Strona 1 z 1

Pytanie do znawców lalek Pullip

: 11 lis 2016, 22:06
autor: Koral
Jestem świeżakiem jeśli chodzi o lalki tego typu i zastanawiam się czy te mini laleczki Blythe i Pullip znalezione na AliExpress https://pl.aliexpress.com/store/product ... 85136.html nadawałyby się do własnej obróbki. Ogólnie szukam dużej Pullip ale na mini laleczki zawsze znajdzie się miejsce. Pytanie jedynie czy to dobry materiał do pracy i dobrze zbliżony do sklepowych piękności i czy nie jest zbyt drogi jak na laleczkę z chińskiego marketu. I też ważne pytanie. Jaka jest rozsądna cena Pullipów normalnych z drugiej bądź dalszej ręki? xD

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 14 lis 2016, 23:07
autor: Malina
Do własnej obróbki nadaje się wszystko, ale im mniejszy łepek, tym trudniej. Oryginalne Mini Pullipy chodzą po około 100-150 złotych, bootlegi z Twojego linku nie wyglądają jakoś super zachęcająco, ale wybór należy do Ciebie ;)

Co do normalnych Pullipów z drugiej ręki, to za około 400 złotych powinnaś być w stanie dorwać coś ładnego na obitsu, a za 300-350 bez. Oczywiście wszystko zależy od modelu i stanu lalki, ale te ceny pojawiają się najczęściej na grupach fejsbukowych.

Natomiast jeśli interesuje Cię lalka pod custom, to spokojnie możesz uderzać po MIO kit - wtedy odejdzie Ci zmywanie poprzedniego makijażu i wyjdzie sporo taniej.

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 19 lis 2016, 16:18
autor: Koral
Dziękuję bardzo za podpowiedzi :)

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 02 gru 2016, 02:11
autor: Koral
Jako pierwszą lalkę do kolekcji wybrałam Akemi.
Obrazek

Ale na urodziny już zamówiłam sobie prezent MIO kit ;)
Czy mogłabym jeszcze prosić o link do grupy na fb? Może i tam mi coś w oko wpadnie :)

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 02 gru 2016, 15:11
autor: Sarita
Gratki ♥ Jednak obrazek nie działa, więc spytam- Akiemi czy Akemi Homurę? :)
Tu masz linki:
https://www.facebook.com/groups/1542465 ... ts&fref=ts
https://www.facebook.com/groups/5311044 ... ts&fref=ts

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 03 gru 2016, 01:41
autor: Koral
Dziękuję bardzo za linki. Co do lalki to Akemi ze słuchawkami i oczami w różnych kolorach ;) Ogólnie chyba powinnam przestać już czytać o lalkach bo zaczynam marzyć też o PukiFee lub PukiPuki :rotfl: lub czymś podobnym słodkim i małym...

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 01 lut 2017, 14:09
autor: Lisa1977
Ja upolowałam właśnie Akemi Homurę :) :) Bardzo podoba mi się jej historia i mam nadzieję, że się "przyjmie" w mojej kolekcji. Niecierpliwie i kompulsywnie sprawdzam stan śledzenia paczki - z pewnością znacie to oczekiwanie.
Kolorowa Akemi też jest śliczna - gratuluję zakupu!

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 12 lut 2019, 13:14
autor: MsWeatherwax
Witam znawców Pullipów.
Jestem zupełnym świeżakiem jeśli chodzi o lalki wogóle a o Pullipy to już absolutnie. Moja lalkowa przygoda zaczęła się niedawno przy okazji szukania laki dla mojej wnuczki więc zupełnie brak mi wiedzy.
Trochę poszperałam interneccie i trafiłam na to forum i poznałam między innymi lalki Pullip. Bardzo mnie zaciekawiły, a raczej ich fenomen. Co w nich jest takiego fascynującego ( poza nieprawdopodobną ceną )? :mysli: Bardzo bym chciała poznać wasze opinie.
Przeczytałam tu na forum że to lalki kolekcjonerskie i nie służą do zabawy.... Wydawało mi się zawsze że lalki służą do zabawy, taka jest ich racja bytu . Jasne że lalki za 1000 zł nie dam dwulatkowi do ręki bo wiadomo co się stanie...ale tylko z uwagi na cenę zabawki.
Trzeba by się zastanowić nad znaczeniem słowa zabawa. Bo inaczej bawi się dwulatek a inaczej 10latek. Czy osoba ww moim, dojrzałym wieku... :D Napisano że Pullipy to +15. Nie za bardzo rozumiem. Czy ktoś mógłby mi ten fenomen wyjaśnić?

