Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Luźne rozmowy o lalkach
Awatar użytkownika
Stary_Zgred
Posty: 2607
Rejestracja: 29 gru 2011, 12:58
Kontakt:

Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Stary_Zgred »

Ciekawa jestem jak zachowujecie się, gdy nowa lalka pojawia się w domu. U mnie w takich momentach następuje 'wyłączenie ze spraw świata" - i wyrywanie zdobyczy z pudełka, obmacywanie, obwąchiwanie, oglądanie szczegółów. Cała ta euforia trwa z dziesięć - piętnaście minut po czym ... następuje honorowe odejście na półkę (zawsze mam wcześniej upatrzone miejsce). Później przychodzi stan, w którym dochodzi do mnie że on, albo ona, jest już mój/moja - i mogę spokojnie wrócić do codziennych zajęć. Z drugiej strony - wzrok ucieka mi w kierunku gdzie stoi "nowe" i jeśli mijam półkę, to staram się dotknąć, pogładzić czy przestawić nowy nabytek tak, by wyeksponować jeszcze bardziej jego wdzięki. Prawdziwa "rozpusta", czyli oglądanie lali zaczyna się wieczorem, kiedy można wygospodarować czas dla siebie. A jak jest u was?
Obrazek

Awatar użytkownika
BarbieDream
Posty: 1713
Rejestracja: 29 gru 2011, 17:38
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem", to staram si

Post autor: BarbieDream »

Mam dokładnie tak samo jak Ty :) Wyjmuję z pudła, oglądam, dotknę, odstawię i potem znowu chywtam w łapki i powtarzamy wszystkie czynności :) Wychuchana, wycackana i obamacana trafia na półkę, żeby cieszyć oczy! Zawsze nowe nabytki ustawiam tak, żeby widzieć je zaraz po przebudzeniu :)

Awatar użytkownika
Mono
Posty: 1954
Rejestracja: 27 gru 2011, 15:43
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem", to staram si

Post autor: Mono »

U mnie podobnie. Gdy przychodzi lalka trupek, to wiadomo, że nie ma tego szału z odpakowywaniem (choć pamiętam, że jak kupiłam Liv Katie od kogoś innego, to prawie w amoku rozrywałam paczkę xD ), ale za to jak dostaje panienkę nową, w pudle to się dopiero zaczyna rytuał przyjęcia nowej do stadka :D
Najpierw oglądam pudełko dookoła i sprawdzam co jest na nim do poczytania (:D), a potem zabieram się do uwalniania lalki z gumek i spinaczy. Z gumkami postępuję ostrożnie, wiele z nich przydaje się potem do wiązania lalkowych włosów. Kiedy już mam lalę w ręku, oglądam ją z każdej strony, każdy jej szczegół: buty, strój, twarz, włosy, możliwości ciałka. Następnie rozbieram do rosołu :D Sprawdzam jak wygląda w zupełnie innym stroju, albo ubieram z powrotem. Później szybkie zdjęcie dla sprawdzenia jak się prezentuje w obiektywie i lala dołącza do reszty okupującej mój stolik. Potem zazwyczaj powstaje historyjka, jak to kolejny lokator nawiedził moją kolekcję :D

Nie lada katusze przeżywałam niedawno, jak kupiłam Nicholasa. Z koperty wypakowałam go wieczorem, a w planach miałam zrobić odcinek, jak Cutie chowa go do szafy. Musiał pozostać więc w pudełku do następnego dnia. Pozostawało mi więc tylko gapić się na niego przez szybkę, co też bezustannie czyniłam. Za to na drugi dzień podczas robienia odcinka odpakowałam go szybciej niż jakąkolwiek dotąd lalkę :D
W świecie Barbie
W razie problemów, proszę o kontakt przez FB, dziękuję.

Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Imago
Posty: 744
Rejestracja: 27 gru 2011, 21:54
Lokalizacja: JG
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem", to staram si

Post autor: Imago »

Ja kupuję same zapudełkowane, więc rytuał jest za każdym razem :D. Jak lalka przychodzi, to oglądam dokładnie każdy jej detal jaki uda mi się dostrzec przez "szybkę" oraz samo pudełko :hyhy: . Lalka dostaje miejsce i zapudełkowana czeka na światło oraz pomysł na komiks. Nie umiem odpakować lalki bez uprzedniego jej obfotografowania na pamiątkę stanu zapudełkowanego. Samo odpakowywanie to nerwy i wkurzenie na producentów za sposób pakowania - nie no... serio... po co te druty w głowie i pakowanie lalki, która ma służyć dziecku w wieku od 3 roku wzwyż? (dziecko wpadnie w histerię nie mogąc sobie poradzić z odpakowaniem wymarzonej lali) :bezradny:
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!"
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska

Awatar użytkownika
dollbby
Posty: 2001
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:54
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem", to staram si

Post autor: dollbby »

ja zaś przeważnie trupki. Ale jest to "wooow", a jak wniose paczke do domu to hihocze i skacze z radochy ;DD Każda lala jest takim wowem i albo jest przez tydzien radocha albo za moment jest... "bleee nuda" ;) :wsciekly:

Awatar użytkownika
Fleur
Posty: 322
Rejestracja: 29 gru 2011, 23:07
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem", to staram si

Post autor: Fleur »

:] Ja przez kilka dni noszę nową lalkę ze sobą wszędzie w domu, a w nocy stawiam obok łóżka żeby ją zobaczyć jak tylko się obudzę. Jak już uwierzę, że jest moja, to wtedy idzie na półkę.


Awatar użytkownika
privace
Posty: 2499
Rejestracja: 27 gru 2011, 12:23
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: privace »

Większość moich lal trafia po przeżuciu, więc... rozrywam kopertę zaraz po zamknięciu drzwi za listonoszem :happy: obmacuję i sprawdzam, czego jej brak;) Panna robi natychmiast striptiz i ląduje w kąpieli, gdzie co chwilę zaglądam, czy już odmokła i obmacuję włosy. W międzyczasie pierze się ciuszek. Po kąpieli długi rytuał czesania, układania włosów, potem obsychanie, ubieranie, sprawdzanie fotogeniczności. Potem szukanie miejsca, przesuwanie na półkach i przez kilka dni wzrok zawsze ląduje na niej, a przed śpaniem koniecznie sprawdzam, czy na pewno fryzura jej się nie zburzyła, czy "wygodnie" jej wśród innych, a może jednak obok innej posadzimy...
Najdziwniejsze jest to, że kupione nówki w pudełkach nigdy nie budzą we mnie takich emocji. Ot zwyczajne "fajnie, że jesteś, zaraz cię rozpakujemy i znajdziemy miejsce".

Awatar użytkownika
Imago
Posty: 744
Rejestracja: 27 gru 2011, 21:54
Lokalizacja: JG
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Imago »

A ja mam właśnie z nówkami tak, że zachwycają mnie najbardziej. To ja odpakowując lalkę tworzę jej historię, nadaję imię itp. :)
"Każda głupia potrafi być czarownicą z runicznym nożem, ale trzeba wysokiego kunsztu, by być czarownicą z obierakiem do jabłek!"
http://ask.fm/ImagoImaginacjaImagowska

Awatar użytkownika
martoom
Posty: 31
Rejestracja: 30 gru 2011, 18:18
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: martoom »

Wieelki szał. :D Ale ogółem wszystko musi zostać obfotografowane! Zawsze mam ochotę wyjść na balkon i wydrzeć się " Maam jąą!!" 8-)

Awatar użytkownika
marshalka
Posty: 515
Rejestracja: 29 gru 2011, 14:43
Lokalizacja: Pomorze
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: marshalka »

Jakie u mnie jest podniecenie jak przychodzi paczka, taki szał, że trudno to opisać. Na każdą lalkę cieszę się tak samo, czy jest to zapudełkowana piękność czy też nagusieńka brudaska. :slinka: :hyhy:
http://marshalkasdolls.blogspot.com/ => Moje lalki, te duże i małe. :)

