustępliwego toczy ciało i umysł jak zaraza!
Dziewczyny, Wasze posty to balsam na moją duszę - teraz wiem, że nie tylko mną takie emocje szarpią
Termin "dyńkochciej nieustępliwy" pasuje jak ulał. To jest mór i zaraza, ja czasami o niczym innym nie myślę, tylko o nowych lalkach.
Mi się też najpierw Koichi spodobał. Lubie takich chłopaczków - nastolatków - zadziornych. Ale potem wpadłam w serię Alice i zamówiłam Mad Hatter du Jardin. Paczka wciąż w drodze...
//Połączyłam wątki. Nie pisz postu pod postem. Miranda