Dla mnie kurs walut co coś wyjątkowo bolesnego, sprawdzam codziennie i serce mnie boli że zarabiając w 2k$ dolarów mogę za 600 kupić np 5 lalek po 120$, a mieszkając w tym zakichankym kraju przy zarobkach 2kPLN z dostawami, Vatem etc tylko jedną. Mam wrażenie że kupuję tańsze lalki jako zapychacze...Only NM pisze:Doskonale Cię rozumiem, Porcelino. W dodatku złotówka krucho się trzyma w porównaniu z dolcem czy euro.
Niedawno miałam takiego doła lalkowego z powodów finansowych, mianowicie kiedy patrzę na innych kolekcjonerów którym stale przybywa jakaś piękna lalka (niekoniecznie limitowana, niekoniecznie kolekcjonerska) to zadaje sobie pytanie czy ja kiedykolwiek będę tak mogła? To dosyć dołujące, w dzisiejszych czasach bo możesz mieć dyplom magistra i nadal pracować jako kelnerka
O magistrze proszę nie wspominaj, ostatnio chciałam zrezygnować ze studiów jak się dowiedziałam że jako lek wet 1/16 ma szanse na zarobki większe niż 800zł a przy 10 letnim stazu 2,5k.
Próbuję się pocieszać, że zawsze mogliśmy mieszkac w Etiopii i mieć do źródła wody kilka km....