L.O.L. dolls
: 25 cze 2017, 22:55
Nie byłam pewna, czy dać to do lalek, czy bardziej do blind bagów, ale w sumie seria ma w sobie trochę tego i tego.
LOL dolls to mini lalekczki, w kulach, które działają jak tradycyjne blind boxy, a to oznacza, że nie wiadomo jaki model nam się trafi. Każda kula jest owinięta kilkoma warstwami folii, a każda warstwa odkrywa coś innego. (akcesoria dla lalki itp.)
Dodatkowo opakowanie może służyć za mini playset, przenośny kuferek lub podstawkę.
Same laleczki mogą albo płakać, zapluwać się lub... sikać. Mają w sobie coś z bratz babyz, ale nie będę ukrywać,
że w odróżnieniu od nich, lolki mi się podobają, jest w tych mordkach coś sympatycznego.
Świetna recenzja na toyboxphilosopher.com
Seria powoli wkracza na nasz rynek i dzisiaj połasiłam się na jedną sztukę. Cena trochę daje po kieszeni, bo zapłaciłam za nią 40 lub 44 zł (kiepska pamięć), co i tak nie odbiega daleko od cen, które można zobaczyć w Stanach. (ok 10$)
A tak prezentuje się mała brzydzia:
LOL dolls to mini lalekczki, w kulach, które działają jak tradycyjne blind boxy, a to oznacza, że nie wiadomo jaki model nam się trafi. Każda kula jest owinięta kilkoma warstwami folii, a każda warstwa odkrywa coś innego. (akcesoria dla lalki itp.)
Dodatkowo opakowanie może służyć za mini playset, przenośny kuferek lub podstawkę.
Same laleczki mogą albo płakać, zapluwać się lub... sikać. Mają w sobie coś z bratz babyz, ale nie będę ukrywać,
że w odróżnieniu od nich, lolki mi się podobają, jest w tych mordkach coś sympatycznego.
Świetna recenzja na toyboxphilosopher.com
Seria powoli wkracza na nasz rynek i dzisiaj połasiłam się na jedną sztukę. Cena trochę daje po kieszeni, bo zapłaciłam za nią 40 lub 44 zł (kiepska pamięć), co i tak nie odbiega daleko od cen, które można zobaczyć w Stanach. (ok 10$)
A tak prezentuje się mała brzydzia: