dolls forum

Bardzo podobna do chrześnicy męża . Jest to seria Cleopatra Stratan ( Mold twarzy inspirowany rysami twarzy dziecka , właśnie Cleopatry, córki rumuńskiego piosenkarza ). Laleczka ma wyryty napis z tyłu Cleopatra Stratan, oprócz standardowego Paola Reina) Oto prawdziwa Cleo http://cdn.mamaplus.md/15020/54bf6e99a3 ... 9a3915.jpg , http://www.aquariusmusiconline.com/wp-c ... _Ani.1.jpg, a to laleczka z pierwszej serii z wlaścicielką http://www.informatiazilei.ro/wp-conten ... tratan.jpg.

O, nie wiedziałam, że jakiekolwiek lalki Paola Reina są na kimś wzorowane i jestem zaskoczona, bo widzę podobieństwo! Ciekawe, czy były też inne wzorowane na jakimś dziecku?

Chyba to jedyny przypadek. Większość lalek Paola Reina ( mam na myśli te co maja 32 cm wzrostu ) ma ten sam mold a różnią się kolorem skóry, włosów, oczu. Wyjątkiem jest Cleo i Liu ( Azjatka). W 2015 roku wszedł nowy mold dla ciemnoskórej Nory http://milbi.pl/images/54754890bf93f78f ... bbd949.jpg.

Też mam kilka tych 32 cm laleczek. Najbardziej ukochana jest Liu, bo uwielbiam azjatyckie buzie i mam ich sporą kolekcję.
Mam też gigancicę Mei w różowym ubranku, ale nie pokochałam jej chociaż obiektywnie ma ciekawą buzię, za to ciało dość nieproporcjonalne w stosunku do głowy i wysokości, trudno ją ubrać.

Jak z popularnością tych lalek w Polsce?
Ja się czaiłam, czaiłam i zamówiłam w końcu pierwszą Paolkę.
Podoba mi się to, że można zamówić tylko lalkę, a dodatki kupić oddzielnie, czy zrobić samemu.

Całkiem sporo osób je ma.
Sama mam jedną i jeszcze mini Paolkę, ale jakoś nie mam czasu na nie szyć.

I mam pierwszą Paolkę - długowłosą Dashę. Ona jest cudowna i urocza. Boję się, że na jednej się nie skończy.

Są urocze i pachnące Ja mam chyba z sześć małych Paolek, w tym cztery z buźką "Liu", ale z różnymi włosami, nawet jasnymi.

A wiedzieliście, że Raccoon Dolls ma dla nich ruchome ciałka?

Tak. Ale powiem szczerze, że w życiu nie kupiłabym ciała za 250-300 dolców pod taki łepek.

A co Ci się w tym łepku nie podoba?
Pomijając cenę, to ja miałabym zgryza, bo zginalne ciałko lepiej pozuje, ale z kolei mi się te łączenia nie podobają, a zwłaszcza kolana.

W łebku absolutnie nic. Są urocze, sama mam dwie.

Ale mam dysonans miedzy nimi, a żywicznym ciałem...

Mnie ciekawi, jakby się taka hybrydka prezentowała na żywo, ale też jakoś mam opory.

Są bardzo urocze, ale trochę się boje że jak kupię pierwszą to już w nie wpadnę

Mnie one w ogóle nie wpadają w gusta, poza Liu właśnie, jej buźka jest całkiem urocza. Dla mnie to takie lalki, które bym kupiła dziecku w rodzinie, za bardzo mi się kojarzą w zabawkami z półek, ale dodatki z tego co przeglądałam mają fantastyczne i podoba mi się, że moldy są różnych wersjach kolorystycznych, że nie tylko azjatyckie rysy buzi to czarne oczy i czarne włosy przez co jest różnorodność i właśnie wydaje mi się, że dzieciaki może to bardzo cieszyć, kiedy mają lalkę, która jest do nich podobna.