Zapraszam! ;)

Awatar użytkownika
Bomba
Posty: 180
Rejestracja: 29 gru 2011, 22:09
Lokalizacja: Myślęcinek (koło Bydgoszczy)
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Bomba »

Ja rozpakowuje z pudła, tak by jeszcze coś z niego zostało. Potem patrzę na lalkę, gładzę włosy, oglądam ze wszystkich stron. W przypadku fashionistek to musiałam zerwać im kiecki, w celu zobaczenia artykulacji :) Potem odkładam lalkę z powrotem na miejsce,ale co chwilę sprawdzam czy tam jest i znów się nią zachwycam. I tak przez jakiś czas.
We're all full of lies

http://szalenstwakamy.blogspot.com/ <--- blog lalkowy
http://fotomaniabomba.blogspot.com/ <--- blog nielalkowy, fotograficzny

Awatar użytkownika
Porcelina
Posty: 116
Rejestracja: 03 sty 2012, 23:29
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Porcelina »

Przy rozpakowywaniu, za każdym razem mam wielką nerwówkę, bo nieodłącznie towarzyszy mi lęk że zamiast lalki znajdę porcelanową miazgę. Zazwyczaj proces wydobycia z pudła i foli/chusteczek/gazet/styropianu pochłania gdzieś ze 20 min i całą dostępną powierzchnię pod każdym kątem (czasem jeszcze zatrudniam do pomocy rodzinę ;) .
Kiedy lalka jest wolna natychniast wszystko inne przestaje mieć znaczenie (na przykład to że w korytarzu i pokoju nie ma miejsca żeby postawić stopy w całym tym pobojowisku po odpakowaniu).
Następuje wielogodzinny proces czyszczenia, prania, czesania (również do łazienki wtedy wejść już się nie da). Mąż twierdzi że za każdym razem kiedy przychodzi nowa lalka na nasze mieszkanie spada klęska żywiołowa :bezradny:
Kiedy wszystko już jest czyściutke, lalka zostaje wystrojona i stoi sobie przez około tydzień na komodzie gdzie mogę ją sobie oglądać i się zachwycać. Potem zajmuje swoje miejsce w witrynie i już więcej się nie kurzy. A wszystko wraca do normy :)

Awatar użytkownika
Manhamana
Posty: 1010
Rejestracja: 03 sty 2012, 10:24
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Manhamana »

Nie lubię czekać na lalki porcelanowe- oczekiwanie wiąże się zawsze ze stresem czy czegoś nie potłuką na poczcie. Wiadomo jak lalka jedzie od Kolekcjonera to stres mniejszy.
Podobnie jak Porcelina najpierw wypakowuję i sprawdzam delikwentkę- moje lalki często mają wartość bardziej sentymentalną bądź są w jakiś sposób niepowtarzalne, w razie zniszczenia nie chodzi o wartość finansową a trudność w nabyciu kolejnego egzemplarza.
A później jest "szał" w zależności od kondycji lalki - mycie , pucowanie, pranie itd. itp. obowiązkowa sesja nowej lokatorki i "upychanie" na półce ;) choć zazwyczaj nowa lokatorka ma przygotowane miejsce na regale.
http://klinikalalek.blogspot.com/

Nie piję, nie palę, na lale wydaję cash :)

Awatar użytkownika
Nanettcia
Posty: 188
Rejestracja: 31 gru 2011, 13:37
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontakt:

Re: Nowa lalka w domu. Pierwsze chwile "razem"

Post autor: Nanettcia »

Na razie przeżyłam to raz. Pomijając fakt że się namęczyłam jak ją odpakować nie rozwalając pudełka, potem ciągle ją ze sobą nosiłam. :D
Ale to było moje jedno z największych marzeń, zdobyć chociażby jedną lalkę typu pullip. <3
"in my world I'm like a queen"
http://my-ideas-and-i.blogspot.com/
Witam w moim małym świecie!
Obrazek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości