Strona 1 z 52
Lalki firmowane logo "Disney"
: 23 sty 2012, 10:16
autor: Stary_Zgred
Prawie każdy ma jakąś lalkę, firmowaną nazwą studia "Disney". Zakładam zatem wątek, w którym się można nimi chwalić.
Flynna Ridera prezentowałam już na blogu, ale nie umiem sobie odmówić przyjemności pokazania go tutaj. Strasznie fajny chłopak z niego
A jakie postaci Disneyowskie mieszkają u was?
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 23 sty 2012, 16:31
autor: Ania_DollSecondHand
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 23 sty 2012, 20:58
autor: Stary_Zgred
Aurora wygląda jak jakaś supermodelka albo jak .. Kelly z serialu "Beverly hills"! Nigdy nie powiedziałabym, że będzie jej tak do twarzy w nowoczesnych ubrankach, a tu - taka siurpryza! Blondas ma strasznie ładną twarz i wesoły nosek. Nie zwracałam na nią uwagi, gdy była jeszcze księżniczką, a spodobała mi się jako zwykła, modna dzierlatka
Pokaż Japoneczkę od Simby koniecznie!
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 23 sty 2012, 21:28
autor: dollbby
mnie osobiscie lalki disneya nie pociągają... miałem kilka to zawsze poszły w świat... Choć Aurora całkiem fajna laseczka ;D
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 23 sty 2012, 21:39
autor: Agiss
Ja mam Arielkę, ale na bardzo nieatrakcyjnym ciałku (tzn. ona nie ma jako takich nóg, ma plastikową sukienkę zamiast dolnych kończyn
). Niemniej jednak buźka jest ładna, ma takie duże oczyska
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 18:13
autor: Ania_DollSecondHand
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 19:21
autor: Stary_Zgred
Strasznie pozytywna ta Śnieżka! Ma coś z bohaterki japońskich anime - te wielkie oczy, mały nosek i dziewczęca uroda przypominają mi czarodziejkę z księżyca
A mnie się przypomniało, że mam przecież Jasminę, tez od Simby. To chyba najpopularniejsza z księżniczek tej firmy i wszędzie jej pełno, ale mimo to zasługuje na trochę sympatii. Jak tylko naładuje akumulatorki to też się nią pochwalę. W końcu to niebrzydka dziewuszka
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 19:34
autor: Ania_DollSecondHand
Zgredzie, haha, odświeżasz mi pamięć - już dawno nie otwierałam mojej szuflady z lalkami i przypominasz mi o wielu lalkach - nie dość, że mam jeszcze Śpiącą Królewnę od Simby i chyba tę samą Jasminę, co Ty
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 19:37
autor: BarbieDream
Znowu będę się zchwycać Flynnem - ten gościu jest piękny <3
I Śnieżka i Aurora są śliczne, ale sama disneyowskich panien raczej nie zbieram, jeśli już jakieś królewny to tylko mattelowskie
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 21:18
autor: Stary_Zgred
BarbieDream pisze:Znowu będę się zchwycać Flynnem - ten gościu jest piękny <3
A w filmie jaki był cudny
Toż to aż głupie, że się stara baba, taka jak ja, śliniła do postaci z ekranu, dodatkowo wygenerowanej w komputerze. Flynn mi się bardziej podobał niż chłopy w realu. Chyba czas się zacząć leczyć.
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 24 sty 2012, 23:22
autor: Agiss
Ja też idę się leczyć, w psychiatryku powinni wydzielić izotatke dla ludzi kolekcjonujących lalki
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 28 sty 2012, 20:35
autor: dextella
Mam pytanie,
w zamierzchłych czasach w sklepach były lalki Witch, czy one też się kwalifikują do disneyowskich, bo i ile pamięć mnie nie myli to Witch było disneyowskie.
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 28 sty 2012, 22:49
autor: Stary_Zgred
Jak najbardziej! Co mi przypomina, że tez miałam jedną z panienek w grupie trupków, ale ją popsułam i tylko jedna ręka mi została
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 28 sty 2012, 22:51
autor: dextella
Rany, tylko rączka... Co się stało z resztą?
Re: Lalki firmowane logo "Disney"
: 28 sty 2012, 23:36
autor: Stary_Zgred
Chciałam zobaczyć jak wygląda mocowanie rak i nóg we wnętrzu korpusu i rozpirzyłam lalę na kawałki. Jedną nogą zajął się pies, który przyjechał w gości z rodziną, druga posłużyła do ratowania innej lalki, jedna ręka była w stanie średnim wiec trafiła do kosza wraz z głową, której przemalowałam makijaż (wyszło paskudztwo, coś jak Joker z filmów Nolana o batmanie), no i ostała się tylko jedna kończynka. Trochę wstyd, ale to wszystko się działo w celu zdobycia wiedzy o "wnętrzu" lalek i mocowaniach, więc ofiara Kornelii (bo to chyba Kornelia była) nie poszła na marne.