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 12 lut 2019, 16:49
autor: Saga
Hej :) Pullipy to przede wszystkim dość delikatne lalki. Łatwo je uszkodzić, jeżeli nie obchodzi się z nimi ostrożnie (nie rozsypują się w rękach, oczywiście, ale upadek czy przygniecenie może się skończyć złamaniami, co boli, zważywszy na ich cenę). Zdecydowana większość z nich przychodzi ze strojami, które są równie delikatne, co lalki - koronki, koraliki, warstwy, a to wszystko male i pasujące jak ulał. Czyli bez większej możliwości manewrowania przy ściąganiu i zakładaniu. Dorosłych frustruje ubieranie niektórych Pullipów, większość dzieci zapewne też będzie. Złamany w procesie nadgarstek albo stopa nie poprawią sytuacji. Granica wiekowa jest tylko czymś umownym, bardziej do pokazania, jakiego rodzaju jest to produkt. Jestem pewna, że na świecie istnieją ostrożne, cierpliwe i przewidujące dziesięciolatki, ale jest ich dużo mniej, niż reszty ^^

Jeśli chodzi o zabawę - wszystko zależy od osoby, która interesuje się tymi lalkami. Jedni będą je zbierać jak znaczki czy monety. Znaczki służą do wysyłania listów, monety do płacenia, a lalki do zabawy - ale każdą z tych rzeczy można traktować jak eksponat, jeśli są dostatecznie ładne, rzadkie lub cenne. Inni widzą w Pullipach potencjał do artystycznej realizacji. Stosunkowo łatwo jest wymienić peruki tych lalek, a po dostaniu się do wnętrza głowy i obejściu mechanizmu oczu można zmienić i tęczówki bez uszkodzenia lalki. Można kupić dla nich lepsze, mniej delikatne ciała innych firm - które trzeba będzie zmodyfikować, by pasowały. Można je przemalować, zmienić rzeźbę ich twarzy przy pomocy odpowiednich narzędzi... i tak dalej. Są ludzie, którzy będą mieli frajdę z całego pakietu tych modyfikacji i na tym będzie polegać ich zabawa - na tworzeniu czegoś unikalnego i własnego. Są tacy, którzy będą się realizować szyjąc małe ubranka, tworząc akcesoria i dioramy oraz tacy, którzy będą świetnie się bawić traktując swoje Pullipy jak małe modelki i robić im zdjęcia. I to jest jak najbardziej zabawa! Tylko że przy takim rozstrzale działalności, bardziej niż "zabawa lakami" pasuje do tego "lalkowe hobby artystyczne", bo tym w większości jest. Pewnie istnieją osoby, które bawią się swoimi Pullipami w dom, ale jeszcze takich nie spotkałam ^^

Mnie w Pullipach ujmują ich dyńkowate głowy i małe ciałka. Są dla mnie po prostu urocze, naprawdę lubię tę estetykę. Moje dziewczynki i chłopiec poprawiają mi humor samym swoim wyglądem, a przy okazji mam motywację do nauki fotografii i pretekst do prac manualnych. Czyste szczęście :)

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 12 lut 2019, 19:22
autor: MsWeatherwax
Dzięki Sago za wyjaśnienie. Pomogło mi spojrzeć na lalki i nie tylko Pullipy bardziej osobiście. Napewno jest to kwestia przyjemności estetycznej. Z tego co widziałam spodobały by mi się też.
Jeśli można pozawracać głowę....skąd taka cena? rozumiem że strój odgrywa tu ważną rolę ale sama lalka? czy chodzi o ten mechanizm poruszający oczami?
Bardzo mi się spodobało porównanie z monetami i znaczkami :klaszcze: . Lalki kolekcjonerskie ...czyli jeśli zacznę zbierać dajmy na to Barbie Fashonistas to czy one też będą kolekcjonerskie? dla mnie napewno ale wśród znawców lalek wogóle? Co to znaczy lalka kolekcjonerska?

Re: Pytanie do znawców lalek Pullip

: 21 lut 2019, 00:04
autor: Miranda
Płaci się za jakoś; czasami za edycję limitowaną; a często po prostu, bo sprzedawca chce zarobić na ich popularności. ;) Pamiętaj też, że w sumie w wielu przypadkach bolesna bywa po prostu cena dolara. Przy kursie 1:1 150 złotych za lalkę nie jest jakoś kosmiczną ceną.

Myślę, że nie znajdziesz jednej definicji "lalki kolekcjonerskiej". Bo w sumie czy będzie to tylko lalka, którą stawia się w witrynce i podziwia? A co z tymi, dla których robi się dioramy, zabiera na sesje zdjęciowe? Jak określić granicę pomiędzy zabawą (np. szycie, fotografowanie, itp.) a kolekcjonowaniem?

Ogólnie dla mnie zasada w tym hobby jest jedna - po prostu rób swoje i nie myśl o tym, jak powinno wyglądać twoje hobby w oczach innych.